Tajemnicze zaginięcie Beaty Klimek. Były oficer CBŚ o jednej z ...

47-letniej Beaty Klimek od ponad trzech tygodni poszukują zachodniopomorscy policjanci. Kobieta zniknęła w tajemniczych okolicznościach po odprowadzeniu dzieci na autobus do szkoły. Historia zaginionej wstrząsnęła Poradzem, małą miejscowością, w której mieszka wraz z synami i córką Do tej pory w mediach pojawiały się różne hipotezy związane z zaginięciem Beaty Klimek. — Na pierwszy rzut oka mogę tutaj wskazać dwie hipotezy — mówi doświadczony były policjant — Jeśli ta kobieta miała przyznaną opiekę nad dziećmi, to zupełnie nielogiczne jest, żeby zniknęła z dnia na dzień, bez zabezpieczenia tych dzieci — zwraca uwagę były oficer Centralnego Biura Śledczego Więcej takich artykułów znajdziesz na stronie głównej Onetu

Szymon Piegza, Onet: Beata Klimek odprowadziła trójkę dzieci na szkolny autobus, a sama miała jechać do pracy. Nigdy tam jednak nie dotarła, a wszelki ślad po niej zaginął. Co w tej sytuacji robi policja?

Beata Klimek zaginięcie - Figure 1
Zdjęcia Wiadomości - Onet

Pułkownik Maciej Karczyński: W takich przypadkach przede wszystkim przesłuchuje najbliższe osoby, czyli te, z którymi zaginiona na co dzień pracuje, spotyka się, współżyje. Ważne są także przesłuchania rodziny, w tym także dzieci. Oczywiście, jeśli chodzi o dzieci, to jest specjalna procedura, one są rozpytywane pod opieką psychologa.

Na pewno szczególną rolę będzie w takiej sytuacji ogrywał mąż lub partner zaginionej.

Dlaczego?

Ponieważ operacyjnie zakłada się, że z nim zaginiona była najbliżej, więc on najwięcej wie. Następnie sprawdza się bilingi, połączenia, rozmowy nie tylko przez telefon, ale także mailowe, różne komunikatory internetowe, bo może tam jest jakiś ślad tego, gdzie obecnie zaginiona może przebywać. To wszystko policja powinna zabezpieczyć w pierwszej kolejności.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Tajemnicze zaginięcie Beaty Klimek. "Bardzo trudno tak po prostu zniknąć"

Co dalej?

Dalej przepytuje się sąsiadów, osoby z pracy, znajomych, ale też tych, z którymi zaginiona miała ostatni raz kontakt. To są takie podstawowe czynności.

Następnie w śledztwie zakłada się hipotezy. Nie znam dokładnie tej sytuacji, ale na pierwszy rzut oka mogę tutaj wskazać dwie hipotezy: po pierwsze zniknęła, ponieważ wyjechała za granicę.

Taką wersję wydarzeń podpowiedział śledczym mąż zaginionej.

Trzeba dokładnie sprawdzić, z kim na ten temat rozmawiała, kiedy planowała wyjazd, do kogo chciała jechać, w jakim celu. Zwykle takie rzeczy planuje się dużo wcześniej. Jeśli się z kimś umawiała, to na pewno zostawiła jakieś ślady. Ale może jest już za granicą i tam zostawia ślady. Na przykład przelewy bankowe lub płatności kartą.

PRZECZYTAJ: Prawdopodobnie widziała Beatę Klimek jako ostatnia. "Powiedziała, że całą noc nie spała"

Myślę też, że w przypadku wyjazdu za granicę polska policja będzie prosiła o pomoc swoich kolegów z innych krajów, żeby potwierdzić, czy poszukiwana faktycznie się pojawiła, czy przekraczała granicę. Dzisiaj naprawdę są takie możliwości, że bardzo trudno nie zostawić po sobie śladu i tak po prostu zniknąć. Wręcz jest to niemożliwe.

To jedna hipoteza. A druga?

Drugą na pewno będzie możliwy konflikt rodzinny. Jeśli jest informacja, że to małżeństwo miało się rozwodzić, to na pewno jest to też bardzo ważna informacja dla policji.

Tutaj należy sprawdzić, z jakiego powodu miał być rozwód, jak wyglądały te relacje, czy się kłócili, czy żyli w zgodzie. Siłą rzeczy mąż lub partner też będzie w zainteresowaniu policji, w takich sprawach to naturalne.

Kolejną bardzo istotną kwestią jest ustalenie, pod czyją opieką były dzieci.

