Wybory prezydenckie: Hołownia oficjalnie staje w szranki
— Będę kandydatem na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej — oświadczył Szymon Hołownia w czasie środowego (13 listopada) spotkania w Jędrzejowie.
Wybory prezydenckie w Polsce odbędą się w maju przyszłego roku.
Hołownia kandydatem niezależnymMarszałek Hołownia poinformował, że zamierza ubiegać się o najważniejszy urząd w państwie jako niezależny kandydat.
— Zdecydowałem, że chcę być niezależnym kandydatem na prezydenta, bo chcę być niezależnym prezydentem — podkreślił. Przyznał, że stworzył „wspaniały ruch — Polskę 2050”, ale zapewnił, że jest i pozostanie niezależny.
— Bo nie mam i nie będę miał nad sobą żadnego premiera, który zadzwoni do mnie i będzie mi mówił, co mam robić. Nie będę miał też nad sobą żadnego przewodniczącego partii. To jest niezależność — tłumaczył Szymon Hołownia.
Jego zdaniem Polacy zasługują na „więcej silnej gospodarki, mądrego bezpieczeństwa i dumy z tego, jaką siłą jest dzisiaj Polska w świecie i w Europie”.
— To jest dzisiaj rzecz, którą w tym partyjnym systemie może zagwarantować tylko niezależny prezydent, który będzie umiał wymusić współpracę, i który do tej współpracy jest gotowy — uważa marszałek Sejmu. Jego zdaniem prezydentem powinien zostać ktoś, kto będzie w stanie ‚zaprosić Polskę PiS-u i Polskę Platformy do wspólnej pracy, a polityków zagonić do pracy”.
— Tylko ktoś taki będzie w stanie, będzie miał szansę spotkać ze sobą ludzi, którzy inaczej się nie spotkają. Bo Polska podzielona i popękana to Polska, która zaprasza Rosję — ostrzegł kandydat na prezydenta.
Swoją deklarację dotyczącą startu w wyborach opublikował również we wpisie na platformie X.
Koalicja Obywatelska postanowiła przeprowadzić prawybory, a o nominację partyjną walczą prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i szef MSZ Radosław Sikorski. Nazwisko kandydata KO ma zostać podane do publicznej wiadomości 7 grudnia.
Natomiast Prawo i Sprawiedliwość ostatecznie zrezygnowało z wewnętrznego głosowania i przekazało, że decyzję w tej sprawie podejmie na podstawie badań opinii publicznej.
Wśród osób, które mogłyby powalczyć o prezydenturę, wymienia się dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku Karola Nawrockiego i byłego ministra oświaty Przemysława Czarnka.
Mówi się ponadto o ewentualnym starcie szefa prezydenckiego BBN Jacka Siewiery oraz kandydata Lewicy. Mogłaby to być któraś z dwóch kobiet — wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat lub minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Jako potencjalnego kandydata wskazuje się ostatnio również wicepremiera, ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego.
Wcześniej, bo już w czerwcu zeszłego roku, jako pierwszy swój udział w wyścigu do Pałacu Prezydenckiego oficjalnie zgłosił Sławomir Mentzen z Konfederacji, a pod koniec października tego roku również poseł sejmowego koła Wolni Republikanie Marek Jakubiak.