Tajemnicza łuna na polskim niebie. "Nieprawdopodobny zbieg ...
Pogoda
Zmień miejscowość
Zlokalizuj mnie
Popularne miejscowości
Białystok, LubelskieBielsko-Biała, ŚląskieBydgoszcz, Kujawsko-PomorskieGdańsk, PomorskieGorzów Wlk., LubuskieKatowice, ŚląskieKielce, ŚwiętokrzyskieKraków, MałopolskieLublin, LubelskieŁódź, ŁódzkieOlsztyn, Warmińsko-MazurskieOpole, OpolskiePoznań, WielkopolskieRzeszów, PodkarpackieSzczecin, Zachodnio-PomorskieToruń, Kujawsko-PomorskieWarszawa, MazowieckieWrocław, DolnośląskieZakopane, MałopolskieZielona Góra, LubuskiePogoda na 120 godzinPogoda na 45 dni
Tajemnicza łuna na polskim niebie. "Nieprawdopodobny zbieg okoliczności"
Jasny punkt otoczony spiralnym obłokiem, a do tego dwie mniejsze chmury - takie tajemnicze zjawisko nie dawało w czwartek spokoju wszystkim obserwatorom nieba nad Polską. W mediach społecznościowych roiło się od teorii, czym mogła być ta jasna łuna. Odpowiedź nadeszła w piątek rano i zadziwiła nawet znawców astronomii.
Tajemniczy obiekt pojawił się nad Polską w czwartek późnym wieczorem/UIG Travel and Satelite/X:@jakubgierczuk/East News
W czwartek późnym wieczorem, około godziny 22, na polskim niebie widoczny był tajemniczy obiekt - był to jasny punkt z wielką chmurą w kształcie spirali wokół. W mediach społecznościowych szybko pojawiały się zdjęcia, na których widać było nieznaną dotąd łunę. Użytkownicy zaczęli również spekulować, czym owo światło mogło być.
Odpowiedź na nurtującą kwestię przyniósł w piątek rano Karol Wójcicki z kanału astronomicznego "Z głową w gwiazdach".
Tajemniczy obiekt na niebie. "Nieprawdopodobny zbieg okoliczności"
Jak czytamy, na polskim niebie doszło do nieprawdopodobnego zbiegu okoliczności - niemal dokładnie w tym samym momencie i na bardzo podobnej trajektorii na tle gwiazd nad naszym krajem przelatywała rakieta Falcon 9 oraz satelita ACS3.
"Jasny obiekt to drugi stopień Falcona 9, który odpalił silnik spowalniając swój lot, co około 30 minut później miało go sprowadzić do atmosfery, gdzie zgodnie z opublikowanymi informacjami NOTAM miał spłonąć na południe od Alaski na Ocean Spokojnym. Dwa słabsze punkty to satelity obserwacyjne firmy Maxa, które zostały wyniesione przez tego Falcona z bazy USAF w Kalifornii" - czytamy we wpisie z piątkowego poranka.
Wójcicki napisał, że początkowo "zamieszał się" w swoich przypuszczeniach, ponieważ jeszcze w czwartek szybko wykluczył, że powodem całego zamieszania jest Falcon 9 i postawił na ACS3, na co wskazywała trasa jego przelotu.
"Satelita ten to pewna nowość na niebie i mógł przez to zachowywać się w zupełnie dla nas nieprzewidywalny sposób. Jest to bowiem dziewięciometrowy żagiel słoneczny, który miał przeprowadzać między innymi manewry orbitalne, co w skrajnych przypadkach mogłoby dać podobny efekt do tego, który obserwowaliśmy" - tłumaczy.
Ostatecznie, po dłuższej analizie, doszedł do wniosku, że to jednak pierwszy trop był właściwy, choć ACS3 faktycznie również przelatywał w tej samej chwili nad Polską. "Porównując trasę przelotu z filmu z mapą na tle gwiazd, tak łato uwierzyłem, że to musiał być ACS3. To był jednak tylko zbieg okoliczności!" - napisał w swoich mediach społecznościowych znawca.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!
Sawicki w "Graffiti" o prokuratorze generalnym Bodnarze: Jestem rozczarowany/Polsat News/Polsat News
Zobacz także