Hugh Grant jest przerażająco zabójczy w filmie Heretic
Jeśli uwielbiacie Notting Hill, Cztery wesela i pogrzeb albo Dziennik Bridget Jones, to… film Heretic niekoniecznie przypadnie wam do gustu. Aczkolwiek jest coś, co łączy te wszystkie dzieła – Hugh Grant. Poniżej możecie sprawdzić, jak poradził on sobie w kinie grozy.
Heretic: opis fabuły filmuFot. materiały prasowe dystrybutoraDwie młode misjonarki Mormonów, siostra Barnes (Sophie Thatcher) i siostra Paxton (Chloe East), pukają do drzwi domu, w którym mieszka pan Reed (Hugh Grant) z nadzieją na nawrócenie go na wiarę mormońską.
Początkowo dziewczyny są pozytywnie zaskoczone tym, że Reed zaprasza je do środka i chce porozmawiać z nimi o wierze. Jednak szybko Barnes i Paxton zaczynają podejrzewać, że obie wpadły w bardziej złowrogą pułapkę, niż mogłyby sobie wyobrazić.
Heretic: horror wiaryOglądając film Heretic na pewno szybko zwrócicie uwagę na fakt, że gatunkowo mamy tu do czynienia z thrillerem. Aczkolwiek jest to thriller, w którym napięcie wynika przede wszystkim z dialogów.
Określiłbym Heretic mianem filozoficznego (i teologicznego) filmu grozy. W skrócie – thriller filozoficzny. Być może część z was stwierdzi, że w takim razie nie ma tu czego szukać. Warto jednak dać tej produkcji szansę. Szczególnie w pierwszej połowie ogląda się to bowiem naprawdę bardzo dobrze.
Cała fabuła Heretic skupia się na dobrą sprawę na jednej wielkiej debacie dotyczącej wiary, religii i psychologii ludzi, którzy chcą, bądź muszą, w coś wierzyć. Przyznaję, że jest to szalenie ciekawa koncepcja.
Przeczytaj także: Recenzja filmu Gladiator II. Jeszcze więcej chleba i igrzysk.
Jeśli nie rozmyślacie nad tego typu tematami zbyt często, zaryzykuje stwierdzenie, że ten seans może być dla was szalenie wciągający. Tym bardziej że główny motyw fabularny łączy w sobie filozoficzną dysputę z trzymającą w napięciu i przerażającą sytuacją.
Jako że koncepcja ta nurtuje mnie też prywatnie, to zagadnienia poruszane w Heretic nie były jednak dla mnie szczególnie odkrywcze, a raczej ocierały się o powierzchnię. Nie będzie to jednak minusem dla każdego widza.
Hugh Grant w Heretic, czyli znakomite zaskoczenieOczywiście nic z tego by nie zadziałało dobrze, gdyby filarem tego filmu nie był znakomity aktor. A tutaj warto się na moment zatrzymać i zwrócić uwagę na szalenie ciekawy wybór obsadowy, jakim jest Hugh Grant.
Ten większość swojej kariery spędził grając w komediach romantycznych i z takim też kinem jest kojarzony. Teoretycznie posiada warunki fizyczne do grania bardziej szorstkich postaci, ale jakimś cudem siedział przez dekady w tej jednej aktorskiej szufladzie. I nagle, w wieku 60 lat, postanowił skusić się, by z niej wyjść. Z nie lada sukcesem.
Przede wszystkim już sam fakt oglądania Hugh Granta jako czarnego charakteru w thrillerze będzie dla wielu widzów wystarczająco ciekawym powodem, by obejrzeć Heretica. Ale na szczęście nie jest to tylko tani chwyt reklamowy. Grant jest fantastyczny w roli pana Reeda. Za każdym razem, gdy pojawia się on na ekranie, jego przerażające, niemal hipnotyczne zachowanie pozostawia widza zarówno zdenerwowanego, jak i w stanie oczarowania.
To dowód jego skali jako aktora i jego zdolności do ucieleśniania mroku wymieszanego z przerażającym urokiem. Przez większość seansu Reed jest niezwykle ambiwalentną postacią.
Wydaje się miły i szarmancki na samym początku, później na jaw wychodzą jego niecne zamiary, aczkolwiek nawet one nie są od razu złowrogie – jego misją wydaje się przekonanie dziewczyn do swoich racji. W tym wszystkim nie jest komiksowo zły, wręcz momentami wydaje się jakby sugestywnym i niewinnym profesorem prowadzącym wykład.
Przeczytaj także: Alien: Earth z pełnym teaserem. Ksenomorf w końcu odwiedzi Ziemię.
Dominująco to Grant dźwiga ciężar tego filmu na barkach. Towarzyszące mu dwie młode aktorki sprawdzają się w roli wystraszonych dziewczyn w stresującej sytuacji, ale nic poza tym.
Sam scenariusz próbuje być błyskotliwy, ale miejscami sprawia trochę wrażenie dość banalnego wykładu filozoficzno-teologicznego, który ma momenty udane literacko, ale też i takie, które mógłby spokojnie napisać inteligentny 16-latek.
Ogólnie rzecz biorąc, szanuję jednak ten film za to, że próbuje przedstawić nam akcję i trzymać w napięciu przede wszystkim za pomocą dialogów. To coraz rzadsze we współczesnym kinie, przynajmniej tym bardziej mainstreamowym. Ogląda się to naprawdę dobrze, choć, jak pisałem wyżej, to Hugh Grant wynosi ten scenariusz i cały film co najmniej o jeden poziom wyżej.
Heretic: ocena filmuFot. materiały prasowe dystrybutoraHeretic to prowokujący do myślenia thriller grozy, który wykorzystuje wiarę – lub jej brak – jako kręgosłup ukazanego w nim terroru, w którym elementy horroru utkane są w dialogach. Ten film ogląda się miejscami trochę jak pierwszą Piłę, z tym że nie ma tu zbędnej przemocy. Oczywiście znajdziemy też w Heretic kilka momentów, na które niełatwo się patrzy.
Dla tych, którzy chcą zaangażować się w intelektualny dreszczowiec Heretic może okazać się satysfakcjonującym i niepokojącym doświadczeniem. W dużej mierze dzięki znakomitej roli Hugh Granta. Widzowie oczekujący jednak klasycznego horroru czy pełnego akcji thrillera mogą wyjść z kin niekoniecznie zadowoleni.
Zdjęcie otwierające: materiały prasowe dystrybutora
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.