Juventus otworzył przed nami drzwi. Na "Zbigniew Boniek" reakcja ...

19 dni temu

Korespondencja z Turynu

Odkrywamy przed wami tajemnice Allianz Stadium. Wchodzimy do szatni Juventusu, uchylimy też rąbka tajemnicy, jak wygląda cała aranżacja dnia meczowegoPodczas meczu z AC Milan pytamy również o Zbigniewa Bońka, który również zapisał piękną kartę w historii Starej DamyNajnowocześniejszy obiekt we Włoszech niemalże po brzegi wypełnia się kibicami, którzy tworzą niezwykle gorącą atmosferę. Do ich poziomu nie dostroili się jednak zawodnicy, bo szlagier Serie A zawodzi na całej liniiW sobotę 103. czyste konto w barwach Juventusu zanotował Wojciech Szczęsny, nad którego dalszą przyszłości nie brakowało w ostatnich dniach mocnych spekulacjiWięcej informacji znajdziesz w Przeglądzie Sportowym Onet

Przyznam, że do Turynu wybrałem się po raz pierwszy. Okazja ku temu była szczególna — szlagierowy mecz z AC Milan, który na finiszu sezonu Serie A mógł zdecydować o dalszym losie walki o tytuł wicemistrza Italii (Scudetto w miniony poniedziałek przypieczętował już zespół Interu Mediolan, zresztą po derbowym starciu z Milanem).

Juventus - Figure 1
Zdjęcia Przegląd Sportowy

Chętnych na zakup takich pakietów i eskapady po turyńskim obiekcie jest sporo. Już na trzy godziny przed pierwszym gwizdkiem arbitra pod bramami Allianz Stadium ustawiają się spore kolejki, a wszyscy kibice podzieleni są na sześć grup liczących sobie po kilkanaście osób.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Gigant otworzył przed nami swe kulisy. Tak wygląda stadion klubu Polaków

Cała trasa wycieczki jest pieczołowicie zaplanowana i przygotowana. Nie ma miejsca nawet na najmniejsze uchybienia. Chcesz zboczyć na dwa metry z trasy, by uwiecznić jeden z elementów obiektu? Nie ma mowy. Wszystko ma swój określony porządek i czas.

Nie ukrywam, że na początku było to bardzo imponujące, jaką opieką pracownicy Juventusu otoczyli kibiców-turystów z wielu zakątków świata, choć spójrzmy prawdzie w oczy — w większości przypadków za taką podróż musieli oni przecież sowicie zapłacić. Nieskazitelny obraz uległ zmianie jednak nieco później, gdy w cały plan wkradło się typowo włoskie zamieszanie.

Podróż po stadionie rozpoczyna się od korytarzy prowadzących do szatni i tunelu, z którego zawodnicy wychodzą na murawę. Jeden element szczególnie przykuwa uwagę — na ścianach widnieją efektowne portrety wszystkich piłkarzy, którzy od zarania dziejów nosili kapitańską opaskę Juve na ramieniu.

Juventus - Figure 2
Zdjęcia Przegląd Sportowy
Zobacz: Arkadiusz Milik miał piłkę meczową. I wielki zawód

— To bardzo ważne miejsce, szczególnie dla młodych piłkarzy. Widzą całą wielką historię klubu, mogą poczuć odpowiedzialność i motywacje — mówi klubowy przewodnik, który oprowadza nas po stadionie. I tak na ścianach widzimy efektowne obrazki m.in. Roberto Baggio, Alessandro Del Piero, Gianluigiego Buffona, Antonio Conte, czy ś.p. Gianlukę Vialliego.

Korytarze wiodące do szatni Juventusu (Foto: Adrian Heluszka/Przegląd Sportowy Onet / Materiały prasowe/zdjęcia)

Efektowne portrety zdobią zresztą wiele innych ścian na całym obiekcie. Co ciekawe i jednak zaskakujące z polskiego punktu widzenia — obok takich sław, jak m.in. Michel Platini, czy Zinedine Zidane próżno szukać Zbigniewa Bońka, choć pamięć o nim jest wciąż żywa w stolicy Piemontu. Gdy tylko wymawiamy nazwisko byłego reprezentanta Polski i prezesa PZPN na twarzach pracowników klubu pojawia się uśmiech.

Centralnym punktem wycieczki jest oczywiście klubowa szatnia. Na nieco ponad dwie godziny przed meczem z ekipą z Mediolanu wszystko jest już dopięte na ostatni guzik. Koszulki efektownie zawieszone na haczykach czekają tylko na przyjazd piłkarzy.

Juventus - Figure 3
Zdjęcia Przegląd Sportowy

Z obecności kibiców nic nie robią sobie natomiast klubowi fizjoterapeuci i przedstawiciele sztabu Massimiliano Allegriego. Obecność kibiców w szatni na dwie godziny przed meczem? Zdążyli się już przyzwyczaić do takich obrazków.

Cały dzień meczowy na Allianz Stadium zaplanowany jest z najdrobniejszymi szczegółami. Klub wykorzystuje ogrom możliwości, jakie stwarza nowoczesny obiekt oddany do użytku w 2011 r., który zaprojektował m.in. mający polskie pochodzenie architekt Massimo Majowiecki. I robi przy tym ukłon w stronę kibiców, mających wykupione bilety VIP.

Tak Juventus wychodzi do kibiców. To prawdziwe show

Już samemu przyjazdowi drużyny na obiekt towarzyszy wielka celebra. Zawodnicy wchodzą przez specjalną strefę na oczach fanów — już na 20-30 minut przed przyjazdem odczuwalne jest wśród nich ogromne napięcie.

Zobacz również: Alarm w Neapolu. Piotr Zieliński kontuzjowany!

Przy strefie VIP, gdzie odbieramy odpowiednie wejściówki, zahaczamy również o klubowy sklep, których na terenie całego stadionu (z mniejszym, bądź bardziej obszernym asortymentem) rozlokowanych jest kilka.

Sklep nie poraża może swą wielkością i dostępnością asortymentu, ale każdy fan Juve znajdzie coś dla siebie. Wśród produktów znalazła się m.in. klubowa odzież, w tym koszulki meczowe w różnych rozmiarach, kubki, szaliki, czapki czy skarpetki.

Juventus - Figure 4
Zdjęcia Przegląd Sportowy

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Wielką atrakcją wchodzącą w skład pakietu jest również możliwość obejrzenia rozgrzewki tuż zza reklamowych band. To wszystko przy akompaniamencie 40 tys. kibiców na trybunach.

Gdy zawodnicy tylko zbliżą się pod reklamowe bandy i od trybun dzieli ich dosłownie kilka metrów, wywołują wrzawę wśród przede wszystkim najmłodszych fanów. Gdy tylko pomachają w ich kierunku czuć autentyczną ekstazę.

Kibice oglądający rozgrzewkę Juventusu tuż przy płycie boiska (Foto: Adrian Heluszka/Przegląd Sportowy Onet / Materiały prasowe/zdjęcia)

A gorączka na trybunach rośnie z każdą minutą. Gdy zawodnicy wyjdą już na murawę i kończy się hymn Serie A "O generosa!" swoje pięć minut mają fani. Z głośników wybrzmiewa "Juve, historia wielkiej miłości", która od 2005 r. jest hymnem turyńskiego klubu. W ruch idą też flagi i szaliki, a piorunujący efekt wywołuje wręcz ciarki na skórze.

Mecz oglądamy z perspektywy jednej z trybun VIP, mamy również dostęp do jednej z sali VIP z cateringiem (dokładnie o nazwie Partner Club). Kucharze serwują włoską lasagne, a tłumy uderzają również do baru. Jesteśmy we Włoszech, więc to naturalne, że ogromnym powodzeniem cieszą się wina.

Juventus - Figure 5
Zdjęcia Przegląd Sportowy

Takich stref hospitality na obiekcie w Turynie jest zresztą kilka — ich zasobność oczywiście zależy od wykupionych pakietów sponsorskich i statusu zaproszonych gości.

Autor tekstu na stadionie (Foto: Adrian Heluszka/Przegląd Sportowy Onet / Onet)
Hit kompletnie rozczarował. Fatalne statystyki

Sam mecz nie powala na kolana i przede wszystkim w pierwszej połowie jest starciem typowo dla "koneserów". Juventus podkręcił nieco tempo po przerwie, a wiele ożywienia wnieśli m.in. Federico Chiesa i Arkadiusz Milik. Polski napastnik sam miał dobrą okazję, by otworzyć wynik meczu, ale jego uderzenie głową obronił Marco Sportiello.

Bardzo spokojne popołudnie przeżył natomiast Wojciech Szczęsny, który przez cały mecz nie był zatrudniony przez rywali. Zespół prowadzony przez Stefano Pioliego nie zdołał pokusić się o choćby jeden celny strzał na bramkę strzeżoną przez polskiego golkipera. Gdy weźmiemy sobie pod uwagę klasę obu drużyn, to mocno porażająca statystyka.

Ostatecznie kibice nie doczekali się bramek, co nie urządza przede wszystkim Juventusu. Stara Dama na cztery kolejki przed końcem rozgrywek traci pięć oczek do ekipy z San Siro, a dodatkowo musi oglądać się za plecy, bo mocno naciska na nią rewelacyjnie dysponowana w tym sezonie Bologna z Łukaszem Skorupskim i Kacprem Urbańskim w składzie. Zakończenie ligowych rozgrywek poza podium byłoby katastrofą dla ekipy ze stolicy Piemontu.

Juventus - Figure 6
Zdjęcia Przegląd Sportowy
Partner Club - jedna ze stref hospitality na stadionie Juventusu (Foto: Adrian Heluszka/Przegląd Sportowy Onet / Materiały prasowe/zdjęcia)
Wielkie gwiazdy na wyciągnięcie ręki

Po meczu oprócz aktywności medialnych wobec oficjalnych broadcasterów Serie A piłkarze Juventusu zatrzymują się również w specjalnej strefie przygotowanej dla kibiców dysponujących odpowiednim pakietem.

Z kibicami chętnie fotografują się w zasadzie wszyscy piłkarze nie tylko Juventusu. Na wspólne zdjęcie, czy parę słów pogawędki zatrzymują się także zawodnicy Milanu. Nie ma żadnej złej krwi, choć na trybunach pomiędzy kibicami obu zespołów nie brakowało wzajemnych "uprzejmości".

Wojciech Szczęsny rozdający autografy po meczu z AC Milan (Foto: Adrian Heluszka/Przegląd Sportowy Onet / Materiały prasowe/zdjęcia)

Długo czekaliśmy na Wojciecha Szczęsnego i Arkadiusza Milika, którzy jako jedni z ostatnich opuszczają szatnie Bianconerich. Obaj cierpliwie podpisują wszystkie koszulki i pamiątki, a później wraz z kilkoma innymi zawodnikami Juventusu znikają w samochodzie.

Arkadiusz Milik rozdający autografy i pozujący do zdjęć z fanami Juve (Foto: Adrian Heluszka/Przegląd Sportowy Onet / Materiały prasowe/zdjęcia)

Bramkarza reprezentacji Polski nieskutecznie próbowaliśmy zapytać o przyszłość w klubie z Turynu w obliczu informacji, która gruchnęła kilka dni temu o tym, że już latem może pożegnać się ze Starą Dama. Według najnowszych informacji, 34-letni golkiper ma wypełnić kontrakt z Juve, który obowiązuje do końca czerwca 2025 r.

Juventus - Figure 7
Zdjęcia Przegląd Sportowy

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło:Przegląd Sportowy Onet

Data utworzenia:

28 kwietnia 2024 20:17

Dziennikarz Przeglądu Sportowego Onet

Czytaj dalej
Podobne wiadomości