Korea Północna odcięta. Armia Kim Dzong Una wysadziła w ...
Co się stało: Korea Północna wysadziła w powietrze część dróg przy wojskowej linii demarkacyjnej, łączącej kraj z Koreą Południową. Jak poinformowało Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Korei Południowej, powodem miało być podjęcie 9 października przez Pjongjang decyzji o odcięciu wszystkich dróg i linii kolejowych między krajami. Do eksplozji doszło dzień po tym, jak Kim Dzong Un zwołał spotkanie z najwyższymi rangą przedstawicielami sił zbrojnych i służb bezpieczeństwa, aby omówić powyższą kwestię. W odpowiedzi Korea Południowa oddała strzały ostrzegawcze na południe od linii demarkacyjnej. Takie informacje przekazało 15 października południowokoreańskie wojsko.
Kontekst: Kilka dni temu Korea Północna zablokowała wszystkie drogi i linie kolejowe prowadzące na południe. Co więcej, po stronie północnej miały pojawić się dodatkowe fortyfikacje. W oficjalnym oświadczeniu Sztabu Generalnego Koreańskiej Armii Ludowej przekazano, że blokada szlaków ma być odpowiedzią na niedawne manewry wojskowe Korei Południowej oraz zwiększoną obecność armii Stanów Zjednoczonych w regionie.
Zobacz wideo Tajemnicze „zniknięcie" Kim Dzong Una budzi wiele pytań. Gdzie był dyktator Korei Północnej i czego jeszcze nie wiemy?
Nadal trwa formalny stan wojny między Koreą Północną i Południową. Linia demarkacyjna między państwami ma 238 kilometrów długości i 4 kilometry szerokości. Wzdłuż niej obowiązuje strefa zdemilitaryzowana.