Bundesliga. Teatr jednego aktora w Monachium. Bayern wygrywa ...
TwitterFacebookWykopE-mail
Radość piłkarzy Bayernu Monachium. Foto: PAP/EPA/RONALD WITTEK"Die Roten" mieli przygniatającą przewagę właściwie od pierwszego gwizdka. Bramka gości była jednak jak zaczarowana - piłka za nic nie chciała do niej wpaść, również dzięki znakomitej postawie bramkarza Nediljko Labrovicia.
W 60. minucie Mads Pedersen zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym, co nie uszło uwadze sędziego, który podytkował "jedenastkę". Tę wykorzystał Harry Kane, strzelając 12. gola w tym sezonie Bundesligi. 13. trafienie, również po rzucie karnym, Anglik "dorzucił" w doliczonym czasie drugiej połowy. Tym razem sędzia wskazał na "wapno" po faulu Kevena Schlotterbecka na strzelcu dubletu.
Były gracz Tottenhamu zakończył strzelecki pokaz w 95. minucie - najpierw świetnie opanował piłkę, a potem posłał ją do siatki głową obok zdezorientowanego bramkarza rywali. Kane stał się samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców Bundesligi. Drugie miejsce z 11 bramkami zajmuje Egipcjanin Omar Marmoush z Eintrachtu Frankfurt.
Robert Gumny nie pojawił się nawet na ławce rezerwowych Augsburga. Polak wyleczył już kontuzję, ale nadal nie był w stu procentach gotowy do gry.
REKLAMA
W sobotę kolejne mecze 11. kolejki Bundesligi - mistrz Bayer Leverkusen podejmie Heidenheim, a wicelider tabeli RB Lipsk zmierzy się z TSG Hoffenheim.
Czytaj także:
bg