Krzysztof Stanowski komentuje decyzję sądu w aferze wokół Natalii ...

6 dni temu

Sąd na początku tygodnia nałożył karę finansową na Kanał Sportowy i Krzysztofa Stanowskiego, który kilka miesięcy temu nagrał film o karierze Natalii Janoszek. Po upublicznieniu postanowienia sądu wypuścił oświadczenie, w którym podkreślił, że ta decyzja go nie dziwi, bo spodziewał się przegranej w sprawie. Powiedział:

Natalia Janoszek - Figure 1
Zdjęcia Plejada.pl

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Krzysztof Stanowski ukarany przez sąd za film o Natalii Janoszek. Komentuje

Krzysztof Stanowski przypomniał, że Natalia Janoszek po publikacji pierwszego z kompromitujących ją filmów wystąpiła do sądu z prośbą o prewencyjny zakaz nagrywania kolejnych filmów na jej temat. Youtuber dostał sądowy zakaz wypowiadania się o niej. Mimo to naruszył zasady i wkrótce opublikował kolejne nagranie, w którym wypunktował medialne manipulacje Janoszek. W najnowszym oświadczeniu wyjaśnił:

Krzysztof Stanowski przypomniał, że sąd ukarał go grzywną w wysokości 15 tys. zł, a w przypadku niedokonania wpłaty zagroził 30-dniowym aresztem. Youtuber odniósł się do sprawy, mówiąc:

Krzysztof Stanowski jeszcze raz podkreślił na nagraniu, że ostatnie postanowienie sądu nie dotyczy pierwszego filmu o Natalii Janoszek, ale drugiego, w którym przedstawił kolejne dowody na to, że celebrytka manipulowała opinią publiczną. Wyjaśnił:

"Sąd nie wnikał w to, czy ona jest oszustką, czy nie jest, tylko zajął się wyłącznie tym, że miałem nie nagrywać, a nagrałem. Czyli w tej karze nie ma nic zaskakującego. Zakaz sądowy został z premedytacją złamany i trzeba ponieść tego konsekwencje. Ten wyrok tak naprawdę w ogóle mnie nie oburza" — wyjaśnił youtuber.

Krzysztof Stanowski pod koniec materiału wyraził ubolewanie nad stanem polskiego sądownictwa. Zauważył, że wciąż nie zostało rozpatrzone jego odwołanie się od wyroku, który zakazywał mu publikowania filmu o Natalii Janoszek. Powiedział:

"Mamy zakaz publikacji, mamy karę wynikającą ze złamania zakazu, ale nie mamy do dziś rozpoczętej sprawy naszego odwołania. Przecież to totalna kpina! Nie może być tak, że się odwołujesz od jakiejś decyzji sądu, do czego masz prawo, i potem twoje odwołanie ląduje na jakiejś kupce papierów na trzecim piętrze koło kibla... Minęło, nie wiem, 8-10 miesięcy i na tej kupce ta kartka nadal sobie leży i może za 3-5 lat ktoś będzie tam sprzątał, weźmie tę kartkę i powie: »Ej, tu jest jeszcze odwołanie z 2023 r. i może byśmy coś z tym zrobili?«. (...) Co mi dzisiaj po tym, że kiedyś to odwołanie będzie rozpatrzone? Jaki to ma sens? (...) Mogę powiedzieć: »Już nie rozpatrujcie!«. Jeśli to nagranie ma jakąś moc, to zwracam się do sądu: »Wyrzućcie to odwołanie, nie trzeba już nic robić, bo wszystko zostało przez was zamiecione«" — powiedział.

Zobacz też: Janoszek udzieliła wywiadów po aferze. Uderzyła w... Dowbora

Krzysztof Stanowski stwierdził też, że "sąd regularnie się kompromituje" poprzez swoje działa w sprawie afery wokół Natalii Janoszek. Wskazał:

Natalia Janoszek - Figure 2
Zdjęcia Plejada.pl

"Sąd powinien być w tym wszystkim aktywny, skoro chce naprawdę chronić panią Natalię Janoszek przed jakąś publikacją. Nie powinien jej chronić poprzez grzywnę (na którą i tak mam wywalone), która zapada x miesięcy później, bo to nie jest żadna ochrona pani Natalii Janoszek, a pieniądze nie są dla niej, tylko dla skarbu państwa. Sąd jednocześnie zlekceważył moje prawa do odwołania się od tej decyzji. (...) Polskie sądownictwo jest totalnie sparaliżowane i że w tym nie ma jakiejkolwiek logiki" — podsumował.

O co chodzi w aferze między Natalią Janoszek a Krzysztofem Stanowskim?

Krzysztof Stanowski w maju 2023 r. opublikował film na profilu "Kanał Sportowy" na YouTubie, w którym rozliczył Natalię Janoszek z tego, co ta mówi o sobie w wywiadach. Pod koniec lipca premierę miał drugi materiał o manipulacjach celebrytki. Stanowski w obu filmach podkreślał, że celebrytka "profesjonalnie zmyśliła samą siebie", dzięki czemu stała się gwiazdą w Polsce. Nazwał ją także "patologiczną kłamczuchą, która wymyśliła sobie życie", co uznał za "groźne".

Krzysztof Stanowski przypomniał, że Natalia Janoszek zdobyła dwie nagrody na festiwalu filmowym JIFFA (ang. Jharkhand International Film Festival Awards), po czym zauważył, że gala wcale nie jest tak prestiżowa, jak pisały o niej portale plotkarskie. Poza tym przejrzał hinduskie media, ale nigdzie nie znalazł informacji i wywiadów udzielonych przez Janoszek. Za kolejny dowód na kłamstwa Polki uznał fakt, że nazwisko Janoszek nie pojawia się w indyjskich rankingach popularności.

Stanowski krytycznie przeanalizował filmy, w których wystąpiła Janoszek. Wskazał, że Polka zagrała tylko w dwóch hinduskich produkcjach ("Dreamz" i "Chicken Curry Law"). Sprawdził też, że na 1,8 mln obserwatorów Janoszek na Instagramie aż 84 proc. to ponoć fikcyjne profile, z czego głównie założone z Indii. Dodał:

Krzysztof Stanowski w omawianych filmach wspomniał o hollywoodzkiej karierze Natalii Janoszek, m.in. o jej występie w filmie "The Swing of Things" (2020), który youtuber określił jako produkcję "kina kategorii Z". Stanowski policzył, że Janoszek pojawia się na ekranie zaledwie przez pięć sekund. Wyśmiał celebrytkę za to, że tak przemontowała zwiastun filmu, by wyeksponować swoją rolę. Zauważył też, że jedno z ujęć pokazanych w zwiastun nie pochodziło z filmu, tylko z nagrania zza kulis sesji zdjęciowej celebrytki.

Krzysztof Stanowski omówił też film "The Green Fairy" z niewielką rolą Natalii Janoszek, który — jak twierdziła aktorka — miał premierę na festiwalu w Cannes. W rzeczywistości produkcja została pokazana na Marché du Film w Cannes, czyli pobocznych targach filmowych, które odbywają się w tym samym czasie, co słynny festiwal. Janoszek na bieżąco relacjonowała swoją wizytę w Cannes, a w sieci pochwaliła się zdjęciami i wideo, na których widać, że przylatuje na festiwal prywatnym helikopterem. Stanowski ustalił, że celebrytka faktycznie leciała helikopterem, ale tylko nad miastem i to w ramach atrakcji turystycznej. Później wskazał, że Janoszek kilkukrotnie manipulowała internautami, wrzucając zdjęcia przy tym samym prywatnym samolocie i w tym samym ubrania, ale w opisach sugerowała, że odbywa kolejne podróże po świecie.

Krzysztof Stanowski przeanalizował też artykuł o Natalii Janoszek na Wikipedii. Czytając kolejne akapity, wyśmiał międzynarodowy oddźwięk pojawienia się aktorki na festiwalu w Cannes w 2019 r. i podważył fakt, że grecki milioner w 2021 r. na platformie NFT wylicytował kolację z celebrytką za 1 mln dol., co określił "chamską promocją firmy, której kurs potem zaczął szorować po dnie".

Andras Szilagyi / MW Media

Natalia Janoszek

YouTube/Kanał Sportowy

Krzysztof Stanowski

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Instagramie, YouTubie oraz TikToku.

Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: [email protected].

Czytaj dalej
Podobne wiadomości