Co dalej z budową fabryki Intela pod Wrocławiem? Jest odpowiedź ...
Praworządność kluczem w inwestycjach
We wtorek o budowę tej fabryki zapytano na konferencji prasowej Władysława Kosiniaka-Kamysza. Minister obrony narodowej zaznaczył, że chodzi tu o praworządność.
W ten sposób, nawiązał do spotkania Radosława Sikorskiego z szefową niemieckiego MSZ Annaleną Baerbock, gdzie "w jasny sposób" poruszono kwestię odszkodowań za straty wojenne poniesione przez Polskę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz także:
Statistica. Komisja Europejska - Europejski Zielony Ład
Wicepremier dodał, że Polska wraca "do bycia głównym rozgrywającym w Unii Europejskiej, do głównego stołu, do zachęcania inwestycji w Polsce."
- Nasi poprzednicy przekazali nam rząd i stan gospodarki z jedną z najniższych stóp inwestycji w Europie. Dużo niższą niż nasi południowi sąsiedzi, bo oni mieli poziom 25-26 proc. My mieliśmy poniżej 17 proc., w tym inwestycji zagranicznych było bardzo mało. Dlaczego? Bo pewność dochodzenia swoich roszczeń przed wymiarem sprawiedliwości była zerowa. Nie było poczucia bezpieczeństwa, a my to bezpieczeństwo przywracamy - ocenił polityk. I jednocześnie dodał, że popiera inwestycję Intela tak jak "każdą dużą inwestycję".
- Tylko przygotowanie perfekcyjnie sformułowanych wniosków do Komisji Europejskiej często gwarantuje jej skuteczność. Jeśli wymaga to dłuższego czasu, to nie jest to opieszałość w tym zakresie, tylko chęć perfekcyjnego przygotowania - podsumował.
Zmiany także przy CPK
- Wnioski związane z KDP, które nie zostały złożone w konkursie, otrzymały negatywną opinię Departamentu Programów Infrastrukturalnych w Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej. Chodzi o nierealne harmonogramy, niską dojrzałość projektów, brak szans na rozliczenie środków w zakładanym terminie. Chcemy te wnioski dopracować i wystartować w następnym konkursie. Nie sztuką jest składanie wniosków, które będą przegrywać z innymi - tłumaczył Lasek.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Inwestycje tylko niemieckie , odszkodowania to my niemcom za II wojnę światową a elektrownie atomowe to nuż Niemcy mają
zaczynają się problemy bo spółka nazywa się Intel a nie Simens.
może by tak niezalezni dziennikarze jednak pokazali kto i ile inwestował np w zeszłym roku zwłaszcza w SSE np Katowickiej, Łódzkiej, Pomorskiej, inwestowały takie firmy jak gogle, czy Robert Bosh i wile innych, prawda jest taka że gdyby była podjęta w końcu decyzja o budowie elektrowni atomowych było by więcej inwestycji, poza tym co co robi obecnie rząd nie sprzyja napływowo kapitału
Jeszcze kilka takich inwestycji, a w okolicach Wrocławia zabraknie chętnych do pracy. Domyślcie się, dlaczego glównie tam powstają montownie? Podpowiem: historia lubi się powtarzać, a ziemie nieraz wracają do poprzednich właścicieli.