Koncert Suareza, dublet Messiego. Inter Miami gromi w MLS [WIDEO]

Luis Suarez i Leo Messi zagrali jak za dawnych lat w FC Barcelonie. Dzięki nim Inter Miami rozbił Orlando City 5:0.

Derby Florydy rozstrzygnęły się bardzo szybko. Inter objął prowadzenie już w 4. minucie. Julian Gressel zagrał w pole karne do Suareza, a ten uderzył bez namysłu przy bliższym słupku. Bramkarz gości nie miał szans. Był to pierwszy gol doświadczonego napastnika w oficjalnym meczu Interu.

Urugwajczyk podwyższył wynik już w 11. minucie. Ruszył środkiem boiska, rozegrał piłkę z Gresselem, wpadł w pole karne i pewnie wykończył sytuację sam na sam z Gallese.

Suarez miał też udział w trzecim golu dla Interu. Popisał się altruizmem: choć był sam na sam z bramkarzem rywali, to zdecydował się wyłożyć piłkę do pustej bramki Robertowi Taylorowi. W 29. minucie było 3:0.

Inter nie zdjął nogi z gazu po przerwie. W 57. minucie piękny rajd przeprowadził Jordi Alba, ale po jego strzale jeden z obrońców zdołał wybić piłkę sprzed linii bramkowej. Na miejscu był jednak Messi, który wepchnął piłkę do siatki.

Argentyńczyk skompletował dublet pięć minut później. Po szybkim ataku w pole karne dośrodkował Suarez, a Messi strzałem głową ustalił wynik na 5:0.

Dla Interu to trzecie zwycięstwo w tym sezonie. Po trzech kolejkach ma w dorobku siedem punktów.

- Jestem bardzo zadowolony z naszego występu. Wszyscy zagrali dobrze. Suarez był fantastyczny - nie tylko ze względu na gole, ale też asysty - podsumował Gerardo Martino.