Niemcy: AfD z najlepszym wynikiem w historii
Z wstępnych rezultatów wynika, że Alternatywa dla Niemiec zajęła w wyborach w Niemczech drugie miejsce, zdobywając 15,6 proc. głosów i ustępując jedynie centroprawicowym CDU i CSU (30,3 proc.), za to pokonując wszystkie partie rządzące.
Co więcej, to na AfD głosowało najwięcej mieszkańców byłej NRD. Partia też zajęła pierwsze miejsce ex aequo z CDU/CSU, wśród najmłodszej grupy wyborców, czyli osób w wieku 16–24 lata.
Wynik wstrząsnął partiami centrowymi, które potępiają AfD ze względu na niejasny, a wręcz wyrozumiały stosunek wobec nazizmu.
Christian Petry z SPD określił wynik wyborów jako „szokujący”. – Centrum rzeczywiście powinno się martwić – powiedział w rozmowie z EURACTIV.de.
Wynik AfD okazał się nawet wyższy, niż wskazywał ostatni przedwyborczy sondaż, który dawał jej co najwyżej 14 proc. Mimo to ostateczny rezultat był niższy niż 20 proc., jakie wskazywały sondaże na początku tego roku. Było to jednak przed serią skandalów z udziałem kandydatów wiodących partii – Maksymiliana Kraha i Petra Bystrona – oskarżonych o handel wpływami w Rosji i Chinach.
Petry uważa, że pokazuje to, jak bardzo w Niemczech umacnia się skrajna prawica, a poseł Zielonych Anton Hofreiter przypisuje taki wynik trwającym globalnym kryzysom.
– Duża niepewność jutra wynikająca z licznych kryzysów często prowadzi do wzmocnienia tendencji autokratycznych – ocenił w rozmowie z EURACTIV.de.
Współprzewodnicząca partii Alice Weidel stwierdziła, że AfD zyskała na rosnącym eurosceptycyzmie Niemców, mimo że pozostają oni jednym z najbardziej proeuropejskich krajów.
AfD ma szansę zdobyć w następnym Parlamencie Europejskim 15 miejsc i stać się motorem ogólnoeuropejskiego „zwrotu w prawo”.
Prawicowe grupy – Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy oraz Tożsamość i Demokracja – plus AfD i węgierski Fidesz mają szansę razem uzyskać ćwierć miejsc w całym Parlamencie. Około połowa z tej ćwierci przypadnie partiom z dużych krajów: Niemiec, Francji i Włoch.
We Francji wybory wygrało Zjednoczenie Narodowe (RN) Marine Le Pen (co skłoniło prezydenta Emmanuela Macrona do zwołania przedterminowych wyborów), a we Włoszech Bracia Włosi (FdI) premier Giorgii Meloni.
Nie wiadomo jednak, czy dwóch kandydatów wiodących AfD obejmie mandaty, zważywszy na ich uwikłanie w afery przed wyborami.
Weidel powiedziała w czasie wieczoru wyborczego, że nie ma jeszcze decyzji w tej sprawie.