Mija 19 lat od śmierci Arkadiusza Gołasia - Wiadomości ...

Arkadiusz Gołaś

19 lat temu w tragicznym wypadku na autostradzie w Austrii zginął Arkadiusz Gołaś – zawodnik AZS-u Częstochowa w latach 2000-2004. Świetnie zapowiadający się siatkarz wraz z żoną Agnieszką podróżował do Włoch, by rozpocząć kolejny etap swojej imponującej kariery w klubie Lube Banca Macerata.

Arkadiusz Gołaś urodził się 10 maja 1981 roku w Przasnyszu. Już w wieku 10 lat, będąc uczniem szkoły podstawowej, zaczął grać w siatkówkę. W 1996 roku rozpoczął swoją karierę w klubie MKS MOS Wola Warszawa, gdzie po dwóch latach wraz z drużyną kadetów zdobył tytuł wicemistrza Polski. W następnym roku, już jako junior, ponownie zdobył tytuł wicemistrza kraju, a w roku 2000 zdobył z MOS Wola tytuł mistrza Polski juniorów (jedyny tytuł mistrzowski w karierze). W roku 2000 rozpoczął karierę w klubie AZS Częstochowa, w którym grał do roku 2004 – zdobył w tym czasie trzy wicemistrzostwa kraju. W sezonie 2004/2005 reprezentował włoski klub Sempre Volley Padwa.

W barwach narodowych Gołaś rozegrał 141 spotkań – ostatnie 8 września 2005 roku. Biało-czerwoni mierzyli się wówczas z Portugalią podczas mistrzostw Europy w Rzymie. Rok później prowadzona przez Raula Lozano ekipa Polski zdobyła w Japonii wicemistrzostwo świata. Srebrny medal czempionatu został zadedykowany Arkadiuszowi Gołasiowi. Podczas ceremonii wręczania medali wszyscy polscy zawodnicy weszli na podium w koszulkach z numerem “16”, z którym Gołaś występował w reprezentacji kraju.

Arkadiusz Gołaś, który dwa miesiące wcześniej wziął ślub ze swoją żoną Agnieszką, zginął 16 września 2005 roku w wypadku samochodowym na autostradzie w Austrii.

Wspomnienia o Arkadiuszu Gołasiu są pełne wzruszeń i ciepłych słów. Jego koledzy z boiska, trenerzy, przyjaciele, a także kibice wspominają go nie tylko jako znakomitego sportowca, ale przede wszystkim jako dobrego, skromnego i radosnego człowieka. Gołaś nigdy nie dał się ponieść popularności, która przyszła wraz z sukcesami sportowymi. Zawsze uśmiechnięty, pełen życia i zarażający innych pozytywną energią, stawiał rodzinę i przyjaciół na pierwszym miejscu.

Dla wielu osób Arkadiusz Gołaś pozostaje symbolem młodego, niewykorzystanego talentu, który został nagle wyrwany z życia. Dla innych – bohaterem, który do ostatnich chwil swojej kariery pozostawał wierny wartościom, takim jak uczciwość, praca zespołowa i skromność. Jego historia przypomina o kruchości życia i o tym, jak ważne jest, by czerpać z każdej chwili to, co najlepsze.

Na zawsze pozostanie w pamięci jako człowiek, który swoim talentem, ciężką pracą i niesamowitą osobowością zachwycał kibiców. Jego śmierć była ogromną stratą dla polskiej siatkówki, ale pamięć o nim żyje w sercach tych, którzy mieli okazję go poznać, oglądać na boisku czy kibicować jego sukcesom.

Częstochowa, miasto, które było świadkiem rozkwitu kariery Arkadiusza, pamięta o nim. Wspomnienia o nim przypominają, że nawet jeśli ktoś odejdzie zbyt wcześnie, jego duch i dokonania mogą na zawsze pozostawić ślad w sercach ludzi. Arkadiusz Gołaś na zawsze pozostanie w pamięci jako wielki sportowiec, ale przede wszystkim jako wspaniały człowiek.

Arek, zawsze będziemy Cię pamiętać.

fot. PZPS

Czytaj dalej
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia