Wiceminister rozwoju Jacek Tomczak złożył dymisję
Czytaj więcej
Zdominowany przez PSL resort rozwoju od miesięcy pracuje nad polityką mieszkaniową, ale ugrupowania tworzące koalicję mają bardzo różne wizje – zapis w samej umowie koalicyjnej został sformułowany bardzo ogólnikowo. Budzący najwięcej emocji projekt dopłat do kredytów mieszkaniowych jest na etapie prac rządu. W środę rano minister rozwoju Krzysztof Paszyk powiedział, w wywiadzie dla TVP Info, że po weekendzie zaprezentuje Radzie Ministrów i partnerom koalicyjnym zaktualizowaną wersję programu – ale nie podał szczegółów. Lewica i Polska 2050 kategorycznie sprzeciwiają się programowi dopłat do kredytów mieszkaniowych, optują za zwiększeniem roli budownictwa społecznego i komunalnego.
Związek deweloperów: nie ma żadnego dialogu z decydentamiNa resort rozwoju spadło tak dużo krytyki i zarzutów o sprzyjanie deweloperom - w mediach społecznościowych, ale i od polityków koalicji - że żaden przedstawiciel nie pojawił się na październikowym Kongresie Deweloperskim w Krakowie.
Sam Polski Związek Firm Deweloperskich odniósł się do środowej publikacji WP. „Od początku funkcjonowania PZFD nastawiony jest na dialog ze wszystkimi, którzy zainteresowani są branżą nieruchomości, także z ministrami właściwymi ds. mieszkalnictwa. Jest to zrozumiałe, skoro nasza branża odpowiada za 98 proc. mieszkań w budynkach wielorodzinnych w Polsce. Na przestrzeni ostatnich lat - bez względu na osoby piastujące stanowiska czy też partie polityczne, które te osoby reprezentowały - rozmawialiśmy o potrzebach branży, potrzebach mieszkaniowych ludzi i co najważniejsze o problemach w dostępie do mieszkań. Propozycje rozwiązań były traktowane różnie. W ostatnim roku ten dialog jest szczególnie trudny, żeby nie powiedzieć, że nie przynosi żadnych skutków, ze względu na panujące napięcia i różnice zdań wewnątrz rządu i wewnątrz ministerstwa. Fakt ten jest publicznie znany. Dodatkowo brakuje systemowego podejścia do polityki mieszkaniowej oraz długoterminowej strategii w tej dziedzinie. Pragniemy zauważyć, że od powstania rządu wysuwamy postulaty, które mogą skutkować większą dostępnością mieszkań, a także spadkiem cen. Kwestie podaży są dla nas ważniejsze niż ewentualne wsparcie kredytobiorców. Popieramy także rozwój TBS i innych form budownictwa społecznego, które mają za mały udział w strukturze rynku. Gdyby MRiT prowadziło bardziej ustrukturyzowany, przejrzysty i kompetentny dialog z PZFD, organizacjami architektów, urbanistów inżynierów oraz przede wszystkim samorządów, w sposób trwały utrzymywałaby się wyższa podaż mieszkań - także w segmencie społecznym - a wyższa podaż owocuje brakiem wzrostu cen” – czytamy w oświadczeniu.