Znany youtuber Budda zatrzymany przez CBŚP

4 dni temu
Budda

Jako pierwszy informację na ten temat uzyskał dziennikarz Radia Kraków Patryk Kubiak. CBŚP potwierdziło, że zatrzymało w poniedziałek Kamila L.

Onet przypomina, że w niedzielę Budda zakończył swoją działalność w internecie, co zapowiadał od kilku miesięcy. Przekonywał, że "nie czuje się najlepiej" w środowisku internetowych twórców z uwagi na szerzące się konflikty i patologie.

Na odchodne zorganizował "loterię" z nagrodami o wartości nawet 8 mln zł. Do wygrania były m.in. luksusowe samochody.

24-letni youtuber już wielokrotnie dawał o sobie znać. Na początku 2024 r. przebrany za staruszka przyniósł wolontariuszkom WOŚP 100 tys. zł.

Tłumaczył, że na okrągłą sumę pieniędzy zbierał trzy lata. Wówczas jeszcze mówiono o "anonimowym darczyńcy". Później prawda wyszła na jaw za sprawą jego kanału na YouTube. To nie była pierwsza spektakularna akcja Buddy z ogromnymi sumami w tle.

W 2019 r. pomógł bezdomnemu — kupił mu nowe ubrania, bilet na pociąg i wręczył 3 tys. zł., by miał na początek nowego życia. Kolejne akcje były bardziej spektakularne.

O Buddzie zrobiło się też głośno, gdy jako anonimowy darczyńca podrzucił pod jeden z domów dziecka na Podkarpaciu kufer wypełniony słodyczami i pieniędzmi — w środku było 100 tys. zł. Lubi także bez zapowiedzi pojawić się na ważnych dla jego widzów uroczystościach — w listopadzie przyjechał na 18. urodziny fana i wręczył mu samochód. Regularnie organizuje także inne akcje, w których rozdaje fanom pieniądze czy pomaga schroniskom dla psów. Niedawno tankował kierowcom samochody — za darmo.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości