Prezes Prawa i Sprawiedliwości na antenie TV Republika wyjaśnił, że "trzeba się łączyć" i czasem trzeba przechodzić do porządku dziennego w sprawach trudnych.
— Są kwestie pierwszorzędne, drugorzędne i trzeciorzędne. Wątpliwości, które były zgłaszane miały często osobisty charakter i je trzeba traktować jako kwestie trzeciorzędne. A te — o których mówiłem — to kwestie pierwszorzędne i to z trzema wykrzyknikami — komentował sprawę połączenia z Suwerenną Polską, do którego doszło 12 października w czasie konwentu PiS w Przysusze.
Prezes PiS stwierdził również, że "Polska stanęła przed wyzwaniem, którego nie było od 1989 roku". — To operacja, która polega na niszczeniu polskiej demokracji, praworządności, praw obywatelskich i praw człowieka, a także niszczeniu elementów ustrojowych tworzących stan równowagi.
W rozmowie z Danutą Holecką prezes PiS powiedział, że Koalicja dopuszcza się "łamania praw człowieka". — Zostały zaatakowane prawa człowieka w Polsce. To, co robiono ws. ks. Olszewskiego i dwóch pań zatrudnionych w Ministerstwie Sprawiedliwości wyczerpują znamiona tortur we współczesnej definicji. Tak rzeczywiście i to w Polsce się stało — skomentował Jarosław Kaczyński.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Prezes PiS przekazał, że nie jest w stanie podać nazwiska kandydata, którego ugrupowanie wystawi w wyborach prezydenckich. — Mamy w tej chwili kandydatów — tu trzeba podkreślać liczbę mnogą — i głowimy się nad tym, który z nich jest najlepszy i ma największe szanse, odpowiednie cechy i odpowiednie przygotowanie, by być prezydentem w demokratycznym kraju, żeby tę demokrację przywracać, żeby o nią walczyć — wyjaśnił Jarosław Kaczyński. — Prowadzimy badania, tym razem momentu iluminacji nie było — podsumował.
