Niemcy: Czy AfD chce rewizji granicy polsko-niemieckiej?
Wczoraj (10 lipca) oficjalnie poinformowano o utworzeniu nowej grupy w Parlamencie Europejskim o nazwie Europa Suwerennych Narodów. W jej skład weszła m.in. niemiecka skrajnie prawicowa partia AfD oraz trójka europosłów z polskiej Konfederacji. Dołączeniem do nowej grupy pochwalił się Stanisław Tyszka, który został jej współprzewodniczącym.
Sojusz polskiej partii z AfD wzbudził w naszym kraju ogromne kontrowersje. Wielu polityków i komentatorów zwraca bowiem uwagę, że niemiecka partia jest prorosyjska, jednak nie to jest najpoważniejszym zarzutem. Najważniejsza narracja dotyczy bowiem tego, że AfD chciałoby rewizji granicy polsko-niemieckiej.
„Wstyd na całą Europę! Połowa posłów Konfederacji w Parlamencie Europejskiem stworzyła sojusz z niemiecką partią AfD, która domaga się m.in. rewizji przebiegu granic Polski i Niemiec oraz jawnie wspiera rosyjską narrację w UE. Tyle było w kampanii wyborczej o patriotyzmie, a teraz jawna zdrada stanu!”, napisał na platformie X minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski.
„Trzeba być nieźle odklejonym, żeby mówić o obronie polskiej granicy przez całą kampanię, a od razu po niej wejść w koalicję z niemiecką partią, która chce rewizji polskiej granicy. Konfederacja – przeszliście samych siebie”, napisał z kolei rzecznik prasowy Nowej Lewicy Łukasz Michnik.
Oskarżenia płyną jednak nie tylko z lewej strony sceny politycznej, ale również z prawej. „To jednak szokujące, że Pan Stanisław Tyszka chwali się tym porozumieniem. Znalazł się w towarzystwie niemieckiej AfD, której przedstawiciele podważali granicę polsko-niemiecką. Co może być bardziej niebezpieczne jak podważanie integralności terytorialnej Polski?!”, napisał były rzecznik rządu PiS Piotr Muller.
Tego typu stwierdzenia sugerują, że niemiecka partia chciałaby zmiany przebiegu polsko-niemieckiej granicy. Pojawia się więc pytanie czy rzeczywiście AfD głosi chęć rewizji granic?
Cała afera z „rewizją granic” ma swój początek w czerwcu 2023 r. Wtedy to rzeczniczka prasowa AfD Alice Wiedel opublikowała w mediach społecznościowych sondaż, z którego wynikało, że jej partia cieszy się wysokim poparcie we wschodnich Niemczech, czyli na terenach dawnej NRD.
„Zdecydowanie najsilniejsza siła w środkowych Niemczech (Mitteldeutschland – w oryginale). Ludzie chcą by AfD wzięła na siebie odpowiedzialność polityczną”, skomentowała wyniki sondażu Wiedel.
Kontrowersje wzbudziło określenie środkowe Niemcy, czyli w oryginale Mitteldeutschland. Polscy politycy, komentatorzy i dziennikarze natychmiast podchwycili temat i uznali: skoro wschodnie Niemcy to według AfD Niemcy środkowe, to znaczy, że Niemcy wschodnie są na obecnych terenach należących do Polski.
Czy rzeczywiście to miała na myśli niemiecka polityk?
Weidel użyła sformułowania Mitteldeutschland, co rzeczywiście w dosłownym tłumaczeniu oznacza środkowe Niemcy. Termin ten pochodzi jeszcze z czasów II Rzeszy Niemieckiej, kiedy tereny obecnych wschodnich Niemiec rzeczywiście znajdowały się mniej więcej w centrum kraju. Od tego czasu mapa uległa zmianie i terytoria te geograficznie leżą obecnie przy granicy z Polską.
Sformułowanie Mitteldeutschland pozostało jednak w Niemczech nadal w powszechnym użyciu. I to wcale nie koniecznie przez osoby, które chciałyby rewizji granic.
Przykład? W Niemczech funkcjonuje jedenaście obszarów metropolitarnych. Jeden z nich nosi oficjalną nazwę Obszar Metropolitarny Niemiec Środkowych (niem. Metropolregion Mitteldeutschland). Okazuje się, że leży on na wschodnie kraju, w landach Saksonia, Turyngia i Saksonia-Anhalt, a jego główne miasta to Lipsk i Halle.
Jeden z regionalnych nadawców radiowo-telewizyjnych w tych samych landach nosi nazwę Mitteldeutscher Rundgunk. W Halle wydawana jest z kolei gazeta Mitteldeutsche Zeitung. Przykładów jest jednak więcej, chociażby S-Bahn Mitteldeutschland czyli państwowa linia kolejowa funkcjonująca na trasie Lipsk-Halle.
Wszystko to wskazuje na to, że użycie sformułowania Niemcy środkowe w odniesieniu do obecnie geograficznie części Niemiec wschodnich nie jest niczym związanym stricte z ruchem rewizjonistycznym.
Oczywiście nie można wykluczyć, że Weidel specjalnie użyła akurat tego terminu, chociaż sam sondaż opisany był jako przeprowadzony w Niemczech wschodnich. AfD lubi prowokacje i dwuznaczności i być może na to obliczona była wypowiedź Weidel, która w ten sposób mogła chcieć puścić oczko do najbardziej skrajnych wyborców. Jeden z polityków tej partii Björn Höcke określił kiedyś pomnik ofiar Holocaustu w Berlinie „pomnikiem hańby”. Czyjej, nie sprecyzował.
Czy to jednak wystarczy, żeby mówić o tym, że partia AfD „domaga się rewizji polsko-niemieckiej granicy”? Sprawdziliśmy oficjalny program partii na jej stronie internetowej. W zakładce dotyczącej polityki zagranicznej nie ma nic nie tylko o rewizji granic, ale w ogóle o Polsce.
Europosłowie skrajnie prawicowej Alternatywy dla Niemiec (AfD) nie są już w Parlamencie Europejskim członkami frakcji Tożsamość i Demokracja. Przyczyną są wypowiedzi jednego z niemieckich deputowanych, w których rozgrzeszał nazistowskich zbrodniarzy.
Tożsamość i Demokracji (ID) to jedna z prawicowych grup politycznych w …
AfD nie ma w swoim programie rewizji granic z Polską. To jednak nie oznacza, że z polskiej perspektywy jest to partia w porządku. Jej politycy wielokrotnie byli oskarżani o powiązania z neo nazistami, a nawet wprost odwoływali się nazistowskiej symboliki.
Ten sam Björn Höcke, który użył określenia „pomnik hańby” został niedawno skazany przez niemiecki sąd za użycie na wiecu hasła „Wszystko dla Niemiec”, które było zawołaniem nazistowskiej bojówki Sturmbteilung. Z kolei inny polityk, obecnie europoseł AfD, Maksymilian Krah stwierdził ostatnio, że „nie wszyscy członkowie SS byli przestępcami”, za co spotkała go ogromna krytyka.
Dodatkowo AfD jest pro rosyjska i to nie ulega wątpliwości. Dowody na to możemy znaleźć chociażby w jej oficjalnym programie, w którym partia wzywa do zrezygnowania z sankcji i polepszenia stosunków z Rosją.
„Dla AfD odprężenie w stosunkach z Rosją jest warunkiem wstępnym trwałego pokoju w Europie. W interesie Niemiec leży włączenie Rosji do ogólnej struktury polityki bezpieczeństwa bez lekceważenia własnych interesów i interesów naszych sojuszników. AfD opowiada się za zakończeniem polityki sankcji. Należy zintensyfikować współpracę gospodarczą z Rosją”, możemy w nim przeczytać.