Bóg się rodzi, niech żyje król! Koronacje w Boże Narodzenie
"Cesarska koronacja Karola Wielkiego", Friedrich Kaulbach, 1903 r.Foto: Wikimedia commons/dp
"Bardzo rozmyślnie wybrał ten dzień"
Karol Wielki urodził się w połowie VIII wieku jako syn Pepina Krótkiego, pierwszego władcy z dynastii Karolingów w Państwie Franków. Karol w 768 roku odziedziczył jedynie część ziem po swoim ojcu, ale po wygraniu rywalizacji z bratem zjednoczył całe państwo, a dzięki licznym podbojom rozszerzył jego granice. Na wschodzie Państwo Franków prowadziło walki ze Słowianami, na zachodzie z muzułmanami, a od północy odpierało najazdy wikingów. Pod władaniem Karola znalazło się ogromne terytorium, które obejmowało Galię, Germanię, północną Italię i północno-wschodnią Hiszpanię.
Karol bardzo sprawnie zarządzał tak rozległym i różnorodnym etnicznie państwem. Doprowadził również do rozwoju kultury, otwierał przykatedralne i przyklasztorne szkoły, otaczał się wybitnymi intelektualistami. Dbał także o sprawy Kościoła w swoim kraju. Zwoływał synody biskupie i im przewodniczył, a nawet wpływał na sprawy doktrynalne. Podobnie postępowali cesarze rzymscy, począwszy od Konstantyna, który w IV wieku przyjął chrześcijaństwo.
Dla tak potężnego i wpływowego władcy tytuł króla okazał się niewystarczający. W 800 roku w Rzymie papież Leon III koronował Karola Wielkiego na cesarza rzymskiego. Wydarzenie to miało miejsce w Boże Narodzenie. Jak przekonywał w Polskim Radiu historyk prof. Wojciech Fałkowski, data dokonania koronacji nie była przypadkowa.
- Karol Wielki bardzo rozmyślnie wybrał ten dzień. Właśnie rodziła się nowa era, odradzało się Cesarstwo Rzymskie. Narodził się nowy cesarz, tak jak 800 lat wcześniej narodził się Chrystus. I to była ta bardzo czytelna, bardzo wyraźna symbolika - mówił historyk.
Pod koniec życia Karol Wielki koronował na cesarza swojego syna Ludwika Pobożnego. Wybitny władca zmarł w 814 roku.
24:27 Średniowieczne narodziny panaok.mp3 O początkach i tradycjach Bożego Narodzenia oraz znaczeniu Świąt w średniowieczu opowiada historyk prof. Wojciech Fałkowski w audycji Andrzeja Sowy. (PR, 25.12.2001)
Kolejnym cesarzem, który został koronowany w Boże Narodzenie był Otton II. Jego ojcu, Ottonowi I królowi Niemiec, od 962 roku cesarzowi rzymskiemu, przyświecała idea podporządkowania sobie całego świata chrześcijańskiego. Zmarł jednak w czasie realizacji tego celu w 973 roku. Lepiej poradził sobie z zapewnieniem ciągłości dynastii na niemieckim i cesarskim tronie. W tym celu doprowadził do koronacji 6-letniego Ottona II na króla Niemiec, a sześć lat później, w Boże Narodzenie 967 roku, na cesarza.
Samodzielne rządy młodego władcy (w chwili śmierci ojca miał 18 lat) nie należały ani do długich ani do szczęśliwych. Przez kilka pierwszych lat musiał zmagać się z silną opozycją wewnętrzną, a następnie przystąpił do rozciągania władzy na Półwyspie Apenińskim. Nim tego dokonał, zmarł nagle w grudniu 983 roku.
Otton III ok. 1000 roku. Fot. Wikimedia Commons
W Boże Narodzenie tego roku odbyła się koronacja na króla Niemiec syna zmarłego władcy - Ottona III. Wydarzenie to nie przesądzało jednak tego, kto będzie sprawował realną władzę w kraju. Otton III miał wówczas zaledwie trzy lata, więc potrzeba było kogoś, kto, póki władca nie osiągnie odpowiedniego wieku, będzie rządził w jego imieniu. Najpierw regencję sprawowała jego matka – Teofano – a następnie babcia, żona Ottona I - święta Adelajda.
Samodzielne rządy w Niemczech Ottona III rozpoczęły się w 995 roku. Rok później, gdy miał 16 lat, koronowany został na cesarza. Starannie wykształcony, wychowany w kulcie Imperium Rzymskiego młody władca dążył do realizacji własnej wizji państwa idealnego. Marzył, aby stanąć na czele imperium opartego na idei równości chrześcijańskiej, w której cztery części: Italia, Germania, Galia i Słowiańszczyzna będą współistnieć na równych prawach. W przyszłości pod jego rządami znaleźć się miało także Bizancjum, czyli wschodnia część Imperium Rzymskiego.
W 1000 roku odwiedził Polskę i spotkał się z Bolesławem Chrobrym, którego widział jako bliskiego współpracownika w wypracowanej koncepcji państwowej. Gestem, który podkreślał, jak wysoko Otton cenił polskiego księcia (od 1025 roku króla), było symboliczne nałożenie cesarskiego diademu na jego skronie.
Ostatecznie koncepcja państwa uniwersalnego nie została zrealizowana. Idea spotkała się z dużą opozycją we Włoszech i Niemczech, a ostateczny jej kres przyniosła śmierć młodego i bardzo ambitnego władcy w 1002 roku.
Stefan I ŚwiętyTen sam 1000 rok, tak istotny dla młodego państwa polskiego, był równie ważny dla Węgier. 25 grudnia tego roku odbyła się koronacja pierwszego węgierskiego króla - Stefana Świętego (według innych źródeł w styczniu 1001 r.).
Władca objął władzę w państwie w 997 roku po śmierci swojego ojca, księcia Gejzy z dynastii Arpadów. Dwa lata wcześniej ożenił się z niemiecką księżniczką Gizelą, córką Henryka II Kłótnika, krewnego Ottonów. Stefan otworzył szeroko drzwi na niemieckie wpływy kulturowe oraz polityczne i cieszył się dużą przychylnością Ottona III. To prawdopodobnie dzięki młodemu cesarzowi otrzymał od papieża (zależnego wówczas od władzy cesarskiej) królewską koronę.
Długie, ponad 40-letnie rządy, pozwoliły Stefanowi na realizację postawionych celów. Władca doprowadził do zjednoczenia podzielonego kraju i zreorganizował jego strukturę administracyjną. Jak na króla o przydomku "Święty" przystało, troszczył się również o sprawy religijne. Doprowadził do utworzenia arcybiskupstwa w Ostrzyhomiu oraz kilku biskupstw i dokończył proces chrystianizacji Węgier rozpoczęty przez jego ojca. Zmarł w 1038 roku.
Stefan I Święty. Rysunek Aleksandra Lessera (XIX w.) wg. ilustracji z "Chronica Hungarorum" Johannesa Thurocza wydanej w Augsburgu 1488 roku. Fot. Cyfrowe MNW.
Polska, mimo względów, jakimi Chrobry cieszył się u Ottona III, na swojego pierwszego króla musiała czekać aż ćwierć wieku dłużej niż Węgry. Po wielu perypetiach, wojnach, zmianach na cesarskim i papieskim tronie, stary książę doczekał się upragnionej korony. Pierwsza koronacja w dziejach Polski odbyła się w Wielkanoc 1025 roku. Chrobry zmarł kilka tygodni później, a władzę przejął jego syn Mieszko II Lambert.
Koronacja drugiego polskiego króla miała miejsce w Boże Narodzenie 1025 roku. Mieszko był drugim (z trzech) synem Chrobrego, który z niejasnych powodów pominął w hierarchii pierworodnego Bezpryma i przygotowywał środkowego z braci do przejęcia schedy. Mieszko musiał zmierzyć się z legendą swojego ojca, który był jednym z najwybitniejszych polskich władców. Poniósł także konsekwencje agresywnej polityki Chrobrego, który prowadził wojny ze wszystkimi sąsiadami.
Mieszko zaangażował się w wewnętrzne konflikty w Niemczech, poprzez wsparcie przeciwników cesarza Konrada. Wybór był nietrafiony, bowiem monarcha zdołał zażegnać kryzys. W odwecie najechał Polskę, w wyniku czego nasz kraj utracił ziemie przyłączone przez Chrobrego. W kraju wybuchł bunt pod wodzą Bezpryma, którego wsparła Ruś. Mieszko, zagrożony z zewnątrz i wewnątrz, musiał ratować się ucieczką z kraju.
