Miał trafić do Legii Warszawa, ale powstrzymał go Xabi Alonso. „Nie ...

11 dni temu
Xabi Alonso

Peter Pokorný w rozmowie z klubowymi mediami Śląska Wrocław opowiedział o swoim niedoszłym transferze do Legii Warszawa.

Śląsk Wrocław zajmuje obecnie drugą lokatę w ligowej tabeli. Podopieczni trenera Jacka Magiery jesienną rundę rozegrali w fenomenalny sposób, kończąc ją na pozycji lidera. Ich dyspozycja uległa jednak diametralnej zmianie wraz z rozpoczęciem nowego roku, w którym zespół z Wrocławia jest jednym ze słabszych ogniw Ekstraklasy.

Kluczową postacią Śląska jest bez wątpienia Peter Pokorný, który praktycznie każde spotkanie rozgrywa w pełnym wymiarze czasowym. Słowacki piłkarz do Wrocławia trafił w sierpniu ubiegłego roku, przechodząc wówczas z Realu Sociedad.

Przed transferem do hiszpańskiej drużyny szkolił się w akademii Red Bulla Salzburg, z której co ciekawe, mógł trafić do Legii Warszawa. Ostatecznie jednak wybrał on przeprowadzkę do San Sebastián, gdzie mógł trenować pod okiem Xabiego Alonso. 22-latek opowiedział o tym dokładniej w rozmowie z klubowymi mediami Śląska.

- To był ten okres, kiedy pojawiło się również zainteresowanie z Realu Sociedad. To była dla mnie trudna decyzja. Mogłem albo przenieść się do Hiszpanii, albo trafić do Polski, gdzie byłbym bliżej domu. To była bardzo ciężka decyzja, pamiętam, że przez cały tydzień o tym myślałem, rozmawiałem z moim agentem oraz z moją rodziną, a w szczególności z tatą. Byłem gotowy na transfer do Legii, ale ostatecznie zadzwonił do mnie Xabi. Nie mogłem odmówić i odrzucić okazji do pracy z Xabim Alonso. Nie żałuję tej decyzji. Wybrałem drugą ligę hiszpańską ponad pierwszoligową Legię Warszawa, ale pobyt tam był dla mnie wielkim krokiem i wielką lekcją - powiedział.

Pokorný liczy również na to, że jeszcze w przyszłości będzie mu dane zagrać w drużynie prowadzonej przez trenera Alonso. Dodatkowo zdradził, że wciąż utrzymuje on kontakt z obecnym szkoleniowcem Bayeru.

- To był dla mnie wielki przywilej być trenowanym przez Xabiego. To był jeden, niesamowity dla nas rok. Spadliśmy z ligi, ale nauczyłem się bardzo dużo nowych rzeczy o piłce nożnej. Miałem nadzieję i wiedziałem, że wkrótce zostanie świetnym trenerem. Robi teraz niesamowitą robotę w Bayerze Leverkusen. Wciąż pozostajemy w kontakcie i mam nadzieję, że mnie pamięta i być może kiedyś uda mi się ponownie zagrać pod jego skrzydłami - przyznał.

Obecna kampania w wykonaniu Słowaka składa się na 25 występów, okraszonych asystą, którą zanotował w ligowym spotkaniu z Legią.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia