Juventus kupił go za 50 mln euro. “Katastrofa” piszą o jego grze media
Nicolo Campo / Alamy Na zdjęciu: Thiago Motta
Douglas Luiz miał być nową gwiazdą Juventusu. Brazylijczyk miał dzielić i rządzić w środku pola Bianconerich. Tymczasem były zawodnik Aston Villi rozczarowuje w nowym klubie. Ma trudności z wywalczeniem miejsca w pierwszym składzie, a rywalizacje przegrywa nawet z niechcianym wcześniej Westonem McKenniem. Na boisku pojawia się zazwyczaj po przerwie otrzymując po kilkanaście minut gry.
Douglas Luiz oprócz słabej dyspozycji notuje też fatalną passę w meczach Juventusu. Brazylijczyk sprokurował rzut karny w niedawnym meczu z RB Lipsk w Lidze Mistrzów i to samo uczynił w niedzielnym pojedynku z Cagliari w Serie A, po którym Bianconeri stracili pierwszego gola w sezonie i ostatecznie tylko zremisowali z niżej notowanym rywalem. Włoskie media bardzo surowo oceniły jego występ.
– Kolejny występ jako rezerwowy i kolejny sprokurowany rzut karny. Tym razem było to oczywiste, gdy wpadł na Roberto Piccolego. Letni transfer za 50 milionów euro. Jak dotąd katastrofa – pisze o nim “Football Italia” przyznając mu najniższą notę w zespole. – Najpierw świetna interwencja, potem nieudane zagranie. Takie są właśnie jego występy. Chwilę później sprokurował drugi rzut karny. Jest zdezorientowany – tak z kolei jego występ podsumowali dziennikarze “Calciomercato”.
Zobacz również: Pogba musi szukać nowego klubu. Wymowne słowa o przyszłości w Juventusie