Złote Globy 2024. Jennifer Lawrence zażartowała, że wyjdzie, jeśli ...

8 sty 2024
Emma stone
Złote Globy 2024. Jennifer Lawrence zażartowała, że wyjdzie, jeśli nie dostanie nagrody. Tak zareagowała na wygraną Emmy Stone

Złote Globy 2024 za nami. "Małe Oscary" w filmach zdominował "Oppenheimer", zaś w kategorii serialowej - "Sukcesja". Nie obyło się bez drobnych wpadek. Jedną z nich zaliczyła Jennifer Lawrence.

Jennifer Lawrence i Emma Stone rywalizowały ze sobą w kategorii "Najlepsza aktorka pierwszoplanowa w filmie komediowym lub musicalu". Statuetka Złotego Globa ostatecznie powędrowała do gwiazdy "Biednych istot" Yorghosa Lanthimosa. Jednak na kilka chwil przed ogłoszeniem zwycięzcy Jennifer Lawrence pozwoliła sobie na zabawną uwagę.

Zobacz wideo Polscy twórcy z Oscarem na koncie

Złote Globy 2024. Jennifer Lawrence rywalizowała z Emmą Stone

W każdym rozdaniu nagród musi zagościć moment, w którym nominowani czekają na ogłoszenie ostatecznego zwycięzcy. Na ekranach pojawiają się ich twarze, pełne wyczekiwania i nadziei, że to do nich powędruje statuetka. Ale zwycięzca może być tylko jeden - wszyscy pozostali muszą nie tylko przełknąć gorycz porażki, ale też błyskawicznie zapanować nad twarzami, na których w dobrym tonie jest nie pokazywać rozczarowania.

Jennifer Lawrence nie jest znana z ostrożności i dyplomatycznych reakcji, kiedy kamery ją "przyłapują". Jej rozmowa z Jackiem Nicholsonem kilka chwil po zdobyciu Oscara przeszła do historii. Wielokrotnie dopytywana, co czuła, kiedy w drodze po statuetkę się przewróciła, odpowiedziała w końcu: "Do głowy przyszło mi wtedy takie brzydkie słowo. Zaczyna się na F."

Na gali Złotych Globów nie mogło jej zabraknąć - nominowana za rolę w "Bez urazy" bardzo liczyła na statuetkę. Nie powinny nikogo dziwić te słowa:

Jeśli nie wygram, to wychodzę - powiedziała wyraźnie do kamery podczas prezentacji fragmentu swojego występu.

Jak już wiemy, to Emma Stone otrzymała wyróżnienie, a Jennifer Lawrence musiała przełknąć błyskawicznie gorycz porażki. Jak sobie z tym poradziła? To również uchwyciły kamery - jak widać, zachwytom nie było końca:

"Biedne Istoty" czarnym koniem Oscarów?

"Biedne Istoty" Yorgosa Lanthimosa dopiero nabierają tempa, jeśli chodzi o tegoroczny sezon nagród filmowych. W niedzielę udało im się zdobyć dwie statuetki: dla najlepszego filmu komediowego lub musicalu oraz dla najlepszej aktorki w filmie komediowym lub musicalu. Choć nagroda dla najlepszej aktorki w filmie, który nie był komedią lub musicalem, powędrowała do Lily Gladsone za "Czas krwawego księżyca", w Oscarach nie ma rozróżnienia na typy filmów. Nominacji jeszcze nie ogłoszono, ale Złote Globy wskazują, że Emma Stone i Lily Gladstone mogą być ich pewne - i najpewniej to właśnie one będą konkurowały ze sobą o statuetkę, zostawiając Margot Robbie z "Barbie" daleko za sobą.

Co więcej, "Biedne Istoty" mają coraz większe szanse na zdobycie głównej nagrody oscarowego wieczoru - statuetki dla najlepszego filmu lub przynajmniej dla najlepszego reżysera. Yorgos Lanthimos od kilku lat dostarcza doskonałe produkcje, ale choć nominacje go nie omijają, statuetki otrzymują jego aktorki, a nie on sam. W tym roku ma to realne szanse się zmienić.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia