Bardzo słabe dane z polskich sklepów. Ministerka zaskoczyła ...

6 godziny temu
Hennig-Kloska
Bardzo słabe dane z polskich sklepów. Ministerka zaskoczyła. "Dobrze". Chcą liczyć jej żakiety

Ministerka klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska oceniła, że spadek sprzedaży detalicznej tekstyliów to dobra informacja "z punktu widzenia klimatu". W mediach społecznościowych wyjaśniła, że do wyprodukowania przeciętnej bawełnianej koszulki potrzeba 2700 litrów wody.

Sprzedaż detaliczna we wrześniu 2024 r. w cenach stałych spadła o 3 proc. rok do roku. Tylko w kategorii "tekstylia, odzież, obuwie" sprzedaż spadła aż o 12,5 proc. - Z tego co widziałam, to spadają głównie nie rzeczy pierwszej potrzeby, tylko raczej takie, bez których czasami możemy się obyć. Tekstylia z punktu widzenia klimatu to nawet dobrze, jak będziemy mniej tego typu rzeczy kupować, bo to jednak powoduje właśnie emisję - stwierdziła Paulina Hennig-Kloska w Polsat News.

Zobacz wideo Kiedy ożywienie na rynku pracy? "Możemy się spodziewać małego boomu rekrutacyjnego"

Sprzedaż detaliczna z mocnym spadkiem. Paulina Hennig-Kloska: Konsumpcjonizm jest zły

- Abstrahując już od spraw środowiskowych i klimatycznych, trend tego typu wzrostu gospodarki trzeba badać w dłuższym okresie. To może być jakieś krótkie wahnięcie i w dłuższej perspektywie na pewno minister finansów i rząd będzie się nad takim trendem pochylał, jeżeli on się potwierdzi w kolejnych okresach - dodała szefowa resortu klimatu. Zaznaczyła, że czasami może nastąpić wahnięcie, a czasami konsumpcja skumuluje się w jednym miesiącu. - Trzeba będzie odnieść się w dłuższym okresie do zachowań konsumentów z poprzedniego roku - podkreśliła.

Natomiast w serwisie X Paulina Hennig-Kloska zwróciła uwagę, że do wyprodukowania przeciętnej bawełnianej koszulki potrzeba 2700 litrów wody. "To ilość, która wystarczyłaby jednej osobie na 2,5 roku. Niestety konsumpcjonizm jest zły dla klimatu, dobry dla gospodarki, której trendy musi obserwować rząd, bo ona odzwierciedla też nastroje społeczne" - napisała we wtorek 22 października.

Ministerka przypomniała również, że od 1 stycznia zwiększy się w Polsce segregacja odpadów o tekstylia i odzież. "Obecnie stopień segregacji i recyklingu takich surowców jest znikomy. Od nowego roku w każdym gminnym punkcie zbiórki odpadów będzie można oddać nieużywaną odzież - do czego zachęcam" - dodała.

Do wypowiedzi ministerki klimatu i środowiska odniósł się Piotr Muller. "Oderwanie rządu od rzeczywistości osiąga rekordową prędkość. Nawet Elon Musk niedługo będzie zawstydzony szybkością tej rakiety. Mam prośbę - niech Pani znajdzie odwagę, wyjdzie na ulice i podejdzie do jakiejkolwiek osoby i powie jej swoje mądrości i zobaczy reakcje" - napisał były rzecznik rządu.

"Poświęcę się i policzę wszystkie żakiety pani minister. Zobaczymy, jak pani dba o ten klimat. Chwilę mi to zajmie, bo sporo jest kolorów" - skomentował Marcin Dobski, dziennikarz TV Republika. Z kolei poseł PiS Michał Moskal napisał: "Trzymam kciuki za Marszałka Szymona Hołownię, by w kampanii wyborczej zrezygnował z noszenia bawełnianych koszul. Dla klimatu".

Mocny spadek sprzedaży detalicznej. Ekspert wyjaśnia

Spadek sprzedaży we wrześniu 2024 r. o 3 proc. rok do roku był zaskoczeniem (spodziewano się spadku, ale na niższym poziomie). Natomiast w ujęciu miesięcznym sprzedaż zmniejszyła się aż o 5,7 proc. - Trzeba pamiętać, że za pierwsze dziewięć miesięcy 2024 roku sprzedaż detaliczna jest 2,3 proc. na plusie. Nie ma więc zapaści konsumpcyjnej. Ona po prostu nie jest tak dobra i tak wysoka, jak chcieli ekonomiści na początku roku - ocenił w rozmowie z Next.gazeta.pl Mariusz Zielonka, główny ekonomista Konfederacji Lewiatan.

Ekspert skomentował również spadek sprzedaży detalicznej tekstyliów, ubrań i obuwia o 12,5 proc. Zwrócił uwagę, że mieliśmy wyraźnie cieplejszy wrzesień, w związku z czym Polacy odłożyli w czasie wymianę garderoby i przygotowanie do sezonu jesienno-zimowego. - Dodatkowo mamy mniejszą niż zwykle sprzedaż farmaceutyków, to też efekt większej temperatury na zewnątrz. Być może również z powodu sprzyjającej pogody Polacy wciąż byli na wakacjach we wrześniu. Wówczas większe plany zakupowe odkładamy na później - dodał Mariusz Zielonka.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia