Dacia Bigster wywróciła stolik. Widziałem europejską broń ...
Powiedzieć, że Dacia Bigster jest po prostu wydłużonym o 23 cm Dusterem to zbrodnia. Nie da się ukryć, że te dwa SUV-y zbudowane na platformie CMF-B są sobie bliskie, ale pod znajomo wyglądającym opakowaniem zawitało wiele nowych rozwiązań. Bigster to pierwszy model Dacii wykraczający poza segment B – nic zatem dziwnego, że wraz z nim w portfolio marki debiutują aż trzy nowe silniki i wyposażenie z wyższej półki. Obejrzałem już ten samochód z bliska i polecam zrobić to każdemu, kto planuje odwiedzić salony chińskich marek.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Jeszcze więcej Dacii w Dacii? Takim hasłem przedstawiciele marki rozpoczęli przedpremierowy pokaz dla mediów. Gdy z samochodu zsunęła się zasłona, na sali nie rozległy się okrzyki zachwytu czy zdumienia – pojawiły się dopiero podczas prezentacji gamy silników i wyposażenia. Bigster wygląda prawie jak zapowiadające go auto koncepcyjne z 2021 r., a od mniejszego Dustera różni się detalami. Chociażby dostępnymi opcjonalnie 19-calowymi alufelgami (!) czy dwukolorowym malowaniem nadwozia i zarezerwowanym dla tego modelu lakierem Indigo Blue.
Dacia BigsterŹródło: Auto Świat
Dacię Bigster najłatwiej rozpoznać po dłuższym profilu i braku topornego plastikowego elementu na łączeniu przednich drzwi i błotnika. Wnikliwi dostrzegą też zmiany w innych częściach nadwozia. Przedni zderzak ma mniej wyeksponowany ozdobny element imitujący terenowe orurowanie i przeniesione wyżej lampy przeciwmgłowe. Inne jest też wypełnienie grilla pomiędzy LED-owymi reflektorami. A z tyłu? Szeroka czarna listwa nad tablicą rejestracyjną i mniejsza srebrna osłona na zderzaku.
Największą różnicę względem Dustera widać po otwarciu dużych tylnych drzwi lub klapy bagażnika – przestrzeń, przestrzeń i jeszcze raz przestrzeń. Miejsca na nogi w drugim rzędzie (24 cm) jest prawie tyle, co w Skodzie Kodiaq, a to naprawdę duże osiągnięcie. Podobnie jest z przestrzenią nad głową, ale trochę gorzej wypada miejsce na ramiona, bo Bigster nie rozrósł się w barkach. Czy trzem osobom będzie tam wygodnie podczas dłuższych wycieczek? To zależy od ich umięśnienia...
Dacia BigsterŹródło: Auto Świat
Za to bagażnik połknie chyba wszystko – ma aż 667 litrów do wysokości tylnej półki, a tylną kanapę można dzielić w układzie 40/20/40, dzięki czemu pomiędzy pasażerami da się przewieźć przedmioty o długości do 2,7 m. Co więcej, kufer jest foremny i zadbano w nim o płaską podłogę, a otwór ładunkowy jest duży. Nic tylko planować wakacje i pakować graty!
Nie trzeba natomiast rezerwować noclegów, bo Dacię Bigster można wyposażyć w pakiet Sleep z boksem składającym się z rozkładanego łóżka (130 na 190 cm), stolika i schowka. Do tego zaciemniające osłony na szyby i akcesoryjny namiot dołączany do tyłu auta. Firma zapewnia, że auto nie boi się takich wakacji – w środku ma łatwą w czyszczeniu tapicerkę, a na zewnątrz wytrzymałe osłony z nielakierowanego tworzywa Starkle pochodzącego z recyklingu.
Dacia BigsterŹródło: Auto Świat
Te rzeczy – podobnie jak zestaw akcesoriów montowanych w uchwytach YouClip – znamy już akurat z mniejszego Dustera. Ale panoramiczny otwierany dach, dwustrefowa automatyczna klimatyzacja, elektryczna klapa bagażnika, adaptacyjny tempomat, wysoka konsola środkowa z podłokietnikiem czy dwukolorowe nadwozie to rzeczy, których możemy w Dacii doświadczyć po raz pierwszy w historii. Co ważne, 10,1-calowy ekran multimediów w Bigsterze będzie standardem (10-calowy wyświetlacz za kierownicą wymaga jednak dopłaty). Innym miłym akcentem jest ratujący człowieka przed rwaniem sobie włosów z głowy przycisk wyłączający wszystkie brzęczyki wymagane przez UE (Bigster spełnia wymagania GSR2).