Oczywiście. Jeśli to matka miała nad nimi opiekę, to zupełnie nielogiczne jest, żeby zniknęła z dnia na dzień, bez zabezpieczenia tych dzieci. Co innego byłoby, gdyby planowała ucieczkę i zabrała ze sobą dzieci lub po prostu zabezpieczyła ich przyszłość w inny sposób, na przykład oddając je pod opiekę kogoś z rodziny. W tej sytuacji, jeśli matka porzuciła dzieci, to może za to jeszcze odpowiadać karnie.

Na pewno też policjanci będą sprawdzali przeszłość zaginionej.

W jakim celu?

To jest taka kuchnia działań operacyjno-śledczych. Inaczej myśli się o zniknięciu osoby z czystą kartoteką, a trochę inaczej, gdy ktoś był już karany. Duże znaczenie będzie miało też, za co osoba była karana. W kartotece mogą się znajdować takie sprawy, które wskazywałyby, że faktycznie chciałaby się ukryć, że to było planowane i dobrze przygotowane zniknięcie. To wszystko ma znaczenie dla poszukiwań.

Mówią, że to polska stolica fentanylu. "Tam czekała mnie pewna śmierć"

W tym przypadku, jak podpowiada mi policyjne doświadczenie, skoro kobieta miała przyznaną opiekę nad dziećmi, to pewnie nie była nigdy wcześniej karana. Dlatego to nieplanowane zniknięcie jest raczej mało prawdopodobną wersją wydarzeń.

OleksSH, Gdziekolwiek jesteś / Shutterstock / Facebook

Zaginiona Beata Klimek

Zaginięcie Beaty Klimek. Ekspert wskazuje na kluczowy aspekt

Często w takich sytuacjach szuka się osób trzecich, z którymi zaginiona mogła na przykład wyjechać, uciec?

Tak, to też wymaga sprawdzenia. Takie sytuacje częściej zdarzają się w czasie wakacji.

Ktoś chce wyjechać, trochę odpocząć od życia, od problemów, zrobić sobie takie nieplanowane wakacje, ale po jakimś czasie wraca. Wtedy oczywiście zawsze trzeba wziąć pod uwagę jakąś miłość, jakiś związek.

PRZECZYTAJ: Tajemnicze zaginięcie Beaty Klimek. Mieszkańcy wsi wskazują trop, głos zabiera mąż

Tutaj jednak wszystko wskazuje na to, że powody były inne. Ta pani zniknęła na początku października, a mamy już listopad, czyli miesiąc nie ma z nią kontaktu.

A czas w takich sytuacjach gra na niekorzyść policji.

Jest taka zasada, że najważniejsze są pierwsze godziny od zaginięcia. Dlatego tak ważne jest, żeby policja od razu przyjęła zgłoszenie, a nie mówiła, że musi minąć 24, albo nawet 48 godzin. To bzdura. Policja powinna od razu podjąć działania poszukiwawcze. To na pewno niestandardowa sytuacja, że kobieta z trójką dzieci na utrzymaniu znika i nikt nie wie, co się z nią dzieje.

Oczywiście, zdarzają się sytuacje, że ktoś po prostu chce zniknąć, rozpocząć nowe życie i nawet gdy policji udaje się taką osobę odnaleźć, to ona mówi, że nie chce żadnego kontaktu z rodziną. I ma do tego prawo. Tutaj na pewno byłby problem z opieką nad dziećmi. Ale nie znamy jeszcze szczegółów. Na tym etapie to jedynie hipotezy.

Policja w trakcie poszukiwań bierze też zwykle pod uwagę najgorszy scenariusz?

Śledczy muszą założyć także taki wariant, że jeśli ktoś nagle znika, to może wcale nie ze swojej inicjatywy, że nie ucieka, tylko jednak, że stało się coś złego.

To mógł być także wypadek, więc należy odszukać świadków jej ostatnich chwil, może ktoś ją widział, może ktoś z nią rozmawiał. Policja musi się zastanowić, czy zniknęła sama, bo chciała, czy zniknęła, bo ktoś jej pomógł?

Na pewno w takich wypadkach nieoceniona jest rola mediów. Czasem publikacja artykułu potrafi pomóc, bo skontaktuje się z redakcją lub policją ktoś, kto może mieć jakieś ważne informacje dla sprawy.

PRZECZYTAJ: Niepokojąca awaria w domu zaginionej Beaty Klimek. "Tam znajduje się rozwiązanie"

Chcesz porozmawiać z autorem? Napisz: [email protected]

Czytaj inne artykuły tego autora tutaj.

Czytaj dalej
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia