100-letni były prezydent USA spełnił marzenie urodzinowe. Zdradził ...

Były prezydent Jimmy Carter, pomimo podeszłego wieku i opieki hospicyjnej, zdecydował się wziąć czynny udział w procesie wyborczym. Jak podaje "Atlanta Journal-Constitution", Carter, który niedawno obchodził setne urodziny, oddał głos korespondencyjnie na kandydatkę Partii Demokratycznej, Kamalę Harris, spełniając w ten sposób swoje urodzinowe życzenie.

zz/Dennis Van Tine/STAR MAX/IPx/Associated Press/East News / AFP

Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu

Syn byłego prezydenta Chip i wnuk Jason przekazali prasie, że Jimmy Carter powiedział im, że "chciał tylko dożyć tego, by móc zagłosować na Kamalę Harris" i było to dla niego ważniejsze, niż jego niedawne 100. urodziny, które obchodził 1 października.

Zobacz także: Michelle Obama zorganizuje wiec w Georgii. Oficjalnie bezpartyjny, realnie powinien wzmocnić Kamalę Harris

Były prezydent zagłosował na kandydatkę swojej partii dzień po tym, gdy w Georgii rozpoczęło się wczesne głosowanie. Od wtorku mieszkańcy stanu mogą tam oddawać głosy pocztą lub osobiście, wrzucając je do skrzynek lub składając w miejscowych urzędach. Jak podał we wtorek sekretarz stanu Georgii Brad Raffensberger, liczba głosujących pierwszego dnia pobiła wszelkie dotychczasowe rekordy i wyniosła 310 tys.

Stan na południu kraju jest jednym z siedmiu miejsc, które — według sondaży — zadecydują o losach wyborów. W 2020 r. po raz pierwszy od dekad wygrał tam kandydat Demokratów, różnicą zaledwie 11 tys. głosów. W tym roku badania opinii publicznej wskazują na niewielką przewagę Donalda Trumpa. Według średniej z sondaży wyliczonej przez "New York Timesa", były prezydent wyprzedza tam Kamalę Harris o mniej niż 1 pkt proc.

Przeczytaj: Samosabotaż Demokratów. "Zranione uczucia nie znikną". Rośnie napięcie pomiędzy obozami Bidena i Harris

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Data utworzenia:

16 października 2024 21:09