Bez tego zielona transformacja w Polsce się nie uda. Nie chodzi ...

9 paz 2023

Dekarbonizacja oznacza złożony i kosztowny proces. Wymaga nie tylko ogromnych nakładów inwestycyjnych i nowoczesnych technologii, ale również potrzebuje legislacyjnego wsparcia, wskazywali uczestnicy sesji "Dekarbonizacja przemysłu" podczas konferencji PRECOP 28.

JSW - Figure 1
Zdjęcia WNP.PL
Dekarbonizacja to złożony proces, który dotyczy całego przemysłu. Inwestycje z nim związane wymagają nie tylko olbrzymich funduszy, ale i czasu, podkreślali uczestnicy debaty "Dekarbonizacja przemysłu", która miała miejsce podczas konferencji PRECOP 28. Proces ten nieodłącznie wiąże się z produkcją zielonej energii, potencjał będzie mieć m.in. wodór. Transformacja energetyczna nie powiedzie się bez stali - jest potrzebna do budowy farm wiatrowych czy magazynów energii. Dekarbonizacja zaczyna się 1200 metrów pod ziemią

- Dekarbonizacja to trudny i złożony proces - wskazał Wojciech Kałuża, zastępca prezesa zarządu ds. rozwoju Jastrzębskiej Spółki Węglowej, w czasie sesji "Dekarbonizacja przemysłu", która miała miejsce podczas konferencji PRECOP 28. - Transformacja, dekarbonizacja zaczyna się 1200 metrów pod ziemią. Jastrzębska Spółka Węglowa jest największym w Europie producentem węgla koksowego, który służy do produkcji stali. A stal jest potrzebna przykładowo do produkcji wiatraków. Ten węgiel koksowy jest na liście surowców krytycznych UE - zaznaczył.

Wskazał również, że strategia środowiskowa Grupy JSW do roku 2030, przyjęta w lutym 2022 roku, jest dowodem na włączenie się Jastrzębskiej Spółki Węglowej do globalnej polityki klimatycznej. Zaplanowano redukcję emisji gazów cieplarnianych o 30 proc. do 2030 roku oraz zobowiązano się do działań w kierunku osiągnięcia neutralności klimatycznej do roku 2050. Ten plan stanowi poszerzenie zobowiązań przyjętych w dotychczasowej strategii biznesowej, w której zadeklarowano redukcję śladu węglowego o 1,5 mln ton CO2 do 2025 roku. 

- Nie ma transformacji bez stali - podkreślił Wojciech Kałuża. Przypomniał także przedsięwzięcia w JSW dotyczące metanu. Jastrzębska Spółka Węglowa podpisała ostatnio umowę z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej dotyczącą pożyczki na kwotę 85 mln zł - na finansowanie projektu „Gospodarcze wykorzystanie metanu - KWK Budryk”. W JSW inwestują w ujęcie i zagospodarowanie metanu, także w celach energetycznych.

- Kwestie związane z wodorem też są dla nas kluczowe, to dobre kierunki, które trzeba wspierać - wskazywał Kałuża.

Anna Kornecka, niezależny ekspert, sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju, Pracy i Technologii w latach 2020-2021, prezeska zarządu ESG Impact Network, zaznaczyła, że kierunek dekarbonizacyjny został obrany i potwierdzony w legislacji.

- Cała gospodarka, w tym przemysł, musi się dekarbonizować - podkreślała Anna Kornecka. - Ta dekarbonizacja to też olbrzymi koszt. I trzeba także uczynić z niej wehikuł, tak by znaleźć korzyści płynące z tego procesu. Kwestie ESG będą istotne. Sprawy związane z dekarbonizacją są powiązane z produkcją zielonej energii. Ważne też, by inwestować w innowacje i projekty, które pozwolą dekarbonizować polski przemysł. Chodzi o jeden wielki ekosystem: od JSW po Żabkę, która się dekarbonizuje - wskazywała.

JSW - Figure 2
Zdjęcia WNP.PL
Dekarbonizacja potrzebuje legislacyjnego wsparcia

Zbigniew Liptak, partner EY, wskazał, że wodór jest na wyciągnięcie ręki, natomiast do upowszechnienia wodoru jeszcze daleka droga. To perspektywa wielu lat. Przypomniał też, że wodór jest w wielu kolorach - między innymi zielony, fioletowy z atomu, czy szary. I do każdego z tych kolorów - a jest ich co najmniej dziewięć - wypadałoby mieć osobną legislację.

Andrzej Losor, członek zarządu Górażdże Cement, zwrócił uwagę na to, że dekarbonizacja wiąże się nie tylko z nakładami inwestycyjnymi, z technologią, ale również potrzebuje legislacyjnego wsparcia. Bez tego wsparcia na szczeblu rządowym branża może utracić swą konkurencyjność. Inwestycje dekarbonizacyjne oznaczają znaczne przedsięwzięcia wymagające nie tylko funduszy, ale i czasu.

W branży spogląda się na systemy transportu wychwyconego dwutlenku węgla, jego magazynowania i wykorzystania, wskazał także Andrzej Losor. Tego typu instalacje budowane są w Niemczech, Czechach czy na Słowacji. Proces wychwytywania i magazynowania CO2 może okazać się istotnym krokiem w stronę zrównoważonej produkcji cementu i betonu.

Wytwarzanie cementu ma tę specyfikę, że emisje związane właśnie z ciepłem czy transportem stanowią mniej niż połowę całych emisji cementowni. Większość wiąże się bowiem z centralnym dla wytwarzania cementu procesem technologicznym. Po prostu - nie da się obecnie przetwarzać skał wapiennych w cement, nie emitując przy tym znacznych ilości dwutlenku węgla.

