Wybory parlamentarne 2023. Anne Applebaum o zagraniczych ...
Anne Applebaum, dziennikarka i pisarka, laureatka Nagrody Pulitzera, mówiła w "Faktach po Faktach" w TVN24, że kiedy podano wstępne wyniki wyborów parlamentarnych, dzwonili i pisali do niej "ludzie z całego świata". - Świat demokratyczny czekał i przyglądał się Polsce, żeby zobaczyć, czy jeszcze jeden kraj idzie w kierunku autokracji - dodała. Oceniła, że wynik wyborów to jest "bardzo ważny krok w dobrym kierunku dla Polski".
Wyniki wyborów parlamentarnych komentowała w "Faktach po Faktach" w TVN24 Anne Applebaum, dziennikarka i pisarka, laureatka Nagrody Pulitzera, publicystka "The Atlantic", autorka takich książek jak "Zmierzch demokracji", "Gułag", "Czerwony głód", "Wybór". Stwierdziła, że "rezultat jest bardzo ważny z trzech powodów", prywatnie żona europosła Radosława Sikorskiego, byłego szefa polskiej dyplomacji.
- Po pierwsze, świat demokratyczny czekał i przyglądał się Polsce, żeby zobaczyć, czy jeszcze jeden kraj idzie w kierunku autokracji - powiedziała.
Dodała, że gdy pojawiły się pierwsze sondażowe wyniki, to "dzwonili do niej i pisali ludzie z całego świata". - Z Wenezueli, dysydenci z Rosji, ze Stanów Zjednoczonych, z Izraela, (...). I wszyscy tak się cieszyli, bo to jest dla nich też przykład, że możliwe jest wygrać z tą propagandą i z takimi zachowaniami autokrytycznymi - dodała. Stwierdziła, że "to jest bardzo ważny krok w dobrym kierunku dla Polski".
Applebaum: liderzy Europy czekali właśnie na taką Polskę, z którą można rozmawiać
Applebaum mówiła także, że zwycięstwo demokratycznej opozycji "jest oczywiście ważne w kontekście europejskim", ponieważ - jak mówiła - "liderzy Europy czekali właśnie na taką Polskę, z którą można rozmawiać, z którą można mieć normalnie relacje". - (Czekali - red.) nie tylko w Niemczech, ale we Francji, we Włoszech, wszędzie - wyliczała.
Zwracała też uwagę, że wynik wyborów jest ważny również dla Ukraińców. - Ukraińcy widzieli w ostatnich kilku miesiącach, że to jest rząd, który jest gotów sprzedawać swoje poparcie dla Ukrainy na rzecz wyborcy, czy głosów, czy jakiejś popularności.
Co zdecydowało o wyniku wyborów? "Mobilizacja, frekwencja, gniew"
Anne Applebaum mówiła także o tym, co według niej wpłynęło na wyborcze rozstrzygnięcie. Wymieniała tu "mobilizację, frekwencję, gniew ludzi przeciwko korupcji władzy, arogancji władzy". Dodała, że efekt miało też to, że zagłosowali młodzi ludzie - "że zrozumieli, że ich przyszłość jednak jest ważna", a właśnie rząd ma wpływ na tę przyszłość.
Mówiła też o "efekcie Donalda Tuska". Przypomniała, że zdecydował się na powrót z Brukseli, "zorganizował opozycję, prowadził kampanię, ryzykował, (...) i okazało się, że to jest możliwe".
Applebaum wskazywała też na podobieństwa między tymi wyborami a tymi z 1989 roku. Mówiła, że następnego dnia na twarzy były "te same uśmiechy". - No bo ludzie chyba nie spodziewali, że jednak wygra koalicja demokratyczna. I tak samo było w 1989 roku. Dodała, że podobieństwem było również poczucie, że "my to zrobiliśmy, my razem wszyscy głosowaliśmy, bo chcemy zmiany" - mówiła dziennikarka i pisarka.
Anne Applebaum o podobieństwach między wyborami w 2023 i w 1989 rokuTVN24
Autor:mjz / prpb
TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24