Anna Dymna zdobyła popularność już w latach 70. rolą Anny Pawlakówny w trylogii Sylwestra Chęcińskiego "Sami swoi". Miała tam zaledwie dwadzieścia kilka lat. Od tego czasu zagrała w wielu głośnych filmach i serialach, widzowie jednak wciąż kojarzą ją z wczesnymi rolami.
Czytaj także: Anna Dymna mierzyła się z krytyką swojego wyglądu. "Przeżyłam chwilę wstydu"Dalszy ciąg materiału pod wideo
Anna Dymna obchodzi jubileusz 70. urodzin. Choć już dawno mogłaby przejść na emeryturę, to nadal pozostaje aktywna zawodowo, a także angażuje się w fundację "Mimo wszystko", której jest prezeską i założycielką.
Aktorka swoim CV mogłaby obdarować wiele osób. W młodości często podróżowała nocami z teatru na plany filmowe, będąc bardzo zmęczoną. Kiedy miała 27 lat, aktorka grała w "Dziadach". Był 1978 r. — w tym czasie jednoczenie pracowała na planie "Rapsodii węgierskiej" Miklósa Jancsó.
Pewnego majowego wieczoru wróciła do domu po przedstawieniu "Dziadów". Tam czekał na nią 19-letni węgierski kierowca z tłumaczem, który miał ją przetransportować na plan filmowy, gdzie miała być następnego dnia rano. Wyjechali koło północy.
"Widząc, jak młodemu chłopcu głowa opada ze zmęczenia na kierownicę, nie mogła spać. Co chwila go budziła. Na granicy węgiersko-czeskiej zażądała, żeby się zatrzymał i chwilę zdrzemnął; na planie stale się czeka, więc nic się nie stanie, jeśli przyjadą dwie godziny później. Chłopiec ze zdenerwowanie nie mógł zasnąć, po pół godziny ruszyli więc w dalszą drogę. Co pewieen czas jednak się zatrzymywał i biegał dookoła samochodu" — czytamy w biografii Anny Dymnej autorstwa Elżbiety Baniewicz, "Dymna".
Dalszy ciąg historii łatwo można sobie wyobrazić. Niespodziewanie wszyscy zasnęli ze zmęczenia, a samochód uderzył w słup, na prostej drodze między Vácem a Budapesztem.
— napisano w biografii.
Czytaj także: Dymna ma wyjątkową relację z Musiałem. Nazywa go swoim "synkiem"Aktorkę bardzo szybko przetransportowano do szpitala w Vácu. Jak się okazało, obrażenia, jakich doznała, były bardzo poważne. Anna Dymna miała połamane żebra, które przebiły płuca, uszkodzenie kręgosłupa i silny wstrząs mózgu. Na dodatek miała również urwany palec prawej ręki, który wisiał tylko na skórze.
— pisze Baniewicz w swojej książce.
Czytaj także: Anna Dymna zarobiła grosze za cały film. Źle ją potraktowanoPrzypomnijmy, że Anna Dymna w wieku 27 lat została wdową. Po śmierci męża nie miała chęci do życia. Paradoksalnie tragiczny wypadek uświadomił jej, jak wiele ma jeszcze do zrobienia.
"W węgierskim szpitalu, leżąc bez ruchu, odzyskując świadomość i po chwili ją tracąc, doświadczyła czegoś nieprawdopodobnego. Człowiek naprawdę zagrożony czepia się życia za wszelką cenę. Dopiero wtedy zrozumiała, jak bardzo mimo wszystko chce żyć" — czytamy.
Jak przekazuje autorka biografii, rehabilitacja trwała wiele miesięcy — konieczne były pobyty w sanatoriach, masaże, ćwiczenia. Choć wytwórnia filmowa czuła się winna tego, co się stało, to Anna Dymna do dziś nie dostała żadnego odszkodowania.
— podkreślono.
Na tym jednak nie koniec historii, po powrocie do Krakowa aktorka trafiła ponownie do szpitala. Tam stwierdzono, że nadal nie może chodzić, a powodem tego była pęknięta miednica. Dopiero pod koniec 1978 r. wróciła częściowo do pracy.
Tadeusz Maciej Sochor / PAP
Anna Dymna
ANDRAS SZILAGYI/MWMEDIA S WARSZAWA / MW Media
Anna Dymna
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. W serwisie Plejada.pl każdego dnia piszemy o najważniejszych wydarzeniach show-biznesowych. Bądź na bieżąco! Obserwuj Plejadę w Wiadomościach Google. Odwiedź nas także na Facebooku, Instagramie, YouTubie oraz TikToku.
Chcesz podzielić się ciekawym newsem lub zaproponować temat? Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: [email protected].