Dacia Bigster może być jak Prius "w gazie"Kolejną innowację znajdziemy pod maską flagowego rumuńskiego SUV-a. Ci, którzy martwili się o wydajność litrowego silniczka z gazem w tak dużym aucie, mogą odetchnąć z ulgą – w ogóle nie trafi do Bigstera. Czyli co, Dacia bez instalacji LPG?! Nic podobnego – uwielbiany przez polskich klientów dwupaliwowy motor będzie oferowany, ale to 3-cylindrowy silnik 1.2 TCe wspierany 48-woltowym układem miękkiej hybrydy. Taki zestaw generuje 140 KM i umożliwia sprint do "setki" w ok. 10 s, a dzięki dwóm zbiornikom (50 l na benzynę i 40 l na LPG) zapewnia zasięg aż do 1450 km (!). Malutki akumulator (0,8 kWh) doładowywany jest niezauważalnie np. podczas hamowania. Murowany hit sprzedaży w Polsce?
Dacia BigsterŹródło: Auto Świat
To tylko jeden z czterech silników w ofercie Dacii Bigster – wszystkie są choćby w niewielkim stopniu zelektryfikowane. Wprost z Dustera przeszczepiony został tylko benzynowy motor 1.2 TCe o mocy 130 KM (też miękka hybryda), który jako jedyny występuje z napędem 4x4. Dla fanów jednostek zasilanych tym paliwem, ale bez presji posiadania napędu wszystkich kół, Dacia przygotowała wzmocnioną do 140 KM wersję tego silnika (także mHEV). Obydwa warianty parowane są wyłącznie z 6-biegową skrzynią manualną.
Dużą (dosłownie!) nowością w palecie jednostek napędowych jest 155-konny układ hybrydowy (HEV) oparty na 4-cylindrowym, wolnossącym silniku 1.8 generującym 107 KM. Niewysilonego benzyniaka wspierają dwa motory elektryczne (50-konny napędzający koła w trybie EV i 20-konny wysokonapięciowy rozruszniko-alternator), zelektryfikowana automatyczna skrzynia biegów (bez sprzęgieł i synchronizatorów) oraz chłodzony akumulator litowo-jonowy (1,4 kWh), na który Dacia udziela 8-letniej gwarancji do przebiegu 160 tys. km. Według inżynierów taki Bigster w mieście w 80 proc. jeździ na prądzie, zawsze rusza w trybie elektrycznym, przyspiesza od 0 do 100 km na godz. w 9,7 s i może holować przyczepę o masie jednej tony. Spodziewane średnie spalanie to skromne 4,9 l/100 km (WLTP).
Dacia BigsterŹródło: Auto Świat
Jeśli pomyśleliście, że najzrywniejsza (i najoszczędniejsza zarazem) Dacia Bigster będzie kosztować niebotycznie dużo, to... jesteście w błędzie. Firma chce sprzedawać mocną hybrydę za mniej niż 30 tys. euro, czyli nie więcej niż 129 tys. zł – to nadal półka cenowa chińskich SUV-ów, a Dacie gwarantuje niską utratę wartości. Za najtańszego Bigstera z silnikiem 1.2 TCe trzeba będzie wyłożyć ok. 108 tys. zł. Dokładny polski cennik poznamy w lutym przyszłego roku, a pierwsze auta zjadą do salonów już w kwietniu. Dacia przewiduje, że będzie sprzedawać więcej Bigsterów niż Dusterów, bo to wynika z wielkości segmentu C-SUV. A jakieś negatywne zaskoczenie? Nawet w przyszłości nie będzie wersji 7-osobowej – rolę rodzinnego autobusu nadal będzie pełnić tylko Jogger.
1/31
Źródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
2/31
Źródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
3/31
Źródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
4/31
Źródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
5/31
Źródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
6/31
Źródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
7/31
Źródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
8/31
Źródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
9/31
Źródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
10/31
Źródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
11/31
Źródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
12/31
Źródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
13/31
Źródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
14/31
Źródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
15/31
Źródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
16/31
Źródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
17/31
Źródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
18/31
Źródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
19/31
Źródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
20/31
Źródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
21/31
Źródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
22/31
Źródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
23/31
Źródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
24/31
Źródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
25/31
Źródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
26/31
Źródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
27/31
Źródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
28/31
Źródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
29/31
Źródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
30/31
Źródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek
31/31
Źródło: Auto Świat / Krzysztof Grabek