Korea Południowa wprowadza stan wojenny
Wojskowi, na których powołuje się agencja Yonhap, poinformowali, że działalność parlamentu i partii politycznych zostanie zakazana, a media i wydawcy będą podlegać kontroli dowództwa stanu wojennego.
Yoon Suk Yeol nie wspomniał o żadnym konkretnym zagrożeniu ze strony uzbrojonej w broń jądrową Korei Północnej, koncentrując się raczej na swoich krajowych przeciwnikach politycznych.
Decyzja prezydenta wywołała szok w kraju, który w swojej historii miał szereg autorytarnych liderów, ale od lat 80-tych XX wieku uchodzi za państwo demokratyczne.
W wyniku ogłoszenia stanu wojennego koreański won znacznie osłabił się wobec dolara amerykańskiego. Oficjalny przedstawiciel banku centralnego zapowiedział, że przygotowywane są środki stabilizujące rynek, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Biały Dom nie odpowiedział na razie na prośbę o komentarz. W Korei Południowej stacjonuje około 28,5 tys. amerykańskich żołnierzy, którzy bronią tego kraju przed zagrożeniem ze strony Północy.
Yoon powiedział, że nie miał innego wyboru, jak tylko sięgnąć po tak radykalny krok, aby chronić wolny i konstytucyjny ład. Dodał, że partie opozycyjne wprowadziły kraj w kryzys.
– Ogłaszam stan wojenny, aby chronić wolną Republikę Korei przed zagrożeniem ze strony komunistycznych sił Korei Północnej, wyeliminować nikczemne prorosyjskie antypaństwowe siły, które niszczą wolność i szczęście naszego narodu, oraz chronić wolny porządek konstytucyjny – powiedział prezydent.
Nie ujawnił, kim dokładnie są według niego te prorosyjskie antypaństwowe siły, ale jak wskazuje agencja Reutera, wcześniej wielokrotnie wskazywał na takie siły jako na przeszkodę w realizacji swojej polityki i podważanie kraju.
Prezydent nie powiedział również, jakie konkretne środki zostaną podjęte. Yonhap donosi, że wejście do budynku parlamentu zostało zablokowane.
– Czołgi, transportery opancerzone i żołnierze z bronią i nożami będą rządzić krajem – powiedział w transmisji na żywo w internecie Lee Jae-myung, lider opozycyjnej Partii Demokratycznej, która ma większość w parlamencie.
– Gospodarka Republiki Korei załamie się nieodwracalnie. Obywatele, przyjdźcie do Zgromadzenia Narodowego – zwrócił się do Koreańczyków, zachęcając do protestów.
Yoon w swoim przemówieniu wspomniał o działaniach Partii Demokratycznej, która w tym tygodniu zamierzała odwołać część najwyższych prokuratorów w kraju oraz odrzucić rządowy projekt budżetu.
W ubiegłym tygodniu domagała się uwzględnienia w budżecie cięć w wysokości ponad 4 bln wonów. Rząd sprzeciwił się wczoraj (2 grudnia) temu wnioskowi. Yoon stwierdził, że takie działania podważają funkcjonowanie administracji rządowej.