Śmiertelne zatrucie tlenkiem węgla w Kutnie. Są wstępne przyczyn ...
25.12.2024 14:29
Aktualizacja: 14:29 25.12.2024
Najbardziej prawdopodobną przyczyną śmiertelnego zatrucia tlenkiem węgla w Kutnie był nieprawidłowy sposób funkcjonowania pieca gazowego, zasilanego gazem z sieci miejskiej bądź też systemu odprowadzającego spaliny -– wskazują wstępne ustalenia prokuratury.
Służby podczas akcji w miejscu tragicznego zatrucia tlenkiem węgla w Kutni (autor: PAP/KP PSP w Kutnie)
We wtorek w domu w Kutnie odnaleziono zwłoki dwóch chłopców w wieku 9 i 12 lat. Ich rodzice w stanie ciężkim oraz kilkutygodniowy brat trafili do szpitali.
Według Prokuratury Okręgowej w Łodzi do zatrucia doszło prawdopodobnie w nocy z poniedziałku na wtorek.
We wtorek ok godz. 18:00 strażacy — po zgłoszeniu od rodziny bezskutecznie próbującej nawiązać kontakt z 45-letnim mężczyzną i 42-letnią kobietą oraz ich dziećmi — otworzyli drzwi do domu jednorodzinnego przy ulicy Piwnej w Kutnie.
– Po wejściu do budynku okazało się, że 9-letni chłopiec leży w pobliżu łóżka, w którym znajdowali się jego rodzice wraz z niespełna miesięcznym synkiem. Najstarszy z chłopców, 12-latek, był w łóżku w swoim pokoju. Natychmiast podjęto reanimację. Niestety, okazała się ona bezskuteczna w przypadku 9 i 12-latka. Lekarz stwierdził zgon obu chłopców – przekazał w środę rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
Pozostali domownicy przywiezieni zostali do szpitali. W najlepszym stanie było niemowlę, które trafiło do placówki w Kutnie; jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
45-letni ojciec dzieci został przewieziony do szpitala w Warszawie, a ich 42-letnia matka do szpitala w Łodzi. Stan obojga jest określany przez lekarzy jako ciężki; nadal są nieprzytomni.
Tragedia w Kutnie – co się stało?Z ustaleń śledczych, którzy wraz z biegłymi pracują na miejscu zdarzenia od wczoraj, wynika, że do tragedii doszło najprawdopodobniej w nocy z poniedziałku na wtorek. Według relacji okolicznych mieszkańców w domu tej rodziny światła paliły się jeszcze około godz. 23:30 w poniedziałek.
– Dzisiaj odbyły się dodatkowe oględziny z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa. Także na środę planujemy kolejne oględziny z udziałem biegłego z zakresu gazownictwa; niewykluczone, że poprosimy o pomoc w ustaleniu przyczyny również biegłego kominiarza. W oparciu o zebrane dotychczas dowody możemy stwierdzić, że doszło do tragicznego w skutkach zatrucia tlenkiem węgla – zaznaczył prok. Kopania.
Wstępne ustalenia prokuratury wskazują, że najbardziej prawdopodobną przyczyną tragedii był nieprawidłowy sposób funkcjonowania pieca gazowego, zasilanego gazem z sieci miejskiej bądź też systemu odprowadzającego spaliny.
Prok. Kopania podkreślił, że materiał dowodowy jest wciąż zbierany i na ostateczne wnioski trzeba będzie jeszcze poczekać. Biegli sprawdzą m.in., czy instalacja w domu jednorodzinnym została wykonana w sposób prawidłowy; czy zgodnie z zasadami bezpieczeństwa działał piec gazowy, czy urządzenie to było poddawane przeglądom lub serwisowane, jak działał system odprowadzania spalin i czy realizowano przeglądy kominiarskie.
Czytaj też: Od 25 grudnia sygnaliści mogą dokonywać zgłoszeń m.in. do Rzecznika Praw Obywatelskich