Pałac Putina nad Morzem Czarnym. Opublikowali film z ukrytej kamery

Fundacja Walki z Korupcją (FBK) Aleksieja Nawalnego opublikowała nagranie z ukrytej kamery w rezydencji położonej nad Morzem Czarnym. Na filmie mają znajdować się dowody na to, że posiadłość w rzeczywistości należy do Władimira Putina. Wcześniej rosyjski przywódca temu zaprzeczał, a obiekt miał zostać przekształcony w hotel.

Nieopodal miasta Gelendżyk nad brzegiem Morza Czarnego znajduje się tajemnicza rezydencja o powierzchni 17,7 tys. mkw. Po raz pierwszy informowano o niej ponad dziesięć lat temu, kiedy miała rozpocząć się jej budowa. W 2021 roku Fundacja Walki z Korupcją (FBK) Aleksieja Nawalnego po raz pierwszy opublikowała film, w którym przekonywano, że posiadłość pod Gelendżykiem należy w rzeczywistości do Władimira Putina. Tym informacjom zaprzeczył rzecznik Kremla. Teraz fundacja - we współpracy z niezależnym portalem Projekt, który zajmuje się śledztwami - przedstawiła nowe dowody w sprawie.

Pałac Putina nad Morzem Czarnym. Fundacja Nawalnego opublikowała film z ukrytej kamery

Fundacja Walki z Korupcją (FBK) Aleksieja Nawalnego opublikowała film pt. "Pałac dla Putina. Historia największej łapówki". Przedstawiono w nim ponad czterdzieści minut materiału z serca rezydencji pod Gelendżykiem. Widać na nim luksusowe wnętrza budynku, w tym również osobistą kaplicę czy aqua dyskotekę. Jak pisze Meduza, FBK uzyskała cztery godziny nagrań wideo z ukrytej kamery nagranych wewnątrz pałacu przez "dzielnego agenta". Nowy materiał filmowy ujawnia nigdy wcześniej niewidziane szczegóły kompleksu i kilka zmian po przebudowie.

Przypomnijmy, że po ujawnieniu powiązań Władimira Putina z rezydencją, w rosyjskich mediach przekonywano, że należy ona do biznesmena, który planuje otworzyć w niej hotel. Trzy lata później ostatnie remonty kompleksu zostały już dawno zakończone, ale "pałac Putina" - według śledczych z FBK i Projekt - nadal jest dokładnie tym samym - pałacem, a nie hotelem. W filmie przedstawiono dokumentację roboczą firmy budowlanej Velesstroy, która zajmowała się odbudową pałacu. Według niej nie zmieniono przeznaczenia pomieszczeń. Jak przekazuje FBK w swoim filmie, zmieniono jedynie nazwy pokoi. Na przykład zamiast sypialni na planach są apartamenty, a sala muzyczna i czytelnia "zamieniły się" w lobby.

Pałac Putina utrzymują państwowe spółki? Mają płacić nawet 660 mln rubli rocznie

W filmie FBK przedstawia także tezę, że budowę i utrzymanie pałacu nad Morzem Czarnym sponsorują różne spółki państwowe. W tym celu zawierają one umowy na nieistniejące usługi. Postąpić miały tak m.in. dwie spółki zależne Transnieftu, czyli przedsiębiorstwa odpowiedzialnego za krajowe sieci ropociągów, należące do Nikołaja Tokariewa, przyjaciela Władimira Putina. Zdaniem FBK spółki płacą miesięcznie po 25 i 30 mln rubli za rzekomy wynajem lokali niemieszkalnych w pałacu. Daje to łącznie sumę 660 mln rubli rocznie. 

Cały film można obejrzeć w serwisie Youtube: