James Van Der Beek o zdiagnozowanym nowotworze: "Jestem ...
James Van Der Beek, aktor znany z występów w "Jeziorze marzeń" "Strasznym filmie", ujawnił niedawno, że zdiagnozowano u niego raka jelita grubego. Na łamach magazynu People podzielił się informacją z szeroką publiką, jednocześnie informując, że jest właśnie w procesie radzenia sobie z trudną wiadomością.
"Są powody do optymizmu" - mówi James Van Der BeekMam raka jelita grubego. Przez ostatnie tygodnie przepracowywałem tę wiadomość i podejmowałem kroki, aby poradzić sobie z chorobą przy wielkim wsparciu mojej niesamowitej rodziny - powiedział aktor.
Getty Images © Emma McIntyre
Rak jelita grubego jest trzecim najpopularniejszym pod względem występowania nowotworem na naszej planecie. Szacuje się, że co 23 mężczyzna zachoruje na niego w przeciągu całego życia. Jednocześnie pozostaje drugą najczęstszą przyczyną zgonów ze wszystkich nowotworów - wpływa na to także strach i wstyd przed profilaktycznymi badaniami.
Są powody do optymizmu. Na ten moment czuję się dobrze - dodał na koniec Van Der Beek. Aktor znany z roli w "Jeziorze marzeń" przez ostatnie kilka lat raczej nie pojawiał się na małym ani dużym ekranie - ostatnio oglądać mogliśmy go w dreszczowcu "Bad Hair" Justina Simiena. Było to jednak aż cztery lata temu. Jak donosi portal Deadline, Van Der Beek planował w najbliższym czasie powrócić do aktorskiego fachu, a nowotworowa diagnoza nie przeszkodzi mu w realizowaniu się w swoim zawodzie. Zdaniem dziennikarzy pojawi się w filmie "Sidelined: The QB and Me".
W grudniu James Van Der Beek ma wystąpić także w "The Real Full Monty", dwugodzinnym programie specjalnym z amerykańskimi celebrytami (obok między innymi futbolisty Chrisa Jonesa czy weterana "Tańca z gwiazdami" Bruno Tonioliego), w którym rozbiorą się do naga, by podnieść świadomość na temat nowotworów i zachęcić do regularnych badań prostaty, jąder i jelita grubego.
Zobacz zwiastun filmu "Pomniejszenie"