Trafił na dwór Oldrzycha, księcia Czech, który nie żywił do Piastów szczególnie przyjaznych uczuć. Władca ten toczył wojny z Bolesławem Chrobrym, który wcześniej na krótko opanował Czechy, porwał i oślepił ówczesnego księcia Bolesława Rudego – brata Oldrzycha. Ten w akcie zemsty wykastrował Mieszka II.
Król zdołał uciec z niewoli i odzyskał władzę w kraju po śmierci Bezpryma w 1032 roku. Musiał jednak uznać zwierzchność cesarza i podzielić się władzą z młodszym bratem Ottonem. Gdy ten zmarł, Mieszko zjednoczył kraj, ale rządy te nie trwały długo. Król zmarł w 1034 roku.
Mieszko II w stroju koronacyjnym. Rysunek Aleksandra Lessera (XIX w.) wg. według manuskryptu pergaminowego z 1027 r. Fot. Cyfrowe MNW
Syna Mieszka II, Kazimierza Odnowiciela, zaliczyć można do grona wybitnych polskich władców. Książę przez dwadzieścia lat rządów zdołał odbudować silną pozycję państwa polskiego, ale nie przyozdobił skroni królewską koroną. W przeciwieństwie do dziadka, ojca i... syna. To właśnie jego następca Bolesław Szczodry, nazywany też Śmiałym, został trzecim królem Polski i drugim, którego koronacja miała miejsce w Boże Narodzenie.
Uroczystość ta, podobnie jak koronacja Mieszka II, odbyła się w Gnieźnie. Miało to miejsce w 1076 roku, choć Bolesław na tronie zasiadł 18 lat wcześniej. Ambitny władca długo musiał ubiegać się o koronę. Sprawę przyspieszył cesarsko-papieski konflikt. Bolesław, któremu zależało na zerwaniu z wpływami niemieckimi w kraju, poparł w sporze papieża Grzegorza VII. Zadbał również o odbudowę i rozbudowę struktur kościelnych w Polsce. W rezultacie tych działań zyskał przychylność papieża, który zgodził się na koronację.
Wojowniczy i pyszny Bolesław popadł wkrótce w konflikt z możnowładcami, a po zabójstwie biskupa Stanisława musiał uciekać z kraju zaledwie trzy lata po koronacji. Zmarł na wygnaniu na Węgrzech w 1081 roku.
***
Nie wiemy, jakie życzenia składano sobie w Boże Narodzenie w XI-wiecznej Polsce. Być może (choć pewnie nie) było to tradycyjne "zdrowia, szczęścia, pomyślności". Jeśli właśnie tego życzono koronowanym tego dnia królom, to z całą pewnością można stwierdzić, że życzenia te się nie spełniły.
***
Koronowanych w Boże Narodzenie władców europejskich było więcej. Należał do nich np. jeden z najpotężniejszych cesarzy - Henryk III (kor. 1046 r.), który wzmocnił pozycję cesarstwa.
Z bożonarodzeniowego zwyczaju koronacyjnego skorzystał także Swen Widłobrody, władca Danii i Norwegii, który 25 grudnia 1013 roku koronowany został na króla Anglii. Prywatnie był szwagrem Bolesława Chrobrego, bowiem poślubił Świętosławę, córkę Mieszka I.
Innym królem Anglii koronowanym w Boże Narodzenie był Wilhelm Zdobywca. Władca normański (Normanowie, czyli wikingowie, którzy osiedlili się w północnej Francji) najechał Anglię i pokonał anglosaską armię Harolda II w wielkiej bitwie pod Hastings w październiku 1066 roku. Dwa miesiące później, 25 grudnia, nałożył na głowę królewską koronę.
Podobnie postąpił inny normański monarcha - Roger II, który utworzył Królestwo Sycylii i w święta 1130 roku został jego królem. Z kolei trzy dekady wcześniej, w Boże Narodzenie 1100 roku, Baldwin I został pierwszym królem Królestwa Jerozolimskiego. Państwo to powstało w wyniku I wyprawy krzyżowej, której Baldwin był uczestnikiem.
***
- Z czasem symbolika koronacji w Boże Narodzenie została nieco zapomniana. W obrzędowości liturgii katolickiej były jeszcze inne święta, które bardziej dosadnie oddawały misję królewską. Takim świętem było na przykład Zesłanie Ducha Świętego - mówił w audycji prof. Wojciech Fałkowski.
Tomasz Horsztyński
Korzystałem z:
T. Manteuffel, Historia powszechna. Średniowiecze, 1994.