Krzysztof Brejza wskazał posłankę PiS. "Powiedziała: zobaczysz ...

2 dni temu
Krzysztof Brejza
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu

Krzysztof Brejza ujawnił całą sytuację podczas poniedziałkowego przesłuchania przed komisją do spraw Pegasusa. Historia opisana przez europosła miała miejsce po posiedzeniu innej komisji śledczej, zajmującej się sprawą afery Amber Gold, która działała w latach 2016-2019.

— Jedna z posłanek, przechodząc koło mnie, po serii pytań do jednego z prokuratorów, powiedziała: "zobaczysz, jak jeszcze ta dziewczyna z Inowrocławia się stawi i zacznie mówić... Zobaczysz!". To jest bardzo ciekawe — powiedział Krzysztof Brejza.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Przeczytaj także: Krzysztof Brejza reaguje na sensacyjne ustalenia Onetu. "To sprawa dla prokuratury" Europoseł PO o posłance PiS. "Potrafiła się obracać w tym środowisku"

Tomasz Trela z Lewicy postanowił dopytać, czy przesłuchiwany może ujawnić nazwisko posłanki, której słowa przytacza. — Tak, to była Iwona Arent — odparł Krzysztof Brejza.

— Pani Iwona Arent była osobą, która potrafiła się obracać w środowisku byłych agentów. Miała też znajomego, który obecnie według mojej wiedzy przebywa... niekoniecznie w sanatorium. Jest w "zakładzie odosobnienia", w sprawie bardzo poważnej działalności przestępczej — zaznaczył europoseł PO.

Komisja śledcza do spraw Pegasusa. Krzysztof Brejza: wybory przeprowadzone przez służby

W poniedziałek przed sejmową komisją śledczą do spraw Pegasusa stawił się europoseł PO Krzysztof Brejza, który miał być inwigilowany z wykorzystaniem oprogramowania Pegasus w 2019 r. — To, co się stało w wyborach w 2019 r., było przeprowadzeniem tych wyborów przez służby specjalne opanowane przez ludzi PiS — ocenił.

— Korzystając z programu Pegasus, podsyłano mi wiadomości z linkami, które zawierały rzekome analizy wyborcze. Wpływano na to, co robiliśmy w początkowej fazie kampanii wyborczej — podkreślił. — Pierwsza agentka operacyjna, która prowadziła moje postępowanie, odmówiła udostępnienia materiału, uznając, że nie popełniłem żadnego czynu zabronionego; została więc wymieniona na bardziej posłuszną agentkę — dodał.

Krzysztof Brejza podkreślił także, że "bardzo chciałby poznać okoliczności" przekreślenia w formularzu przez sędziego zapisanej wcześniej odmowy przedłużenia kontroli operacyjnej wobec niego. Europoseł dodał, że chciałby wiedzieć, czy sędzia zrobił to sam, czy wywarty został na niego nacisk.

Śledź relację polityczną: Krzysztof Brejza ujawnia nazwisko posłanki. "Powiedziała: zobaczysz jeszcze" [RELACJA NA ŻYWO]
Czytaj dalej
Podobne wiadomości
Najpopularniejsze wiadomości tygodnia