Porażka gorzowskich koszykarek z Galatasaray

11 sty 2024

Fot. Dawid Lis

Nieudany powrót na Chopina. Gorzowskie koszykarki przegrały z Galatasaray Stambuł w 1/8 rozgrywek EuroCup Women. Tym razem pełne trybuny nie poniosły gospodyń do zwycięstwa.

Niespełna miesiąc trwał rozbrat gorzowskich koszykarek z halą przy Chopina 52. Ostatni raz akademiczki grały tam 13 grudnia 2023 roku, w meczu z Union Feminine Angers. Kolejna runda EuroCup Women i ponownie AZS gra na Chopina, tym razem z Galatasaray Stambuł. Tym razem jednak ze względu na kolizję terminów, ponieważ Arena Gorzów jest zajęta przez turniej siatkówki.

Hala AJP wypełniona była po brzegi

Po meczach z wysoką frekwencją w Arenie Gorzów także podczas pojedynku w hali przy Chopina trybuny były wypełnione. Od początku fani gorzowskiej drużyny pomagali dopingiem miejscowym w wypracowaniu jak największej przewagi. Na trzy minuty przed końcem pierwszej kwarty AZS prowadził 17:10, ale w końcówce przyjezdne były w stanie odrobić część strat. Ostatecznie akademiczki wygrały pierwszą ćwiartkę 23:19, grając na ponad 73 procentach skuteczności.

Po niespełna dwóch minutach drugiej kwarty był już remis 24:24, a w kolejnej akcji Hind Ben Abdelkader trafiła z dystansu i to Galatasaray wyszedł po raz pierwszy na prowadzenie 27:24. Gorzowianki przez ponad trzy minuty nie potrafiły trafić do kosza rywalek, a te zdobywały kolejne punkty i  na cztery minuty przed końcem pierwszej połowy było 38:28 dla ekipy z Turcji. Akademiczki próbowały w końcówce odrabiać straty, ale to się nie udało. Po pierwszej połowie Galatasaray prowadziło 45:34.

W drugiej kwarcie znacznie spadła skuteczność gorzowianek. Po pierwszej połowie wynosiła ona zaledwie 45 procent. Najwięcej punktów dla AZS zdobyła Elena Tsineke (9). Liderką gości była Nalyssa Smith, która rzuciła 17 punktów w pierwszej połowie, a do tego zanotowała 10 zbiórek.

Po przerwie kibice oglądali bardzo chaotyczną grę obu zespołów. Do tego dużo prostych błędów i strat, co powodowało, że ciężko było o płynne i ciekawe akcje. W tym wszystkim lepiej odnajdywały się przyjezdne. Turczynki na trzy minuty przed końcem trzeciej kwarty prowadziły 60:44. Gorzowskie koszykarki momentami potrafiły odrobić kilka punktów straty, ale później to ponownie Galatasaray przeprowadzało skuteczne akcje. Na 57 sekund przed końcem tej części meczu akademiczki przegrywały dziesięcioma punktami, a przed ostatnią kwartą było 55:66.

Ostatnie dziesięć minut rozpoczęło się od pięciu punktów ekipy z Turcji, ale później kolejnych siedem "oczek" wpadło na konto AZS-u. Po tej serii nadal było jeszcze co odrabiać, choć nie była to już różnica dwucyfrowa (62:71). Po przerwie na żądanie trenera gości gorzowskie koszykarki zdobyły kolejne punkty w kontrze i było już tylko siedem do odrobienia, a Galatasaray nadal miała problem w ataku. Turczynki jednak po dłuższej chwili się przełamały, a do tego w akcji punktowej faulowała Elena Tsineke i rywalki to wykorzystały. Przyjezdne kolejny raz zaczęły budować przewagę, która na niespełna cztery minuty przed końcem wynosiła już 14 punktów (65:79). W ostatnich minutach obraz gry niewiele się zmienił. Ostatecznie Turczynki wygrały 87:73 i mają zapas punktowy przed rewanżowym spotkaniem we własnej hali.

Jeżeli gorzowianki nie odrobią tych strat w meczu rewanżowym, to będzie oznaczało zakończenie przygody akademiczek w EuroCup Women w obecnym sezonie. Tym samym najprawdopodobniej europejskie puchary nie miały okazji zagościć do Areny Gorzów.

InvestInTheWest Enea Gorzów - Galatasaray Cagdas Factoring Stambuł 73:87 (23:19, 11:26, 21:21, 18:21)

Dziękujemy, że jesteś z nami i przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości