PKO BP Ekstraklasa: Lech Poznań - ŁKS Łódź. Relacja i wynik na ...
Lech Poznań w sobotę podejmuje "czerwoną latarnię" ekstraklasy - ŁKS Łódź, który w stolicy Wielkopolski zagra pod wodzą nowego szkoleniowca Piotra Stokowca. - Zmieniono trenera, ale nie piłkarzy- - zauważył opiekun poznańskiej drużyny John van den Brom. Relacja na żywo z meczu Lech Poznań - ŁKS Łódź na Polsatsport.pl.
Przez ostatnie dwa tygodnie Holender musiał sobie radzić bez sporej grupy piłkarzy, którzy wyjechali na zgrupowania swoich reprezentacji. W Lechu to standardowa sytuacja i van den Brom też już się przyzwyczaił.
- Trzeba patrzeć na to pozytywnie, bo to też sukces klubu, gdy jego zawodnicy są powoływani do reprezentacji. Najważniejsze, że wszyscy wrócili zdrowi, z uśmiechami na twarzy. Dotyczy to także tych młodszych zawodników - Filip Szymczak strzelił dwa gole dla reprezentacji U-21, to dla niego bardzo ważne. Z kolei "Marchewa" (Filip Marchwiński - przyp. red.) zadebiutował w pierwszej reprezentacji, a Miha Blazic zagrał dwa mecze w Słowenii, która jest blisko awansu na Euro - wyliczał trener "Kolejorza".
Lechici reprezentacyjną przerwę wykorzystali m.in. na rozegranie sparingu z Miedzią Legnica, który wygrali 3:2.
- Trenowaliśmy bardzo dobrze, udało się też podtrzymać ten rytm meczowy. Wszyscy dostali minuty - wyjaśnił szkoleniowiec.
Do stolicy Wielkopolski przyjedzie ŁKS, w którym niedawno doszło do zmiany na ławce trenerskiej - Kazimierza Moskala zastąpił Piotr Stokowiec. Dla van den Broma ta roszada nie miała istotnego znaczenia w kontekście przygotowań do spotkania.
- Zmieniono trenera, ale nie piłkarzy. W moim sztabie mam ludzi, którzy bardzo dobrze orientują się w polskiej piłce, znają nie tylko piłkarzy, ale także trenerów, ich strategię, pomysły. Dokładnie analizowaliśmy grę najbliższego rywala, ja osobiście byłem w Łodzi na meczu ŁKS z Jagiellonią Białystok (zakończony remisem 2:2 - przyp. red.) - podkreślił szkoleniowiec.
Przeciwko łodzianom nie wystąpią kontuzjowany Dino Hotic oraz Ali Golizadeh, który jest bliski debiutu w Lechu. Reprezentant Iranu latem dołączył do drużyny, ale z kontuzją. Przez kilka miesięcy przechodził rehabilitację.
- Wiemy, jaką długą drogę przeszedł, nie grał ponad siedem miesięcy. Trenuje z całym zespołem, ale musimy go jeszcze odbudować. Nie naciskamy, nie ma presji czasu. Nie chcę też deklarować, kiedy zagra. Może dostanie kilka minut w pierwszym zespole, albo zagra w drugim, albo w Pucharze Polski. Dajmy mu ten czas, by był w pełni gotowy na powrót na boisko - zaznaczył.
W obecnym sezonie lechici przeciętnie spisują się w defensywie, tylko w dwóch meczach nie stracili bramki. Van den Brom uważa, że nie jest to problem, jeśli zespół wygrywa.
- Dla bramkarza czyste konto jest niezwykle ważne. W poprzednim sezonie mieliśmy ponad 20 takich meczów. Natomiast dla mnie w pierwszej kolejności najważniejsze są zwycięstwa. Dlatego, gdy wygrywamy 3:1, 4:1, to ja to akceptuję - tłumaczył.
Przed piłkarzami Lecha dość intensywne dwa tygodnie, w trakcie których rozegrają pięć pojedynków. Już we wtorek czeka ich zaległe spotkanie z Jagiellonią, a 31 października mecz Pucharu Polski w Bydgoszczy z Zawiszą.
- Nawet się cieszymy na tę grę co trzy dni. Jesteśmy na to gotowi - zapewnił van den Brom.
Relacja na żywo z meczu Lech Poznań - ŁKS Łódź na Polsatsport.pl. Początek o godz. 20:00.
MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl