Armenia na skraju wojny. Jest głos z Moskwy
Premier Armenii ogłosił mieszkańcom, że krajowi może grozić wojna z Azerbejdżanem. Spór dotyczy czterech strategicznych dla Erywania wiosek. Wszystko ma wyjaśnić się do końca tygodnia. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa uważa, że sytuacja jest wynikiem konsultacji Armenii z Zachodem.
Rzeczniczka rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Maria Zacharowa, skomentowała oświadczenie premiera Armenii Nikolego Paszynina na temat potencjalnej wojny z AzerbejdżanemŹródło: Getty Images, fot: Contributor#8523328
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Rzeczniczka rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Maria Zacharowa, skomentowała oświadczenie premiera Armenii Nikolego Paszynina na temat potencjalnej wojny z Azerbejdżanem. Dyplomatka stwierdziła, że sytuacja, w której obecnie znajduje się Erywań jest wynikiem konsultacji z Zachodem.
"Premier Armenii Nikol Paszynian powiedział na spotkaniu z mieszkańcami regionu Tawusz, że jeśli Erywań nie pójdzie na kompromis z Baku w kwestii przygranicznych wiosek, wojna może wybuchnąć pod koniec tygodnia. Do czego doprowadzili nowi kuratorzy z Unii Europejskiej, NATO i Waszyngtonu. Uwaga: to oświadczenie nie ma nic wspólnego z Rosją. Jest to wyłączna kompetencja obecnych władz w Erywaniu i wynik ich konsultacji z ludźmi Zachodu" - napisała Zacharowa na Telegramie.
Rosja nie chroni Armenii. Erywań rozważa opuszczenie ODKB
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Źródło: Telegram, WP Wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.