Dzień Niepodległości - gdzie jest dziś Wojsko Polskie?

2 dni temu

Czołg M1A1FEP Abrams z 1 Warszawskiej Brygady Pancernej na Poligonie Drawskim podczas ćwiczeń Defender 24. Autor. sierż. Aleksander Perz / 18 Dywizja Zmechanizowana

Narodowe Święto Niepodległości obchodzone 11 listopada jest dobrą okazją do podsumowania gdzie na drodze do nowoczesności obecnie znajduje się Wojsko Polskie. Czy jego potencjał bojowy rośnie czy spada w wyniku starzejącego się sprzętu i innych problemów?

Dzień Niepodległości - Figure 1
Zdjęcia Defence24

Od powstania III RP Wojsko Polskie przez dziesięciolecia nie było oczkiem w głowie u kolejnych ekip rządzących. A w tym czasie rządzili Polską już wszyscy od lewicy do prawicy. Armia stale była redukowano, wycofywano kolejne partie sprzętu wyprodukowanego i zakupionego jeszcze w czasach PRL, a zakupy nowej techniki wojskowej szły niemrawo i na pewno nie w wystarczających ilościach. Wszystko to spowodowane było odczuciem braku realnych zagrożeń militarnych i europejskiego spokoju, co przekładało się na stosunkowo małe kwoty przeznaczane na obronność w kolejnych budżetach państwa.

Nawet pierwsza faza rosyjskiej agresji na Ukrainę w 2014 roku nie spowodowała u nas większych zmian w dziedzinie obronności. Praktycznie dopiero trzy wydarzenia czyli wybuch pandemii w 2020 roku, atak na polsko-białoruską granicę w 2021 roku oraz przede wszystkim druga faza rosyjskiej agresji z 24 lutego 2022 roku diametralnie zmieniła postrzeganie Sił Zbrojnych RP. W oczach rządzących i społeczeństwa nagle stały się one ważne. Zaczęto zdecydowanie zwiększać wydatki obronne, liczebność armii oraz kupować nową broń w bardzo dużych zamówieniach.

Poprzedni rząd rozwinął kampanię informacyjną na temat rozbudowy WP do 300 tys. żołnierzy z których 200 tys. miało być żołnierzami zawodowymi, a po 50 tys. żołnierzami Terytorialnej Służby Wojskowej oraz Dobrowolnej Zasadniczej Służby Wojskowej. Wzrost liczebności wojska oraz zakupy dużych partii podstawowego uzbrojenia zaczęły iść w parze z organizacyjną rozbudową Sił Zbrojnych. Niestety poprzedni rząd nie przedstawił w postaci choćby „białej księgi” docelowej struktury i docelowego uzbrojenia i wyposażenia planowanej do osiągnięcia w 2035 roku. Za to medialnie bardzo głośny stał się plan zwiększenia z czterech do sześciu ogólnowojskowych związków taktycznych czyli dywizji pancernej i dywizji zmechanizowanych.

Ówczesna opozycja ogólnie krytykowała te plany jako nietransparentne, źle realizowane i wykraczające poza polskie zdolności finansowe. Pod koniec 2023 roku opozycja stała się nowym rządem. Niestety sytuacja informacyjna nie zmieniła się wcale. Nadal nie wiemy jak Siły Zbrojne mają być zorganizowane i uzbrojone w 2035 roku. Nie padły żadne informacje o ewentualnych korektach planów poprzedniego rządu. Wręcz przeciwnie. Zawierane są nowe kontrakty zbrojeniowe zainicjowane przez poprzedników i to w niezmienionych ilościach. Najlepszym przykładem może być zawarty jednorazowy kontrakt na zakup 96 śmigłowców szturmowych AH-64 Apache.

Poprzedni i obecny rząd nie przedstawili opinii publicznej również symulacji finansowej dotyczącej utrzymania i eksploatacji tak dużej armii w następnych dziesięcioleciach. Wiadomo tylko, iż polskie zbrojenia obecnie realizowane są na kredyt w postaci zwiększania deficytu budżetowego państwa oraz zwiększania zadłużenia pozabudżetowego Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych.

Do dzisiaj nie zrealizowano również zapowiadanych zmian naszego Systemu Kierowania i Dowodzenia Siłami Zbrojnymi na czas pokoju i wojny. Prezydent RP jeszcze w poprzedniej kadencji Parlamentu złożył swój projekt nowelizacji odpowiednich ustaw. Nie został on rozpatrzony i z końcem kadencji Sejmu stał się nieaktualny. Na początku obecnej kadencji Prezydent RP złożył nowy, nieco zmieniony, projekt zmian ustawodawczych. Na razie rząd nie pochylił się nad nim i nie rozpoczęła się nawet dyskusja na ten temat. Możliwe, iż rządzący w tej sprawie czekają na nowe wybory prezydenckie w 2025 roku.

System Kierowania i Dowodzenia Siłami Zbrojnymi RP w czasie pokoju

Zwierzchnikiem Sił Zbrojnych RP jest prezydent, a kieruje nimi Ministerstwo Obrony Narodowej. Częścią Urzędu MON jest Sztab Generalny WP, z szefem sztabu na czele. Obecnie szef sztabu jest wyznaczony do objęcia stanowiska Naczelnego Dowódcy Sił Zbrojnych w czasie zagrożenia bezpieczeństwa państwa i w czasie wojny.

Samemu ministrowi w czasie pokoju podlegają m. in.:

Dowództwo Wojsk Obrony Terytorialnej w Zegrzu;Dowództwo Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni w Legionowie;Dowództwo Garnizonu Warszawa w Warszawie;Komenda Główna Żandarmerii Wojskowej w Warszawie; wraz z podporządkowanymi jednostkami i instytucjami wojskowymi.

W czasie pokoju szefowi Sztabu Generalnego podlegają natomiast m. in.:

Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych w Warszawie;Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych w Warszawie;Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych w Bydgoszczy; również wraz z podporządkowanymi jednostkami i instytucjami wojskowymi.

W wymienionych powyżej formacjach służy prawie całość polskich wojskowych (dziewięćdziesiąt kilka procent). Poza nimi funkcjonują jeszcze pojedyncze instytucje wojskowe podporządkowane ministrowi i wiceministrom obrony narodowej oraz szefowi Sztabu Generalnego WP.

Dzień Niepodległości - Figure 2
Zdjęcia Defence24

Wóz dowodzenia Rosomak WD. Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Zgodnie z konstytucją na stanowiska szefa Sztabu Generalnego oraz dowódców rodzajów wojsk (czyli obecnie DGRSZ, DORSZ, DWOT) wyznacza prezydent RP po ustaleniu z rządem. Jest to o tyle ważne, iż w przypadku gdy rząd i prezydent wywodzą się z przeciwnych obozów politycznych w tych przypadkach musi dojść do konsensusu.

Obecny system kierowania i dowodzenia został wprowadzony w 2014 roku i trochę zmodyfikowany w 2018 roku. Twórcom reformy z 2014 roku przyświecała idea wprowadzenia dowodzenia połączonego, a zarazem oddzielenia funkcji force provider czyli „dostarczyciela” od funkcji force user czyli „użytkownika”. W czasie pokoju większość Sił Zbrojnych RP jest w rękach force provider czyli Dowództwa Generalnego RSZ. Do wykonywania zadań w misjach pokojowych, zgrupowaniach zadaniowych czy też w czasie zagrożenie państwa i wojny, wybrane siły przekazywane są w podporządkowanie force usera czyli Dowództwa Operacyjnego RSZ.

W obecnie istniejącym porządku prawnym w czasie wojny nasze Siły Zbrojne działają pod kierownictwem poszczególnych dowództw NATO lub w systemie narodowym dowodzone przez Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych. W tym celu już w czasie pokoju dowództwo to ma w swoim podporządkowaniu:

Dowództwo 2.Korpusu Polskiego – Dowództwo Komponentu Lądowego w Krakowie;Centrum Operacji Powietrznych – Dowództwo Komponentu Powietrznego w Warszawie z podległymi jednostkami dowodzenia;Centrum Operacji Morskich – Dowództwo Komponentu Morskiego w Gdyni. Wojska Lądowe

Obecnie składają się z czterech związków taktycznych:

11.Dywizji Kawalerii Pancernej w Żaganiu;12.Dywizji Zmechanizowanej w Szczecinie;16.Dywizji Zmechanizowanej Olsztynie;18.Dywizji Zmechanizowanej w Siedlcach; oraz dwóch planowanych do rozwinięcia nowych:1.Dywizji Zmechanizowanej (pod nazwą 1.Dywizji Piechoty) w Ciechanowie;8.Dywizji Zmechanizowanej (pod nazwą 8.Dywizji Piechoty) w Kielcach.

Dwie pierwsze z wymienionych dywizji, stacjonujące na zachód od Wisły, na razie mają zachować swoją dotychczasową strukturę organizacyjną z drobnymi korektami jak powstanie pułków logistycznych w miejsce batalionów remontowych.

Natomiast cztery kolejne z wymienionych dywizji, stacjonujące na wschód od Wisły, mają mieć nową strukturę składającą się z:

brygady pancernej;2 brygad zmechanizowanych;brygady zmotoryzowanej;brygady artylerii;pułku przeciwlotniczego;pułku przeciwpancernego;pułku saperów;pułku logistycznego;batalionu dowodzenia;batalionu rozpoznawczego;batalionu chemicznego.

Możliwe, że w dalekiej przyszłości, 18.DZ będzie miała jeszcze dodatkowo swoją brygadę śmigłowców.

Praktycznie cały nowo kupowany sprzęt wojskowy ma w najbliższych latach trafiać właśnie do tych czterech dywizji. Mają one być przygotowane do odparcia ewentualnej agresji zza naszych wschodnich granic. 11.DKPanc ma stanowić odwód dla nich, a 12.DZ ma za zadanie obronę naszego wybrzeża.

Rosomak z systemem wieżowym ZSSW-30. Autor. Dowództwo Generalne/X

Jednostki wojsk lądowych zaczęły przyjmować na uzbrojenie nowy podstawowy sprzęt wojskowy. Mają one już 2 bataliony czołgów M1A1, a od początku 2025 roku kolejne 4 bataliony zostaną przezbrojone na czołgi M1A2. Koreańskie czołgi K2 stanowią już uzbrojenie jednego batalionu czołgów, a realizowana jest dostawa K2 dla kolejnych dwóch batalionów. Otrzymane od Niemiec czołgi Leopard 2 stanowią uzbrojenie 4 batalionów, a polskiej produkcji PT-91 Twardy kolejnych czterech. W WP pozostał już tylko jeden batalion starych, ale zmodernizowanych czołgów T-72M1R, ale oczywiście nie jest to już perspektywiczne uzbrojenie. Większość naszych T-72 została przekazana już Ukrainie lub wycofana ze służby ze względu na zły stan techniczny. Trwają prace nad zakupem kolejnych 180 czołgów K2, które dałyby wojskom pancernym uzbrojenie dla kolejnych 3 batalionów czołgów.

Źle przedstawia się sytuacja z uzbrojeniem batalionów zmechanizowanych i piechoty zmotoryzowanej. Po przekazaniu Ukrainie 100 transporterów Rosomak z wieżami Hitfist-30, takich wozów pozostało nam na 3 bataliony. Obecnie rozpoczęła się produkcja 128 łącznie zamówionych Rosomaków z wieżami ZSSW-30, które wejdą na uzbrojenie kolejnych dwóch batalionów piechoty zmotoryzowanej. Reszta pododdziałów zmechanizowanych nadal uzbrojona jest w archaiczne już wozy bojowe piechoty BWP-1. Można szacować, iż nadal stanowią wyposażenie około 14 batalionów zmechanizowanych. Niestety na razie nie wiadomo kiedy zostanie podpisana umowa na nowe wozy tej klasy czyli Borsuki, oraz czy zapowiedź posiadania cięższych od nich pojazdów spełni się. Możliwe, że MON zamówi jeszcze 116 dodatkowych Rosomaków ZSSW-30, czyli uzbrojenie 2 batalionów piechoty zmotoryzowanej.

Dzień Niepodległości - Figure 3
Zdjęcia Defence24

Powyższe wyliczenia dotyczą batalionów składających się z 58 czołgów, BWP-1 i Rosomaków. Obecnie wydaje się, że nie wszystkie bataliony są tak ukompletowane. Według dostępnych informacji w niektóre bataliony zmniejszono o jedną kompanię i liczą 44 pojazdy. Wynika to na razie chyba z braków sprzętowych i trwającego procesu przezbrajania na nowy sprzęt.

Zdecydowanie poprawia się sytuacja z uzbrojeniem artyleryjskim. Po przekazaniu Ukrainie 54 samobieżnych armatohaubic Krab, pozostał na jeden dywizjon artylerii samobieżnej w nie uzbrojony. Dodatkowo WP ma 4 lub 5 dywizjonów samobieżnych armatohaubic Dana i około 8 dywizjonów samobieżnych 2S1 Goździk. W związku z zakupem w Korei Południowej 218 samobieżnych armatohaubic K9A1 pełną parą idą już ich dostawy. Wojsko na te haubice przezbroiło już 4 dywizjony, a w produkcji i transporcie są wozy dla kolejnych 5 dywizjonów. Dodatkowo na uprawomocnienie czeka umowa na produkcję już trochę spolonizowanej wersji K9PL. W pierwszej transzy ma ich być 144 sztuki czyli następne 6 dywizjonów. Wojsko posiada również czynną umowę na dostawę kolejnych 90 Krabów. HSW w latach 2022-2024 zajęta była produkcją 54 Krabów na zamówienie Ukrainy. Teraz przyszła kolej na wyprodukowanie wspomnianych 90 szt. dla Polski. Dodatkowo nie uprawomocnił się na razie kontrakt na kolejne 96 Krabów, które mogłyby stanowić uzbrojenie jeszcze 4 dywizjonów. Wygląda na to, że już za kilka lat wojsko zdecydowanie przejdzie na kaliber 155 mm, a wysłużone Goździki kalibru 122 mm zostaną wycofane. W okresie przejściowym na pewną będą używane również 152 mm Dany.

Armatohaubice samobieżne Krab w 1 Warszawskiej Brygadzie Pancernej w Wesołej. Autor. Damian Ratka / Defence24

Podobny proces zachodzi w dywizjonach artylerii rakietowej. Ze starych dostaw posiadamy 3 dywizjony uzbrojone w wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe WR-40 Langusta, jeden dywizjon wyrzutni RM-70 i prawdopodobnie ostatnie pojedyncze wyrzutnie BM-21 Grad. W Korei Południowej Polska zamówiła 218 wyrzutni Homar-K (Chunmoo), a umowa na kolejne 72 wyrzutnie czeka na uprawomocnienie. Gdy to się stanie wojsko będzie miało łącznie zamówionych 24 dywizjonów artylerii rakietowej. Trzy z nich są już w wojsku. Dywizjony Homar-K wchodzą najpierw na uzbrojenie dywizyjnych brygad artylerii, a później do brygad ogólnowojskowych. Obecnie polski dywizjon artylerii lufowej składa się z 24 haubic, a dywizjon artylerii rakietowej z 24 lub 18 lub 12 wyrzutni.

Polska zakupiła również w USA 20 wyrzutni Homar-A (HIMARS), które już dotarły do wojska i stanową wyposażenie pojedynczego dywizjonu rakiet. Na razie na zakup kolejnych wyrzutni tego typu jest tylko umowa ramowa i w sumie nie wiadomo jak dalej potoczą się losy ich ewentualnie dalszych zakupów.

Trwa również modernizacja parku moździerzowego. Stare holowane moździerze kalibru 120 mm pochodzące jeszcze z czasów PRL są wymienianie na nowe samobieżne moździerze tego samego kalibru Krab. Do końca 2024 roku ma zostać zrealizowana ich dostawa dla 15 kompanii wsparcia batalionów zmechanizowanych i piechoty zmotoryzowanej. Przy czym sprzęt jednej z kompanii Polska przekazała w darze Ukrainie. W WP pozostanie więc 14 kompanii Raków. Na uzbrojenie wszystkich zapowiadanych 6 dywizji to za mało. Możliwe, że w przyszłości zostaną zamówione kolejne Raki w obecnej wersji na podwoziu Rosomaka lub nowe gąsienicowe Raki, obecnie mocno promowane przez polski przemysł.

Czołg K2 na poligonie. Autor. 20 Bartoszycka Brygada Zmechanizowana

Powyższy skrótowy przegląd dotyczy tylko podstawowych kategorii uzbrojenia. Równolegle z ich pozyskiwaniem trwa pozyskiwanie szeregu innych pojazdów i systemów wsparcia. Wojsko potrzebuje setek wozów dowodzenia, łączności, rozpoznania, saperskich, chemicznych oraz wielkiej logistyki zaczynając na środkach transportowych, poprzez naprawcze i warsztatowe, a kończąc na polowych kuchniach, pralniach i łaźniach. Wydaje się, iż zapewnienie ich wystarczającej liczby w odpowiedniej jakości nie jest wyzwaniem mniejszym od zakupu czołgów czy haubic. Co prawda ceny jednostkowe pojazdów wsparcia i logistyki są zapewne mniejsze od cen podstawowych wozów bojowych, ale za to potrzeba ich znacznie więcej. Od stuleci wiadomo, że logistyka na wojnie jest najważniejsza.

Wojska Lądowe oprócz wymienionych dywizji mają szereg innych mniejszych, ale równie ważnych jednostek. Są wśród nich m. in.:

6.Brygada Powietrznodesantowa w Krakowie;25.Brygada Kawalerii Powietrznej w Tomaszowie Mazowieckim;9.Brygada Wsparcia Dowodzenia DGRSZ w Białobrzegach;Pułki Rozpoznawcze w Hrubieszowie, Lidzbarku Warmińskim i Białymstoku;Pułki Saperów w Brzegu, Nowym Dworze Mazowieckim, Dęblinie;Pułki Inżynieryjne w Inowrocławiu i Szczecinie;Pułki Chemiczne w Brodnicy i Tarnowskich Górach. Siły Powietrzne

Obecnie polskie samoloty, śmigłowce i bezzałogowe statki powietrzne wchodzą w skład:

Dzień Niepodległości - Figure 4
Zdjęcia Defence24
1.Skrzydła Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie;2.Skrzydła Lotnictwa Taktycznego w Poznaniu;3.Skrzydła Lotnictwa Transportowego w Powidzu;4.Skrzydła Lotnictwa Szkolnego w Dęblinie;1.Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych w Inowrocławiu;Brygady Lotnictwa MW w Gdyni;1.Bazy Lotnictwa Transportowego w Warszawie.

Rola lotnictwa na współczesnym polu walki jest nie do przecenienia i dlatego jest ono tak ważne dla Sił Zbrojnych RP. Jeszcze niedawno uważano, iż potrzebne Polsce jest 160 samolotów bojowych w 10 eskadrach oraz liczne lotnictwo śmigłowcowe, transportowe i specjalne. Na razie wydaje się, iż osiągnięcie tego jest bardzo mało realne. Obecnie posiadamy:

3 eskadry samolotów wielozadaniowych F-16;eskadrę samolotów myśliwskich MiG-29;eskadrę samolotów myśliwsko-bombowych Su-22;eskadrę samolotów szkolno-bojowych FA-50GF;eskadrę samolotów szkolno-treningowych M-346 Bielik;eskadrę samolotów transportowych C-130 Hercules;eskadrę samolotów transportowych C-295;eskadrę samolotów transportowych M28 Bryza;eskadrę samolotów pasażerskich Boeing 737 i Gulfstream G550;eskadrę samolotów szkolnych M28 Bryza;eskadrę samolotów szkolnych PZL-130 Orlik; oraz eskadry śmigłowców bojowych i szkolnych, grupy poszukiwawczo-ratownicze oraz grupy lotnicze lotnictwa morskiego.

W następnych latach wycofane zostaną samoloty Su-22 i MiG-29. Ich miejsce zajmą dwie eskadry koreańskich samolotów FA-50PL, choć na razie nie wiadomo kiedy to nastąpi. Najważniejszym dla Sił Powietrznych realizowanym programem zakupowym jest oczywiście zakup 32 samolotów wielozadaniowych F-35A. Wejdą one na uzbrojenie 2 eskadr w Łasku i Świdwinie. Równolegle ma zostać zrealizowana modernizacja posiadanych F-16. Oznacza to, że i tak będziemy mieli tylko 5 eskadr samolotów wielozadaniowych F-35 i F-16, zamiast wymaganych 10. Pewnym uzupełnieniem mogą być 3 eskadry FA-50, ale pod warunkami, iż wariant FA-50PL zostanie wyposażony i zintegrowany z najnowszym uzbrojeniem, a maszyny F-50GF zostaną przerobione na F-50PL.

Polski F-35A. Autor. Maciej Szopa/Defence24

Jednak największy problem mamy nadal z obroną powietrzną. Zajmują się nią głównie:

3.Brygada Radiotechniczna we Wrocławiu;3.Brygada Rakietowa Obrony Powietrznej w Sochaczewie;cztery pułki przeciwlotnicze dywizji ogólnowojskowych Wojsk Lądowych.

Pomimo podpisania pierwszych umów dotyczących systemów Wisła, Narew czy Pilica + na razie do eksploatacji włączono dopiero pierwsze wyrzutnie w Sochaczewie, Zamościu i Gołdapi. Ale jest to tylko kropla w morzu polskich potrzeb. Nieco lepiej kształtuje się sytuacja dotycząca monitoringu sytuacji powietrznej. Pomimo likwidacji kilkudziesięciu posterunków radiolokacyjnych, te które pozostawiono wyposażone są w nowoczesne stacje radiolokacyjne i proces ich systematycznej wymiany trwa. Ostatnim największym wzmocnieniem tego systemu był zakup w Szwecji 2 samolotów wczesnego ostrzegania Saab 40, które dały nam zupełnie nowe możliwości. Dodatkowo zakupiono w USA aerostaty wyposażone w stacje radiolokacyjny i za kilka lat system zostanie o nie uzupełniony.

Marynarka Wojenna

Niewątpliwie przez dziesięciolecia jest to najbardziej zaniedbany rodzaj sił zbrojnych. Obecnie siły okrętowe i nadbrzeżne podzielone są na dwie flotylle:

3.Flotylę Okrętów w Gdyni;8.Flotyllę Obrony Wybrzeża w Świnoujściu.

Nadal zdecydowana większość polskich jednostek pływających pochodzi z czasów PRL lub została oddana do służby na początku III RP jeszcze według tych projektów.

Na razie w służbie mamy nowe:

korwetę patrolową projektu 621 Gawron/Ślazak (niestety o bardzo ograniczonych zdolnościach bojowych);3 niszczyciele min projektu 258 Kormoran II;6 holowników projektu B860.

Znacznie lepiej jest z jednostkami budowanymi i zamówionymi. A są nimi:

3 fregaty projektu 106 Miecznik;3 niszczyciele min projektu 258 Kormoran II;2 okręty rozpoznania radioelektronicznego projektu 107 Delfin.

Niedawno wznowiono negocjacje dotyczące budowy pojedynczego okrętu ratowniczego pk. Ratownik. Wcześniej zawarta umowa z PGZ Stocznią Wojenną została zerwana przez MON ze względu na opóźnienia i drastyczny wzrost ceny. Również późniejsze negocjacje dotyczące ponownego podpisania umowy spaliły na panewce. Może tym razem uda się Agencji Uzbrojenia doprowadzić negocjacje do pomyślnego finału w rozsądnej cenie i w akceptowalnym terminie wykonania.

Niszczyciel min projektu 258 ORP Mewa. Autor. Jarosław Ciślak/defence24.pl

Modernizowane są również siły nadbrzeżne. Obecnie w Morskiej Jednostce Rakietowej w Siemirowicach mamy 2 dywizjony ogniowe wyrzutni rakiet przeciwokrętowych NSM. Natomiast zamówione zostały 4 kolejne takie dywizjony (czyli dwie MJR), już z najnowszą wersją rakiet NSM, przystosowaną do atakowania celów lądowych. W przyszłości okaże się czy Marynarka Wojenna będzie dysponować trzema osobnymi jednostkami (MJR) czy też uda się utworzyć z nich jedną brygadę.

Dzień Niepodległości - Figure 5
Zdjęcia Defence24

Również posiadane okrętowe rakiety RBS-15 Mk 3 pozostaną nadal w służbie. Obecnie ich nosiciele czyli 3 małe okręty rakietowe projektu 660M (typu Orkan) przechodzą modernizację polegającą na wymianie całej siłowni składającej się z radzieckich silników i zespołów prądotwórczych na nowoczesne silniki MTU. Pozwoli to znacznie przedłużyć okres eksploatacji, tych niemłodych już okrętów.

Obecnie najważniejszym wyzwaniem jest zakup okrętów podwodnych pk. Orka. Prace nad ich pozyskaniem trwają już dziesięciolecia i właściwie dłużej nie można czekać na decyzję na ich temat. Niestety obecnie nie jest to już temat czysto wojskowy, a raczej polityczny. To od decyzji rządku polskiego teraz zależy czy chcemy utrzymać nasze siły podwodne czy też chcemy z nich zrezygnować. Obecnie mamy już tylko pojedynczy okręt ORP Orzeł, który w sprawności utrzymywany jest tylko dzięki niebotycznym wysiłkom załogi, Komendy Portu Wojennego w Gdyni i Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych w Bydgoszczy.

Wojska Specjalne

Wiadomo, iż do wygrania wojny potrzebne są Siły Zbrojne, w których nie może zabraknąć jednostek specjalnych. Muszą one być doskonale wyszkolone, ale również doskonale uzbrojone i wyposażone. Jednak spora cześć informacji o tym musi pozostać w cieniu.

Obecnie WP dysponuje Dowództwem Komponentu Wojsk Specjalnych w Krakowie z podporządkowanymi m. in.:

Jednostką Wojskową GROM w Warszawie;Jednostką Wojskową Komandosów w Lublińcu;Jednostką Wojskową FORMOZA w Gdyni;Jednostką Wojskową AGAT w Gliwicach;Jednostką Wojskową NIL w Krakowie;Centrum Szkolenia Wojsk Specjalnych w Krakowie;Powietrzną Jednostką Operacji Specjalnych w Powidzu (organizacyjnie wchodzącą w skład tamtejszego 3.Skrzydła Lotnictwa Transportowego, a operacyjnie podporządkowaną Dowództwu Komponentu Wojsk Specjalnych).

Ćwiczenia wojsk specjalnych na Bałtyku "Autumn Waves" Autor. Dowództwo Wojsk Specjalnych

Trwają obecnie czynności mające wzmocnić Wojska Specjalne m. in. o nowe śmigłowce i nowe łodzie bojowe, ale z wiadomych względów na razie należy pozostawić to w dużej dyskrecji. Wydaje się, iż wojską tym przydałyby się również nowe miniaturowe okręty podwodne (czyli miniOrki), ale to już zupełnie inna historia.

Wojska Obrony Terytorialnej

Obecna próba utworzenia Wojsk Obrony Terytorialnej jest pierwszą udaną. Poprzednie tej jeszcze z czasów PRL i początków III RP okazały się fiaskiem i odeszły do historii. Pod koniec 2024 roku mają już funkcjonować wszystkie z 20 zaplanowanych brygad obrony terytorialne (o numerach od 1 do 20). Poszczególne brygady są w różnych fazach organizacji i w związku z tym mają różną liczebność. Poszczególne składają się z żołnierzy zawodowych w liczbie od około 200 do ponad 600, oraz tysięcy żołnierzy Terytorialnej Służby Wojskowej. Są oni powoływani na cykliczne szkolenia oraz w czasie potrzeby np. udziału w wojskowych zgrupowaniach zadaniowych.

WOT jako osobny rodzaj sił zbrojnych nadal podporządkowany jest ministrowi obrony narodowej, a nie szefowi Sztabu Generalnego WP jak pozostałe. Zmiana ta zapowiadana jest po zakończeniu formowania tych wojsk, ale wymaga to zmian ustawodawczych. Niedawno zapowiedziana uroczystość zmiany tego podporządkowania na podstawie samych decyzji ministra została w porę odwołana.

Żołnierze Terytorialnej Służby Wojskowej w czasie szkolenia. Autor. DWOT

Na razie nie wykształciły się stałe zadania tych wojsk. Może nigdy nie wykształcą się na stałe ze względu na ciągle zmieniającą się sytuację polityczno-militarną w naszym regionie. Z jednej strony WOT zapowiada chęć pozyskania jeszcze cięższego uzbrojenia w postaci np. armat holowanych kalibru 105 mm. Z drugiej strony wybrane brygady i bataliony obrony terytorialnej mają zostać przeformowane na obrony pogranicza. Sytuacja na naszych granicach nadal nie jest stabilna. W normalnych warunkach wojsko służy do obrony granic w czasie wojny, a Straż Graniczna do ochrony w czasie pokoju. Ale niestety nie mamy normalnych czasów. Cały czas do ochrony w czasie pokoju, a właściwie kryzysu, granicy polsko-białoruskiej wykorzystywani są żołnierze z jednostek operacyjnych wojska. To postępowanie było zrozumiałe i w pełni akceptowalne w początkowej fazie kryzysu na granicy. Wydaje się jednak, że z czasem zadania te całkowicie powinna przejąć na powrót Straż Graniczna. Powinna ona być ona do tego wzmocniona i odpowiednio wyposażona, a żołnierze powinni powrócić do swoich zadań szkoleniowo-misyjnych. Tak samo żołnierze WOT w czasie pokoju powinni przygotowywać się i szkolić do zadań obronny również granicy, ale raczej w czasie wojny niż pokoju.

