Jarosław Kaczyński wskazał swojego następcę. Nie wszyscy w PiS ...
Partia Jarosława Kaczyńskiego szykuje się na wielki kongres w ciągu kilku najbliższych tygodni, który ma przynieść duże zmiany. Prezes właśnie zaskoczył wielu. Przede wszystkim przyznał, że już w 2020 r. chciał zrezygnować z kierowania Prawem i Sprawiedliwością, jednak partia nie zwołała wówczas kongresu z powodu pandemii, a zarząd poprosił go o pozostanie u steru władzy.
Z pomocą Radia Maryja prezes poinformował właśnie, kogo widziałby u steru PiS. To jego zaufany człowiek, którego Jarosław Kaczyński politycznie sobie wychował i w którym ewidentnie pokłada duże nadzieje.
— Bardzo bym się cieszył, gdyby to był Mariusz Błaszczak, ponieważ cenię go i lubię. To nie jest jednak swoista dyrektywa seniora partii, żeby akurat jego wybrać jako następcę. Uważam, że byłaby to najrozsądniejsza decyzja, jaką kongres partii może podjąć, ale to już jest w gestii kongresu — powiedział Kaczyński.
Warto pamiętać, że Mariusz Błaszczak jest częścią tak zwanego Zakonu PC, czyli grupy zaufanych polityków konserwatywnych, skupionych wokół Jarosława Kaczyńskiego wywodzącej się jeszcze z czasów założonej w 1990 r. partii chadeckiej Porozumienie Centrum. Sam Kaczyński swego czasu nazywał ich "Pierwszą Brygadą PiS". O samym Błaszczaku, który obecnie kieruje klubem parlamentarnym PiS, wypowiada się w superlatywach.
— Pan przewodniczący jest u nas od politycznego dzieciństwa, od młodzieżówki, przez całe ponad 30 lat dziejów naszej partii. W polityce samorządowej pełnił różne funkcje, był w rządzie jako wicepremier i minister obrony. Ma doświadczenie partyjne – był szefem klubu parlamentarnego — wylicza Kaczyński.
W kuluarach plotkuje się, że na prawicy szykuje się walka o władzę pomiędzy stronnictwami w PiS. Prawdopodobnie 28 września PiS spotka się na kongresie ugrupowania, na którym zostaną przyjęte fundamentalne zmiany w ugrupowaniu. "Po zmianach PiS ma być organizacją przypominająca firmę. Kluczowy będzie "zarząd operacyjny'" — ustalił Andrzej Stankiewicz z Onetu. Tym zarządem najprawdopodobniej zgodnie z życzeniem Kaczyńskiego pokieruje Błaszczak, a jego zastępcą zostanie były minister edukacji Przemysław Czarnek.
Źródło: Fakt/Radio Maryja/Onet
Przeczytaj także:
"Duda-bis" uratuje PiS? "Kaczyński wypuszcza młode koty na trawę" (fakt.pl)
Kluczowy szlak w rękach Putina. "Tam panują Rosjanie" (fakt.pl)
Wybory prezydenckie. Poseł KO o szansach Trzaskowskiego (fakt.pl)