Janusz Kowalski chce inwestować w Złoczew i zwiększyć ...

11 sie 2023

Węgiel w Polsce powinniśmy wydobywać dopóty, dopóki ten węgiel mamy. Zatem jak najdłużej - mówi portalowi WNP.PL Janusz Kowalski, wiceminister rolnictwa i były wiceminister aktywów państwowych.

Janusz Kowalski - Figure 1
Zdjęcia WNP.PL
Janusz Kowalski zdecydowanie popiera inwestycje w węgiel, w pokłady węgla kamiennego i brunatnego. Przede wszystkim popieram inwestycję w Złoczew - podkreśla Kowalski. Postuluje również ograniczenie ekspansji niestabilnych źródeł OZE, czyli wiatraków na lądzie.

- Transformacja energetyczna powinna być korzystna dla Polaków. Dlatego uważam, że w centrum transformacji energetycznej paliwem przejściowym powinien być węgiel kamienny i brunatny - podkreśla w rozmowie z portalem WNP.PL Janusz Kowalski, wiceminister rolnictwa i były wiceminister aktywów państwowych z Suwerennej Polski.

- Jestem zwolennikiem inwestowania w węgiel brunatny, chociażby w odkrywkę Złoczew i w nowe pokłady węgla kamiennego na Śląsku czy w Lubelskim Zagłębiu Węglowym. Natomiast zdecydowane "nie" dla zwiększania importu gazu ziemnego i przestawiania polskiej gospodarki na gaz ziemny - dodaje Janusz Kowalski.

Skoro mamy silne rolnictwo, to powinniśmy opierać się o pozostałości z produkcji rolno-spożywczej i z tego produkować energię i ciepło

- Jeżeli chodzi o import gazu ziemnego, to możemy go ograniczyć w kontekście produkcji biogazu w perspektywie 6-7 lat i produkować kilka miliardów metrów sześciennych biometanu - ocenia Janusz Kowalski. 

Janusz Kowalski - Figure 2
Zdjęcia WNP.PL

Zobacz relację z całej debaty przedwyborczej portalu WNP.PL oraz Kanału Wyborczego, w której uczestniczyli Marek Wesoły, wiceminister aktywów państwowych z Prawa i Sprawiedliwości; Janusz Kowalski, wiceminister rolnictwa i były wiceminister aktywów państwowych z Suwerennej Polski; Przemysław Koperski, poseł Lewicy; Paweł Poncyljusz, poseł Platformy Obywatelskiej; Mirosław Suchoń, poseł Polski 2050 oraz Jakub Kalus z Konfederacji.

Jeżeli chodzi o węgiel kamienny - te 17-18 mln ton węgla, który dzisiaj importujemy w mojej ocenie powinniśmy - przy pełnym konsensusie politycznym - zastąpić biomasą agro i biomasą pierwotną. Tak, jak to robią Niemcy czy Duńczycy. Tam energia elektryczna wytwarzana jest z biomasy w przedziale 8-12 proc. U nas to jest tylko 1,5 proc. Skoro mamy silne rolnictwo, to powinniśmy opierać się o pozostałości z produkcji rolno-spożywczej i z tego produkować energię i ciepło. Skoro mamy silne Lasy Państwowe i przemysł drzewny, to te pozostałości - podkreślam pozostałości po przemyśle drzewnym - zamiast eksportować do Austrii czy Niemiec, powinny być wykorzystywane na potrzeby ciepłownictwa lokalnego. Nie energetyki zawodowej, tylko ciepłownictwa lokalnego - zaznacza Kowalski.

Janusz Kowalski - Figure 3
Zdjęcia WNP.PL

- Chciałbym, aby w tej sprawie był następujący konsensus, że inwestujemy w ciepłownie oparte przede wszystkim o biomasę agro i biomasę pierwotną, idealnie współspalaną z węglem kamiennym. Zatem przedłużającą żywotność obecnych instalacji, zdecydowanie obniżającą koszty i przede wszystkim wzmacniającą polski przemysł kotlarski - bardzo mocny - podkreśla Janusz Kowalski.

- Taki model zrealizowali Litwini. Przestawiali się akurat na biomasę pierwotną, a my mamy akurat większy potencjał również w biomasie agro. I w dużej mierze uniezależnili się od gazu ziemnego. Zbudowali w ciągu dziesięciu lat mocny przemysł kotlarski - dodaje.

Bezpieczeństwo buduje się w oparciu o własne surowce, a nie importowane

- Podsumowując: jeżeli chodzi o najbliższe lata - zdecydowane "tak" dla stawiania na odnawialne źródła energii. Ale wyłącznie stabilne, czyli biomasowe - zaznacza Kowalski.

- Zdecydowane inwestycje w węgiel, w pokłady węgla kamiennego i brunatnego. Przede wszystkim popieram inwestycję w Złoczew. Ponadto ograniczenie ekspansji niestabilnych źródeł OZE, czyli wiatraków na lądzie. Węgiel w Polsce powinniśmy wydobywać dopóty, dopóki ten węgiel mamy. Zatem jak najdłużej. Dlatego absolutnie trzeba zwiększyć wydobycie na Śląsku i podjąć decyzję w sprawie Złoczewa. Bezpieczeństwo buduje się bowiem w oparciu o własne surowce, a nie importowane. Natomiast tę część węgla, której nie powinniśmy importować, możemy zastąpić biomasą agro i biomasą leśną. Jestem zwolennikiem tego, żeby - tam, gdzie to możliwe - ciepłownia była na biomasę leśną, a nie na importowany gaz ziemny - podkreśla Janusz Kowalski.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości