Anna Słojewska: UE bliżej do Kamali Harris, ale nie we wszystkim ...

14 godziny temu

Demokratka na pewno chce jak najlepszych warunków dla Ukrainy, co jest zdecydowanie w interesie UE. Czego dokładnie chce Trump – nie wiadomo, choć zarówno jego pozytywne wypowiedzi o Putinie, jak i prorosyjska i antynatowska retoryka jego kandydata na wiceprezydenta mogą budzić niepokój.

Harris zapewniała w czasie kampanii o niezachwianych zobowiązaniach USA w NATO, Trump znany jest ze swojego transakcyjnego odejścia. Groził wycofaniem gwarancji bezpieczeństwa dla Europy, jeśli ta nie będzie wydawać więcej na zbrojenia.

Od czasu jego poprzedniej prezydentury oraz od wojny w Ukrainie wszystkie państwa europejskiej części NATO się zbroją. Coraz bardziej są przekonane, że muszą bardziej liczyć na siebie. Ale od tego przekonania do pełnej niezależności wojskowej droga jest bardzo daleka i wycofanie amerykańskich gwarancji bezpieczeństwa byłoby dla Europy zabójcze.

USA bardziej protekcjonistyczne

W sprawach gospodarczych niewątpliwie Harris jest mniej konfrontacyjna wobec UE niż Trump. Nie mówimy już o wymyślonym w czasie prezydentury Baracka Obamy porozumieniu o wolnym handlu TTIP („Transatlantyckie partnerstwo w dziedzinie handlu i Inwestycji”) – to na zawsze zostało pogrzebane i aż trudno uwierzyć, że jeszcze dekadę temu na poważnie rozważano zniesienie wszelkich barier w handlu i przepływie inwestycji między UE i USA.

Czytaj więcej

– Cały wolny świat staje razem przeciwko Putinowi – powiedział Joe Biden

W USA zdecydowanie zapanowała moda na protekcjonizm i różnica między Harris i Trumpem polegać będzie na intensywności działań ochronnych. To Trump nałożył karne cła na europejską stal, ale warto pamiętać, że Joe Biden nie od razu je zniósł.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia