Jelenia Góra walczy z żywiołem. "Rwąca rzeka zabiera wszystko ...

Jelenia Góra

Jelenia Góra zmaga się z przekroczeniem stanu alarmowego na rzekach. Nadmiar wody wywołany przez ulewne deszcze spowodował zalanie wielu posesji. Według doniesień portalu 24jgora.pl stan na wałach cieplickich jest bardzo wysoki i brakuje metra, by tafla wody znalazła się na szczycie wału przeciwpowodziowego. Z kolei "rwąca rzeka zabiera ze sobą wszystko, co napotka na swojej drodze". W nocy sytuacja doprowadziła do konieczności ewakuowania mieszkańców kompleksu wypoczynkowego w Cieplicach.

Prezydent Jeleniej Góry nie ma dobrych wiadomości. - Sytuacja się nie poprawia, a wręcz odwrotnie. Na Radomierce, Kamiennej, Bobrze i Wrzosówce praktycznie cały czas stany są powyżej stanów alarmowych. Woda systematycznie idzie do góry. Wszystkie dwa zbiorniki suche są już zapełnione - poinformował prezydent Jeleniej Góry Jerzy Łuźniak podczas konferencji prasowej po godzinie 11.

Zobacz wideo Czy powódź tysiąclecia jak w 1997 roku może się powtórzyć? Rozmawiamy z Sebastianem Szklarkiem

Władze Jeleniej Góry podjęły decyzję: - Musieliśmy zamknąć niektóre ulice (...). Tam praktycznie rzeka już wylała z koryt i nie były przejezdne. Najtrudniejsza sytuacja występuje na naszych ujęciach górskich. Potoki, które tam przepływają, zaczynają wpływać na dewastację ujęć - dodał. Zdaniem prezydenta miasta "w potokach górskich jest więcej wody niż w 1997 roku". Więcej informacji na temat aktualnej sytuacji pogodowej znajduje się w artykule: "Trudna sytuacja na południu Polski. Kilkadziesiąt przekroczeń stanów alarmowych [NA ŻYWO]".

Zobacz źródła: 24jgora.pl, konferencja prasowa prezydenta Jeleniej Góry.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia