PKO BP Ekstraklasa: Jagiellonia Białystok - Raków Częstochowa ...
Szkoleniowiec Jagiellonii Białystok Maciej Stolarczyk zaapelował w czwartek do kibiców, by w piątkowy wieczór w jak największej liczbie przyszli na mecz z liderem piłkarskiej ekstraklasy, Rakowem Częstochowa i dopingiem wspierali drużynę. Relacja na żywo z meczu
- Wszystkie ręce na pokład - powiedział na konferencji prasowej.
Oba zespoły mają w tym sezonie odmienne cele. Raków walczy o mistrzostwo Polski, Jagiellonia o utrzymanie w ekstraklasie. W drugiej części sezonu białostoczanie jeszcze nie przegrali, choć w czterech meczach zanotowali aż trzy remisy (wszystkie na wyjeździe). Obecnie zajmują w tabeli 12. miejsce; od strefy spadkowej dzielą Jagiellonię cztery punkty.
- Chcę wystosować apel do kibiców, aby przyszli na stadion i wspierali nas w rywalizacji z liderem ekstraklasy. Wszystkie ręce na pokład. Raków jest pretendentem do mistrzostwa, gra powtarzalnie, jest sukcesywnie wzmacniany - mówił Stolarczyk na konferencji prasowej przed piątkowym meczem.
Powiedział, że do zdrowia wrócili wszyscy kontuzjowani gracze, co zwiększyło rywalizację o "pierwszą jedenastkę". Gotowy do gry ma być już m.in. hiszpański napastnik Marc Gual, również trenuje z zespołem inny napastnik, Kolumbijczyk Camilo Mena, niedawno wypożyczony z ligi łotewskiej. Zdrowy jest też skrzydłowy Wojciech Łaski.
O przeciwniku mówił, że oczywiście to mocny zespół, ale ma swoje słabości. "W poprzednich spotkaniach rywale Rakowa mieli swoje okazje, co wynika z dużej liczby zawodników zaangażowanych w grę ofensywną częstochowian. To są zwykli ludzie, którzy mają słabsze dni. My przygotowujemy się do piątkowego spotkania, aby zwyciężyć" - zapewniał.
- Raków ma zdecydowanie więcej punktów od nas i to musi budzić szacunek, ale to jest piłka nożna. Gramy jedenastu na jedenastu, częstochowianie też przegrywają mecze. My tracimy cztery punkty do pierwszej ósemki i jak najszybciej chcemy tam się znaleźć. Wiemy, czego dokonał zespół trenera Marka Papszuna, ale znamy swoją wartość i zrobimy wszystko, aby ją udowodnić - mówił szkoleniowiec białostoczan.
Bohater meczu w minionej kolejce z Radomiakiem w Radomiu, serbski bramkarz Zlatan Alomerovic przyznał, że Raków ma świetną serię. - W piłce nożnej wszystko jest możliwe. Przecież w sierpniu w Częstochowie po 10 minutach przegrywaliśmy 0:2 i chyba nikt nie sądził, że możemy wywieźć stamtąd jakiekolwiek punkty (mecz zakończył się remisem 2:2) - dodał.
MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl