Zaskakująca decyzja Netfliksa. Zakończył produkcję z potencjałem

3 godziny temu
Kaos

Netflix zakończył produkcję serialu „Kaos” po pierwszym sezonie. Miał swoją premierę pod koniec sierpnia i był uznawany za największą tegoroczną brytyjską premierę platformy. Ta współczesna opowieść o mitologii greckiej z Jeffem Goldblumem na czele zyskała sympatię krytyków, ale najprawdopodobniej nie osiągnęła wystarczającej oglądalności, aby gigant streamingu zdecydował się na ciąg dalszy.

Co ciekawe „Kaos” od początku miał być serialem wielosezonowym, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że odcinek ósmy otwierał wiele możliwości do kontynuacji. W rozmowie z czasopismem „Cosmopolitan”, twórczyni Charlie Covell powiedziała: „Myślę, że wszystko jest możliwe” i dodała: „Moim marzeniem są trzy sezony. Mam wiele pomysłów i silne poczucie tego, co chciałbym z tym zrobić”.

Newsletter WirtualneMedia.pl w Twojej skrzynce mailowej

Covell dodała: „Nie chciałam też robić zakończenia [pierwszego sezonu - przypis red.], które byłoby całkowitym cliffhangerem. Mam nadzieję, że „Kaos” będzie satysfakcjonujący sam w sobie, ale zawsze jest nadzieja na więcej. Naprawdę bardzo chciałabym pracować dalej z tymi aktorami i tym zespołem. To było trochę jak spełnienie marzeń” – wyjaśniła.

Jak w przypadku wszystkich wznowień, ostatecznie oglądalność ma kluczowe znaczenie i jest czynnikiem decydującym. Informację o zakończeniu produkcji podała na swoim Instagramie aktorka Aurora Perrineau, która wcielała się w postać Riddy (później swój wpis usunęła). Wszystko wskazuje na to, że decyzja Nefliksa niebawem zostanie ujawniona, ponieważ na platformie serial oznaczony jest aktualnie jako produkcja limitowana.

„Kaos” opowiada losy bogów olimpijskich żyjących we współczesnym świecie. Zeus (w tej roli Jeff Goldblum) na skutek pewnego wydarzenia, wpada w panikę i zaczyna wierzyć, że spełni się proroctwo, które doprowadzi do upadku rodziny, a wówczas światem zawładnie chaos. Owładnięty obsesyjną wiarą, że ta konkretna linia przekreśla jego plany na przyszłość, zaczyna nerwowo myśleć nad „antidotum”. Prometeusz (w czasie gdy chwilowo, jak sam mówi, nie jest „uwiązany”) stara się przemówić mu do rozsądku, ale na niewiele się to zdaje.

Naszą recenzję serialu „Kaos” znajdziecie tutaj.

Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia