Korea Północna zdetonowała bomby na północ od swojej wschodniej i zachodniej granicy około południa we wtorek, poinformowało południowokoreańskie Dowództwo Połączonych Sztabów (JCS). Według JCS, wojsko Korei Południowej oddało później strzały ostrzegawcze na swojej granicy, w obszarze na południe od wojskowej linii demarkacyjnej. Nie było doniesień o zniszczeniach w Korei Południowej w wyniku detonacji.
Prowokacyjne działania Korei PółnocnejChociaż incydenty te odzwierciedlają eskalację napięć na półwyspie, nie sygnalizują one rychłego rozpoczęcia konfliktu zbrojnego – redakcja Bloomberg powołuje się na słowa analityków. Korea Północna miała w przeszłości tendencję do angażowania się w prowokacyjne działania w okresie poprzedzającym ważne wydarzenia polityczne za granicą, w tym wybory w USA.
Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un dąży do zerwania więzi ze swoim sąsiadem, wykluczając możliwość pokojowego zjednoczenia. Według państwowych mediów, Koreańskiej Centralnej Agencji Informacyjnej, w poniedziałek odbyło się spotkanie w sprawie obrony i bezpieczeństwa w celu omówienia planów działań wojskowych w odpowiedzi na domniemane loty dronów nad Pjongjangiem.
Loty dronów nad PjongjangiemKorea Północna gwałtownie zareagowała na rzekomą infiltrację dronów w jej przestrzeni powietrznej przez Seul i nakazała jednostkom artyleryjskim wzdłuż granicy „pełną gotowość do otwarcia ognia” w celu natychmiastowego uderzenia, jeśli zajdzie taka potrzeba. Reżim Kima nazwał infiltrację dronów „prowokacją wojenną”. Korea Południowa odmówiła stwierdzenia, czy wysłała drony przez granicę.
Korea Północna oświadczyła w zeszłym tygodniu, że „całkowicie oddzieli” swoje terytorium od Południa. Zapowiedzi te miały być sprowokowane przez wspólne ćwiczenia Korei Południowej z USA i rozmieszczenie amerykańskich aktywów strategicznych w regionie.
Plan całkowitego odcięcia Korei PółnocnejZniszczenie dróg łączących obie Koree to nie pierwszy raz, kiedy Pjongjang atakuje symbole zbliżenia między krajami. W 2020 r. zburzył międzykoreańskie biuro łącznikowe, co było postrzegane jako próba przyciągnięcia maksymalnej uwagi świata przy niewielkim ryzyku wybuchu wojny.
Wtorkowe detonacje wydają się również w dużej mierze symboliczne. Kim wykluczył koncepcję pokojowego zjednoczenia z Południem i stwierdził, że ma prawo „unicestwić” swojego sąsiada na podzielonym półwyspie.