K. Mordak: Zespół zaprezentował charakter

25 sie 2024
Cracovia
W sobotę rezerwy Cracovii w ramach 5.kolejki JAKO IV Ligi pokonały na wyjeździe BKS Hal-Mont Bochnia 3:2. O głos po meczu poprosiliśmy trenera Pasów, Krzysztofa Mordaka.

Panie trenerze, jak oceni Pan dzisiejszy mecz? Czy przed jego rozpoczęciem zdawał Pan sobie sprawę, że będzie on aż tak wymagający?

Zdecydowanie tak. Byliśmy na to gotowi i spodziewaliśmy się tego. Wiedzieliśmy, że Bochnia dobrze odrabia lekcje i przygotowuje się pod konkretnego przeciwnika, że mają trenera, który bardzo mocno uwzględnia ten czynnik w swoim planie na mecz. Szybko straciliśmy bramkę i przez dłuższą chwilę nie potrafiliśmy się zorganizować oraz realizować naszych założeń. Przed meczem mieliśmy jeszcze przygotowane rozwiązanie na to, co wydarzyło się w pierwszej odsłonie, czyli zmianę przez przeciwnika swojego ustawienia. BKS najczęściej występuje w formacji 5-3-2, natomiast specjalnie pod nas postawił na ustawienie 4-2-3-1. Mieliśmy na to rozpisany plan, który, gdy zaczęliśmy go wdrażać, przyniósł efekty. Gra zaczęła się odwracać i finalnie udało nam się przechylić szalę na naszą korzyść.

Dla zespołu mecz z Bochnią był cennym doświadczeniem? Dziś bowiem do samego końca walczył o zwycięstwo, przechodząc tym samym dobrą próbę charakteru.

To jest co najmniej drugi mecz w tym sezonie, w którym musieliśmy pokazać charakter. Drugi raz bowiem odrabiamy wynik w momencie, kiedy przegrywamy 0:1 na wyjeździe. To podobieństwo do rywalizacji z Jawiszowicami jest namacalne i łatwo to zauważyć. Jak najbardziej więc, zespół zaprezentował charakter i, co mnie szczególnie cieszy, podjął też męską walkę wręcz, która jeszcze wiele razy będzie nas czekała na czwartoligowych boiskach.

A więc – przygotowanie taktyczne, charakter, czy może coś jeszcze zaważyło o tym, że to wy wywozicie z Bochni trzy punkty?

Upraszczając temat, zwyciężyliśmy, albowiem… byliśmy skuteczniejsi. Trzy razy umieściliśmy piłkę w siatce, rywal z kolei tylko dwa. To jest jednak piłka nożna – wszystkie elementy się przenikają i ciężko jednoznacznie stwierdzić, czy wygraliśmy dziś charakterem, umiejętnościami, czy planem na mecz. Ale szczerze – nie jest to najważniejsze. Najważniejsze, że wracamy dziś do Krakowa z trzema punktami.

rozmawiał: Jakub Noskowiak

Czytaj dalej
Podobne wiadomości