Pozostałe siły

Oprócz powyżej skrótowo opisanych pięciu rodzajów sił zbrojnych WP składa się jeszcze z innych sił.

Dowództwu Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni podlegają m. in.:

Centrum Zasobów Cyberprzestrzeni Sił Zbrojnych w Warszawie;Wojskowe Biuro Zarządzania Częstotliwościami w Warszawie;Centrum Wsparcia Systemów Dowodzenia Sił Zbrojnych w Białobrzegach;Regionalne Centra Informatyki w Warszawie, Bydgoszczy, Gdyni, Krakowie, Olsztynie i Wrocławiu;Jednostki Działań w Cyberprzestrzeni w Warszawie i Gdyni.

Inspektoratowi Wsparcia Sił Zbrojnych podlegają m. in.:

Regionalne Bazy Logistyczne w Wałczu, Warszawie, Krakowie i Wrocławiu;Brygady Logistyczne w Bydgoszczy, Opolu i Pomiechówku;Stołeczny, Wojskowy i Rejonowe Zarządy Infrastruktury w Warszawie, Poznaniu, Bydgoszczy, Gdyni, Krakowie, Lublinie, Olsztynie, Szczecinie, Wrocławiu i Zielonej Górze;Terenowe Oddziały Lotniskowe w Warszawie i Gdańsku; oraz cały szereg mniejszych, ale równie bardzo ważnych jednostek logistycznych.

Na wojnie prawie wszystko uzależnione jest od sprawnej logistyki. Autor. 1.Pomorska Brygada Logistyczna

Dowództwu Garnizonu Warszawa natomiast podlegają m. in.:

15.Brygada Wsparcia Dowodzenia w Sieradzu;10.Brygada Łączności we Wrocławiu;Brygada Ochrony w Warszawie;10.Pułk Samochodowy w Warszawie;Pułk Reprezentacyjny WP w Warszawie;trzy Oddziały Zabezpieczenia w Warszawie; oraz szereg innych ważnych jednostek potrzebnych do zabezpieczenia pokojowego i wojennego systemu kierowania i dowodzenia oraz przedsięwzięć reprezentacyjnych.

Komendzie Głównej Żandarmerii Wojskowej podlegają:

Oddziały ŻW w Warszawie, Bydgoszczy, Elblągu, Krakowie, Lublinie, Szczecinie, Żaganiu, z podległymi sobie Wydziałami ŻW;Oddziały Specjalne ŻW w Warszawie i w Mińsku Mazowieckim;Oddział Zabezpieczenia ŻW w Warszawie;Centrum Szkolenia ŻW w Minsku Mazowieckim.

Siły Zbrojne są skuteczne tylko jeśli są zorganizowane systemowo (całościowo) i w sposób zrównoważony. Dlatego obecny i niezbędny rozwój naszej armii połączony z wielkimi zakupami zbrojeniowymi również musi być prowadzony w sposób systemowy, a przede wszystkim zrównoważony. W ślad za zakupami podstawowego uzbrojenia od razu potrzebny jest zakup niezbędnego wyposażenia wsparcia i logistyki, nabór nowych kadr ale połączony z dobrym ich wyszkoleniem, zapewnienie niezbędnej infrastruktury oraz bazy logistycznej przygotowanej do prowadzenia obsługi sprzętu nie tylko w warunkach stacjonarnych ale również polowych. Do tego wszystkiego potrzebne są oczywiście pieniądze, pieniądze i pieniądze, ale nie są one potrzebne tylko na zakupy, ale nawet bardziej na sfinansowanie pełnego cyklu życia sprzętu wojskowego i jego obsługi. Dlatego pilnie potrzebna jest publikacja przez MON „białej księgi” informującej choć ogólnie jak mają wyglądać nasze Siły Zbrojne np. w 2035 roku oraz informacja, że środki finansowe są zagwarantowane na następne dziesięciolecie. Tak aby nie spełnił się czarny sen gdy co prawda będziemy mieć 96 śmigłowców szturmowych AH-64 Apache, ale nie będziemy mieć środków na ich eksploatację i uzbrojenie oraz nie będziemy mieć wystarczającej liczby wyszkolonych pilotów i operatorów uzbrojenia pokładowego. To dotyczy nie tylko Apache, ale całych Sił Zbrojnych RP.

Czytaj dalej
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia