Krzysztof Bosak, wybrany na wicemarszałka Sejmu, przekonuje, że uzyskanie posady nie wiąże się z żadnymi zobowiązaniami wobec KO lub Trzeciej Drogi.
W poniedziałek, podczas pierwszego posiedzenia Sejmu X kadencji, na wicemarszałków wybrano: Krzysztofa Bosaka (Konfederacja) – 272 posłów głosowało "za"; Włodzimierza Czarzastego (Lewica) "za" 250 posłów; Dorotę Niedzielę (KO) – 257 posłów poparło kandydaturę; Monikę Wielichowską (KO) "za" 252 głosujących; Piotra Zgorzelskiego (Trzecia Droga) – 267 głosów poparcia.
Elżbieta Witek zgłoszona przez PiS uzyskała 203 głosy "za". Przeciw tej kandydaturze było 252 posłów. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że w związku z niewybraniem jednego wicemarszałka, procedura zostanie przeprowadzona ponownie.
Bosak: Nie zgodziliśmy się na żadne dodatkowe warunkiMedia informowały, że wybór Krzysztofa Bosaka jest związany z poparciem, jakie Konfederacja dała Szymonowi Hołowni. Nowy wicemarszałek wyjaśnia, że nie doszło do politycznych targów.
"Nie dawajcie wiary w jakiekolwiek narracje polityczne dotyczące mojego wyboru do prezydium Sejmu. Do końca nic nie było oczywiste. Naszym planem było poprzeć tych, którzy nas poprą, ale mimo rozmów do końca nie mieliśmy pewności kto jak się zachowa bo każdy klub do ostatnich chwil modyfikował swoje stanowisko. Nie zgodziliśmy się na żadne dodatkowe warunki i nie wzięliśmy na siebie w zamian za poparcie żadnych zobowiązań. Jesteśmy tu przejrzyści i uczciwi. Nie pozwolimy żeby ktokolwiek nas rozgrywał - ani PiS a i PO. Zostałem wybrany głosami PiS, PL2050 i PSL, a przeciw była Lewica. PO nie była zainteresowana moim wyborem i wstrzymała się. Nasze głosowania były mniej więcej symetryczne - poparliśmy kandydatów PiS, PL2050 i PSL, a nie poparliśmy mandatów Lewicy i KO" – czytamy we wpisie Bosaka na portalu X.
"PiS nie ma podstaw by robić z siebie męczenników, choć już zaczęli grać w tę grę. To element ich strategii. Chodzi o polaryzację społeczeństwa. Wiedzieli, że wystawiają osobę niewybieralną. Tymczasem miejsce w prezydium na nich czeka" – wskazuje.
Pochwała HołowniDalej Krzysztof Bosak podkreśla, że Szymon Hołownia daje nadzieję na pozytywne zmiany w pracy Sejmu. "Wystraszy, że wystawią kogoś kto nie odpowiada bezpośrednio za nieprawidłowości z poprzedniej kadencji i wedle deklaracji innych klubów ich kandydat zostanie przegłosowany. Odbyło się już pierwsze prezydium i pierwszy konwent seniorów. Szymon Hołownia był dobrze przygotowany - widać, że przez ostatnie dni lub tygodnie uczył się nowych obowiązków. Poza tym zachowuje się po ludzku, a nie jak mówiące narzędzie którejkolwiek partii, co jest miłą odmianą. Wiem że jest politykiem konkurencyjnej partii, że będziemy się spierać i rywalizować, niemniej życzę mu dobrze i nie mam zamiaru tłumaczyć się ludziom o sekciarskiej mentalności z podania ręki, rozmowy czy publicznych gratulacji. Takie zachowania to elementarz naszej kultury, a nie poparcie polityczne" – przekonuje wicemarszałek.
Czytaj też:
Konfederacja wniosła do Sejmu dwa projekty. "Zobaczymy, ile warte są obietnice nowej koalicji"Czytaj też:
Nowa wicemarszałek z KO: Chcę, żeby można było wejść na teren Sejmu z psem
Opracowała: Zuzanna Dąbrowska
Źródło: X