- Technologia wychwytu i składowania dwutlenku węgla jest niezbędna, możemy to zrobić w Polsce - mówił Andrzej Losor. Zaznaczył przy tym, że w Górażdże Cement proces dekarbonizacji rozpoczęto około 30 lat temu. Zastępowano paliwa kopalne paliwami alternatywnymi. Postawiono na RDF (paliwo z frakcji odpadów, charakteryzujących się wysoką wartością opałową - red.). A na przestrzeni ostatnich kilku lat poprawiła się podaż, a także jakość paliw alternatywnych.

Branża cementowa i hutnicza są mocno zależne od siebie, bowiem stal z cementem to główny materiał konstrukcyjny do wznoszenia budynków

Andrzej Losor wskazał również na to, że branża cementowa i hutnicza są mocno zależne od siebie, bowiem stal z cementem to główny materiał konstrukcyjny do wznoszenia budynków.

Górażdże Cement konsumują granulowany żużel wielkopiecowy. Jest to produkt uboczny otrzymywanym w procesie wytapiania surówki w wielkich piecach hutniczych. Tyle że tego żużla będzie coraz mniej, zatem trzeba poszukiwać zupełnie nowych zdekarbonizowanych surowców. Jeżeli chodzi o wodór, to - wskazał Losor - dziś nie znamy przykładów zastosowania wodoru w przemyśle cementowym. Natomiast technologia RDF jest znana i będzie rozwijana.

JSW - Figure 3
Zdjęcia WNP.PL

Mirosław Motyka, prezes zarządu Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej, wskazał, że bez stali nie byłaby możliwa cywilizacja i nowoczesny styl życia. A stal jest najbardziej wydajnym materiałem na świecie. Hutnictwo zmierza do zerowej emisji netto w 2050 roku, natomiast to nie może się odbyć bez utraty konkurencyjności. Na rynku stali dominuje Azja, a w krajach azjatyckich nowe zdolności produkcyjne powstają głównie w oparciu o metody tradycyjne.

Bez stali transformacja energetyczna nie może się powieść. W przypadku magazynów energii czy farm wiatrowych potrzebna jest stal

Mirosław Motyka podkreślił, że bez stali transformacja energetyczna nie może się powieść. W przypadku magazynów energii czy farm wiatrowych potrzebna jest stal. Hutnictwo zmierza ku obniżaniu emisji, jest mowa o wodorze. Wytwarzanie stali na bazie złomu przy pomocy pieców elektrycznych z kolei wymaga zielonej i taniej energii. A złom to cenny surowiec, którego będzie brakować. Co ważne - sto proc. stali można poddać recyklingowi bez utraty właściwości.

Z danych Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej (HIPH) wynika, że 60 projektów dekarbonizacyjnych o łącznej wartości ok. 85 mld euro jest realizowanych lub rozpocznie się w najbliższych latach w unijnym hutnictwie.

- Realizowane lub zapowiadane do 2030 roku w unijnym przemyśle stalowym projekty dekarbonizacyjne, będące na różnych etapach rozwoju, mają spowodować redukcję emisji o ok. 81,5 mln ton CO2 rocznie, czyli jedną trzecią obecnej całkowitej emisji hutnictwa - ocenił prezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej Mirosław Motyka.

Przy łącznych szacowanych nakładach rzędu 85 mld euro, oznacza to koszt ok. tysiąca euro na każdą tonę redukcji emisji CO2. - Zatem po zazielenieniu tona stali może kosztować od 30 do 100 proc. więcej niż obecnie, w zależności od technologii - wskazywał Mirosław Motyka. Zwrócił również uwagę na to, że gdyby cały przemysł hutniczy miał przejść na elektryfikację w oparciu o złom i technologię DRI, potrzebowałby 450 terawatogodzin energii. Takich mocy jeszcze nie ma. Potrzebne są więc etapy pośrednie, z wykorzystaniem węgla i gazu oraz technologii wychwytywania i składowania dwutlenku węgla.

Obecnie stal w większości wytwarzana jest w tradycyjnym procesie wielkopiecowym (przy udziale węgla koksowego i rudy żelaza), chociaż stopniowo wzrasta udział wytwarzania stali w procesie elektrycznym (ze złomu), natomiast przeszło pięć proc. udziału w światowej produkcji mają już technologie DRI (ang. Direct Reduced Iron - bezpośrednia redukcja rudy żelaza) - na razie z wykorzystaniem węgla lub gazu, natomiast w przyszłości - wodoru. Technologie DRI będą wymagały nawet ośmiokrotnie więcej energii elektrycznej niż tradycyjny proces wytwórczy. W przypadku polskiego hutnictwa oznaczałoby to dodatkowe zapotrzebowanie na co najmniej 30 terawatogodzin energii, wobec 6 TWh obecnie.

Rafał Rudzki, dyrektor ds. ESG Grupy Żabka, podkreślił, że strategia biznesowa grupy obejmuje kwestie wpływu na otoczenie. Grupa Żabka postawiła sobie bardzo ambitne cele dekarbonizacji. Chodzi bowiem o zmniejszenie o 70 proc. intensywności emisji gazów cieplarnianych w sklepach do końca 2026 roku w stosunku do roku bazowego 2020.

W Żabce każdego dnia podejmuje się szereg proekologicznych działań. Włącza się w te procesy zarówno pracowników, franczyzobiorców, jak i klientów. Aktywnie pracuje się nad zmniejszeniem negatywnego wpływu działalności na środowisko naturalne. - Poszukujemy rozwiązań niskoemisyjnych, to wszystko się dzieje - zaznaczył Rudzki.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości