Skandal wokół dyrektorki Cogiteonu. Zarzuty pracowników budzą ...

23 lip 2024
Aneta Wądrzyk
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu

Pracownicy Cogiteonu twierdzą, że Wądrzyk wyzywa ich wulgarnymi słowami, komentuje ich wygląd i poniża na oczach kolegów. Wskazują również, że wykorzystuje swoje polityczne koneksje do wywierania presji. Wszystko to tworzy atmosferę strachu i niesprawiedliwości.

Jednym z najbardziej niepokojących incydentów, które opisują pracownicy, jest sytuacja, w której Wądrzyk odmówiła pomocy pracownicy, która połknęła tabletki i popiła je alkoholem. Zamiast zadzwonić po pomoc, Wądrzyk nazwała ją "jeb*** alkoholiczką" i zdecydowała się na odwołanie karetki, twierdząc, że musiała "uratować" Cogiteon.

Kariera zawodowa Anety Wądrzyk jest pełna kontrowersji. W przeszłości przywłaszczyła sobie blisko 70 tys. zł publicznych pieniędzy, co potwierdził sąd.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Kobieta z głową konia ciągnęła wóz na trasie do Morskiego Oka Zarzuty poważne, choć formalnej skargi brak

Mimo to, Wądrzyk zdobyła stanowisko dyrektora w centrum kultury i wypoczynku w Andrychowie, co wywołało sprzeciw części pracowników. Tam również zakończyła swoje obowiązki w skandalu, kiedy okazało się, że w kasie centrum brakuje pieniędzy na wypłaty dla pracowników.

W Cogiteonie, pracownicy twierdzą, że Wądrzyk nadal wykorzystuje swoje polityczne koneksje do utrzymania swojej pozycji. Lokalni działacze PiS potwierdzili, że Iwona Gibas, członkini zarządu województwa małopolskiego odpowiedzialna za szeroko rozumianą kulturę i naukę, "roztacza parasol ochronny" nad Wądrzyk.

Rozmowy pokojowe na horyzoncie? Donald Trump naciska, Wołodymyr Zełenski mięknie, Władimir Putin czeka

Mimo licznych prób, zarówno dyrektor Cogiteonu, Piotr Szymański, jak i władze województwa, nie zgodzili się na rozmowę na temat sytuacji w centrum. Szymański twierdzi, że żaden z pracowników nie zgłosił formalnej skargi na Wądrzyk.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia