Obecność żołnierzy i oficerów z Korei Północnej w Rosji jest już pewna. W poniedziałek sekretarz generalny NATO Mark Rutte oficjalnie poinformował, że północnokoreańskie jednostki wojskowe są już w granicach obwodu kurskiego. Potwierdziła to też rzeczniczka Pentagonu Sabrina Sigh. Według doniesień Pentagonu Korea Północna wysłała do Rosji około 10 tys. żołnierzy, którzy mogą dołączyć do walk w Ukrainie już w ciągu najbliższych kilku tygodni.
Żołnierze z Korei Północnej w Rosji. "Wystarczą na dwa, trzy tygodnie walk"Dalszy ciąg materiału pod wideo
We wtorek agencja wywiadowcza Korei Południowej poinformowała, że niektórzy wysocy rangą północnokoreańscy urzędnicy wojskowi i żołnierze stacjonujący w Rosji mogą przenieść się wkrótce na linię frontu — podaje "The Independent".
Informatorzy nie podali konkretnego harmonogramu. "The Independent" donosi jednak, że prezydent Korei Południowej Yoon Suk Yeol w rozmowie telefonicznej z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen i szefem NATO Markiem Rutte powiedział, że wojska Korei Północnej mogą zostać rozmieszczone na frontach "szybciej niż przewidywano". Wezwał też do ściślejszej koordynacji z rządami europejskimi w celu "monitorowania i blokowania" nielegalnej wymiany informacji między Pjongjangiem a Moskwą.
Żołnierze Kim Dzong Una w Rosji. Tak Chiny reagują na zacieśniający się sojuszWedług szefa NATO rozmieszczenie sił przez Koreę Północną stanowi "znaczącą eskalację" zaangażowania Pjongjangu w konflikt i "niebezpieczne rozszerzenie wojny Rosji". Jak powiedział "Timesowi" Artem Chołodkiewicz, zastępca dowódcy ukraińskiej 61. brygady zmechanizowanej, "biorąc pod uwagę ich liczbę, możliwe, że będą mieli wpływ na prowadzenie działań wojennych na niektórych obszarach".
Zarówno Moskwa, jak i Pjongjang nie potwierdziły oficjalnie powyższych informacji, a Władimir Putin uchylił się od odpowiedzi na pytanie o rozmieszczenie wojsk przez Koreę, mówiąc: "To jest nasza suwerenna decyzja" — podaje "The Independent".
