Marek Jakubiak wraca do Sejmu. Przedsiębiorca z dobrym ...
Marek Jakubika po 4-letniej nieobecności w Sejmie znów wystartował w wyborach. W Warszawie uzyskał drugi najlepszy wynik spośród kandydatów PiS, więc najpewniej zobaczymy go w polskim parlamencie. Przedsiębiorca zasłynął m.in. ze swoich homofobicznych wypowiedzi.
PiS w Warszawie skończył tylko za PO, zdobywając 270 tys. głosów, co dało im 20,87 proc. poparcia. Za przeszło jedną trzecią tego wyniku odpowiadają głosy na Piotra Glińskiego, który uzyskał ich 106 tys. W Warszawie Marek Jakubiak musiał oglądać się tylko plecy ministra kultury. Biznesmen uzyskał bowiem drugi najlepszy wynik z list PiS w Warszawie - 30 tys. głosów, dało mu 2,32 proc. poparcia. Choć trudno mówi o jakimś sukcesie, to jeszcze gorsze wyniki jego konkurentów z listy partii rządzącej sprawiają, że Jakubiak najpewniej zasiądzie w sejmowych ławach. Taki wynik udało mu się uzyskać z ósmego miejsca na liście.
Zobacz wideo Czym żyli internauci podczas głosowania? Michał Fedorowicz wyjaśnia
Marek Jakubiak zdobył mandat poselski w 2015 r. jako "jedynka" Kukiz'15 w okręgu płockim. Zebrał wówczas 11,1 tys. głosów. W wyborach samorządowych walczył o fotel prezydenta Warszawy (ostatecznie zajął czwarte miejsce na 14 kandydatów). W 2018 r. odszedł z klubu Kukiz'15, kilka miesięcy później współtworzył koło Konfederacji.
Bezskutecznie ubiegał się o mandat europosła z list Konfederacji, w 2019 r. nie dostał się również do Sejmu jako kandydat z ramienia Bezpartyjnych i Samorządowców. Do Sejmu wraca więc po czteroletniej przerwie.
Jakubiak kandydował też w wyborach prezydenckich w 2020 r., zajmując ósmą lokatę (prokuratura wciąż bada, czy złożone przez Jakubiaka listy z podpisami obywateli były prawidłowe). W maju tego roku został sekretarzem generalnym ugrupowania Kukiz15.
Wciąż czekamy na oficjalne wyniki wyborów parlamentarnych 2023 roku w Polsce, które ostatecznie powinny spłynąć we wtorek. Na razie dostajemy dane częściowe z PKW, jest za to już sondaż late poll Ipsosu dla telewizji TVN, Polsat i TVP. W zasadzie potwierdza on wyniki wczorajszego sondażu exit poll: PiS ma w nim poparcie 36,6 proc., Koalicja Obywatelska 31 proc., Trzecia Droga (Polska 2050 i PSL) 13,5 proc., Nowa Lewica 8,6 proc., Konfederacja 6,4 proc. Wynika z tego, że opozycja łącznie ma większość i może stworzyć nowy rząd.
Do 21.30 spłynęły wyniki z 97,70 procent okręgów:
Prawo i Sprawiedliwość - 35,87 proc Koalicja Obywatelska 30,26 proc. Trzecia Droga - 14,44 proc. Lewica - 8,51 proc. Konfederacja - 7,16 proc. Kim jest Marek Jakubiak?Marek Jakubiak urodził się 30 kwietnia 1959 roku w Warszawie. W 1980 roku ukończył Szkołę Chorążych w Dęblinie oraz policealne studium zawodowe na kierunku organizacji pracy kulturowo-oświatowej. Jest byłym zawodowym żołnierzem sił powietrznych. Jednak najbardziej dał się zapamiętać jako właściciel Grupy Browarów Regionalnych, producenta takich piw jak Ciechan i Darłowiak. W oświadczeniu majątkowym złożonym w 2019 r. szacował wartość swoich udziałów na 60 mln zł.
Jakubiak zaistniał w świadomości społeczeństwa, gdy w 2014 roku udzielił wywiadu naTemat.pl, po którym oskarżono go o homofobię. - Homoseksualiści to nie jest mój problem, bo ja homoseksualistą nie jestem. Natomiast byłbym bardzo zadowolony, gdyby wszyscy, którzy mają ten problem, zostawiali go dla siebie, a nie epatowali wszystkich naokoło, w tym moje dzieci - stwierdził Jakubiak.
W proteście przeciwko tej wypowiedzi warszawska kawiarnia Wrzenie świata rozpoczęła akcję Wielkie Lanie Ciechana, podczas której lokal wylał cały zapas piwa z browaru byłego posła. W reakcji na to firmy Jakubiaka pozwały Wrzenie świata za "czyn nieuczciwej konkurencji" i "działanie na szkodę spółki". Sąd okręgowy przyznał biznesmenowi rację. W 2016 roku nakazał właścicielowi kawiarni wpłatę pięciu tysięcy złotych zadośćuczynienia na rzecz Muzeum Powstania Warszawskiego (Jakubiak domagał się 100 tys. zł).
Ponadto Wrzenie świata miała zapłacić browarom posła ponad sześć tysięcy złotych kosztów procesowych oraz opublikować przeprosiny. Przeprosiny miały m.in. zawierać zdanie: "takie działanie jest godzeniem w dobro polskiej marki o 150- letniej tradycji, brakiem szacunku dla ludzkiej pracy oraz niszczeniem polskiego przemysłu". Kawiarnia się jednak odwołała i wygrała, bo sąd oddalił nakaz zapłaty pięciu tysięcy zł, a także zdecydował, że to firma Jakubiaka ma zwrócić loalowi koszty sądowe. Wreszcie zmieniono treść przeprosin, z których zniknęło m.in. zdanie o "godzeniu w 150-letnią markę". "Przewodnicząca składu sędziowskiego w swojej wypowiedzi na sali sądowej podkreśliła, że słowa pana Marka Jakubiaka, które były powodem naszego happeningu z wylewaniem zakupionego piwa Ciechan należy zakwalifikować do mowy nienawiści" - informowała kawiarnia na Facebooku.