Iga Świątek - Claire Liu - Relacja na żywo - Roland Garros - gra ...

Nie był to wybitny występ Polki, ale najważniejsze, że jest pewny awans. Zapraszając na kolejną relację, czekamy na mecz. A dziś dziękujemy za uwagę!

W trzeciej rundzie rywalką Igi będzie Chinka Xinyu Wang.

6:4, 6:0 - czyli wynik taki sam jak w pierwszej rundzie. Tym razem jednak czas dłuższy, spotkanie trwało dokładnie półtorej godziny.

Wygrana i awans Świątek stały się faktem. Liu zaczęła gema od prowadzenia 30:0, a potem 40:30. Nie wykorzystała jednak szansy na przełamanie. Godne odnotowania dwa perfekcyjne zagrania Polki, zwłaszcza agresywny, niezwykle precyzyjny forhend.

Poprzedni gem odebrał ostatnie chęci Liu. Niby jeszcze walczy, ale popełnia już zbyt dużo niewymuszonych błędów. Świątek dokłada trzecie przełamanie i jest gema od wygranej.

Czwarty gem drugiego seta, trwający ponad osiem minut, był najbardziej zaciętym ze wszystkich rozegranych w tym spotkaniu. Amerykanka miała trzy okazje na przełamanie, ale w kluczowej sytuacji uderzyła w taśmę. Nie będzie powtórki z pierwszego seta. Polka coraz bliżej awanu.

Mamy powtórkę, jeśli chodzi o wynik, z pierwszego seta. Od stanu 30:30 Świątek popisała się kapitalnymi zagraniami - najpierw mocnym returnem zaskoczyła rywalkę, a potem w pełnym biegu znakomicie uderzyła bekhendem po linii. W meczu mało mamy długich wymian, ale gdy do nich już dochodzi, Polka z reguły jest w nich górą.

Polka popełnia już mniej błędów. Gema zakończyła świetnym top-spinowym uderzeniem. Ale brawa również dla Amerykanki za wspaniały skrót przy stanie 30:0 dla Świątek.

Doskonały return, forhend, smecz i od przełamania rozpoczyna drugą partię Iga.

Drugi set rozpoczęty! Serwuje Amerykanka.

55 minut - tyle trwał pierwszy set. Warto podkreślić, że takim samym wynikiem - 6:4 - zakończyła się również inauguracyjna odsłona starcia Polki z Buscą.

Kolejny wyrównany gem. Polka kłóciła się w nim z arbitrem, po tym jak trafiła w linię, ale sędzia linowy wywołał aut. Amerykanka nie trafiła potem w kort, jednak sędzia nakazał powtórkę. Return w aut Igi zakończył gema.

Zacięty gem za obiema tenisistkami. Bardzo dobrze agresywnie returnowała Liu w tym gemie. Doczekała się break pointa, ale w końcówce Świątek pokazała klasę. Celnym bekhendem zakończyła tego niełatwego gema.

Ma trzecie przełamanie Iga, która zdaje się wracać na właściwe tory. Wrócił świetny forhend i wróciła przewaga naszej tenisistki.

Rozregulowała się raszynianka. Od stanu 3:0 Iga seryjnie popełnia błędy - a to podwójny błąd serwisowy, a to uderzenia w aut. Efekt? Trzeci kolejny gem dla Liu.

Świetny gem serwisowy Amerykanki i drugi gem z rzędu pada na jej konto. Wygrywa do 30.

Szkoda tego gema. Liu prowadziła 40:15, ale nie wykorzystała dwóch okazji na przełamanie. Polka ślizga się na korcie, ale wyrównała i wydawało się, że pójdzie za ciosem. Niestety, dwukrotnie trafiła w siatkę.

Iga ma już przewagę dwóch przełamań. Bardzo agresywne atakowanie od razu przy serwisie Liu było kluczem do wygrania tego gema.