Słynna gęś Pipa nie żyje. Zwierzak, który był atrakcją Jeziora Tarnobrzeskiego, zyskał ogromną popularność w sieci dzięki Kamilowi Treli.
Gęś Pipa należała do właścicieli wake parku nad Jeziorem Tarnobrzeskim na Podkarpaciu. Zwierzak został kupiony przez nich na targu. TikToker Kamil Trela do tego stopnia zaprzyjaźnił się z gąsiorem, że postanowił nagrywać filmiki z udziałem Pipy i publikować je w sieci.
Gęś Pipa została gwiazdą internetu– Przyjeżdżałem tam jako zwykły gość, nie znałem wówczas właścicieli. Gęś – spośród tysiąca osób, które się tam pojawiały – upodobała sobie właśnie mnie. Chodziła za mną. Ludzie śmiali się, że zachowuje się jak pies. Zaczęliśmy być kojarzeni jako duet – wspominał.
Niezwykła więź łącząca człowieka z gęsią poruszyła serca internautów. Nagrania umieszczane na TikToku błyskawicznie zyskały ogromną popularność. W wielu turystycznych miejscowościach absolutnym hitem sprzedaży na straganach stały się pluszowe gęsi. Sami sprzedawcy początkowo dziwili się, dlaczego turyści masowo pytają akurat o te maskotki.
Gęś Pipa nie żyje. Właściciele opublikowali poruszające oświadczenieW sobotę 2 listopada właściciele wake parku przekazali smutne wieści. Grzegorz Leboda wyjaśnił na łamach „Tygodnika Nadwiślańskiego”, że kilka dni wcześniej zwierzak czymś się zatruł. Mimo wysiłków weterynarzy, nie udało się go uratować.
„Drodzy goście odwiedzający nasz wake park, z przykrością i z ogromnym smutkiem w sercu zawiadamiamy was, że Gąsior Pipa, którego wszyscy tak bardzo kochaliśmy, odszedł przedwczoraj” – czytamy w oświadczeniu wake parku.
„Przez te kilka lat był naszym towarzyszem, łobuzem, radością i prawdziwą »Osobowością Wake’a«. Wierzymy, że jedynie przeniósł się w inny wymiar, na inne pozaziemskie jezioro. Przyjdzie taki czas, że znów zobaczymy jak zadowolony z siebie, dumnie rozpościera skrzydełka” – dodali właściciele.
Gęś Pipa nie żyje. Wzruszające słowa Kamila TreliGąsiora pożegnał również Kamil Trela. „Legenda internetu. Jezioro Tarnobrzeskie już nigdy nie będzie takie samo. Ta przyjaźń była niesamowita. Dziękuje ci, mordo. Rób dla mnie skrzydełka tam z góry. Żegnaj, przyjacielu” – napisał mężczyzna. „Nigdy Cię, wariacie, nie zapomnę” –zapewnił.
Czytaj też:
Mieszkanka Gdańska w szoku. Po jej tapczanie spacerowała jadowita skolopendraCzytaj też:
„Polski kebab” robi furorę w Indiach. „Ulubione danie Mieszka I”