"Chyba jest gorzej niż w 1997". Centrum Jeleniej Góry ...

4 dni temu
Jelenia Góra powódź
"Chyba jest gorzej niż w 1997". Centrum Jeleniej Góry sparaliżowane, wody jest po pas

- Jestem w centrum Jeleniej Góry na skrzyżowaniu ulic Podwale i Osiedle Robotnicze. Ta część miasta zrobiła się totalnie nieprzejezdna, woda sięga po pas - relacjonował w TOK FM Marcin Ryłko, rzecznik prezydenta miasta. Ocenił, że sytuacja "jest chyba gorsza niż w 1997 roku".

Południowa Polska zmaga się z wielką wodą. Intensywne opady deszczu sprawiły, że woda w wielu miejscach wystąpiła z koryt rzek i wdarła się do miast. Najpoważniejsza sytuacja jest na Dolnym Śląsku, ale groźnie jest także na Śląsku, Opolszczyźnie i w Małopolsce.

W Jeleniej Górze sytuacja pogarsza się z minuty na minutę. Mówił o tym w TOK FM Marcin Ryłko z magistratu jeleniogórskiego, rzecznik prezydenta miasta. - Jestem w centrum miasta na skrzyżowaniu ulic Podwale i Osiedle Robotnicze. Ta część miasta zrobiła się totalnie nieprzejezdna, woda sięga po pas. Centrum Jeleniej Góry jest sparaliżowane - mówił Ryłko w rozmowie z Maciejem Głogowskim.

Jelenia Góra. Gotowi do ewakuacji

Przedstawiciel magistratu przyznał, że dotychczas ewakuowanych zostało 16 mieszkańców pobliskich budynków, ale władze są w gotowości, gdyby okazało się, że pomocy potrzebują kolejne osoby. 

Marcin Ryłko nie miał jednak dobrych prognoz na przyszłość. Wskazał, że rzeka Kamienna i rzeka Wrzosówka przelewają się już przez zbiorniki retencyjne. - Prezydent wystosował komunikat do mieszkańców ulic w biegu tych rzek, by przygotowali się na ewentualną ewakuację. Być może będzie jeszcze gorzej, bo strażacy mówią, że na rzece Bóbr idzie kolejna fala - przyznał. 

By zobrazować sytuację powiedział, że w miejscu, gdzie 20 minut wcześniej można było stanąć suchą stopą, obecnie woda sięga do połowy łydki. 

Prezydent miasta Jerzy Łużniak zdecydował, że w poniedziałek i wtorek zajęcia w szkołach zostaną odwołane. 

"Chyba jest gorzej niż w 1997 roku"

Czy Jelenia Góra potrzebuje wsparcia? - Mamy worki i mamy piasek, zobaczymy, co będzie dalej. Służby są w gotowości, jeśli chodzi o ewakuację. Brakuje może rąk do pracy, ale z tym sobie też próbujemy jakoś radzić, mamy wolontariuszy, tu podziękowanie dla mieszkańców i mieszkanek za pomoc - mówił Ryłko. 

Pytany, jak porównałby obecną sytuację do tej z powodzi tysiąclecia w 1997 roku, przyznał: "Jesteśmy chyba w trochę gorszej sytuacji". - Jeśli ta woda nie przestanie się podnosić, może być bardzo ciężko - zakończył. 

TOK FM PREMIUM

TOK FM Premium to wiedza. Zdobywaj ją cokolwiek robisz: spacerując, gotując, uprawiając sport. Bez ograniczeń.

KUP TERAZ

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia